Kolejkowa wolnoamerykanka

O tym, jakie miejsce pacjent zajmie na liście osób oczekujących na wykonanie konkretnego zabiegu czy operacji, będzie decydować przypisanie go do jednej z dwóch, a nie trzech, tzw. kategorii medycznych.

Ministerstwo Zdrowia cały czas pracuje nad dwoma projektami rozporządzeń dotyczących zasad tworzenia kolejek na uzyskanie danego świadczenia w placówkach ochrony zdrowia. Mają one uporządkować system budowania takich list m.in. w szpitalach. Obecnie do kolejek, zgodnie z wymogiem ustawowym, muszą być wpisywani wszyscy pacjenci, którzy wymagają przeprowadzenia konkretnego, ale niestety deficytowego zabiegu. Dyrektorzy szpitali narzekają jednak, że brak rozporządzeń powoduje, że nie ma określonych jasnych zasad wpisywania pacjentów do kolejek.

Natomiast prace nad projektami rozporządzeń trwają od kilku miesięcy. Jeden z projektów rozporządzenia dotyczy określenia sposobów i kryteriów ustalania dopuszczalnego czasu oczekiwania na świadczenia z zakresu lecznictwa szpitalnego oraz wysokospecjalistyczne. W pierwotnej jego wersji zakładano, że maksymalny czas oczekiwania na wykonanie danego zabiegu mógłby praktycznie ustalać każdy lekarz ubezpieczenia zdrowotnego. Ta koncepcja nie zyskała jednak akceptacji resortu zdrowia i uznano ją za zbyt daleko idącą. Dlatego rozważane jest ograniczenie kategorii osób, które decydowałyby o czasie oczekiwania na zabiegi. Są trzy propozycje. Pierwsza z nich dotyczy tworzenia odrębnych komisji przy oddziałach Narodowego Funduszu Zdrowia. Tam trafiałyby wnioski pacjentów, którzy chcieliby określenia dopuszczalnego czasu oczekiwania w kolejce. Druga zakłada, że tylko wyznaczeni specjaliści zajmowaliby się tą kwestią. Według trzeciej wnioski chorych byłyby rozpatrywane przez konsylia utworzone w poszczególnych szpitalach. To na nich spoczywałaby odpowiedzialność za dokonanie oceny stanu pacjenta oraz ustalenie, czy stan jego zdrowia pozwala na oczekiwanie przez np. kilka tygodni na daną operację czy zabieg.

Reklama

Natomiast drugi projekt rozporządzenia, który jest praktycznie gotowy i w najbliższym czasie trafi do uzgodnień międzyresortowych, dotyczy określenia kryteriów medycznych, jakimi powinni kierować się świadczeniodawcy umieszczający pacjentów w kolejkach. W stosunku do kwietniowej wersji projektu zmianie uległy tzw. kategorie medyczne, do jakich przypisywani byliby poszczególni pacjenci. W pierwotnej wersji rozporządzenia osoby chore miały być kwalifikowane do jednej z trzech kategorii przypadków, co decydowałoby o ich miejscu na liście. W wersji najbardziej aktualnej z 20 maja br. kategorie te zredukowano do dwóch przypadków. Pacjent, ze względu na swój stan zdrowia, może zostać zakwalifikowany jako przypadek pilny lub stabilny. Z projektu zniknęło określenie przypadku nagłego, ponieważ jest on już zdefiniowany w ustawie zdrowotnej. Poza tym pacjenci w stanach nagłych uzyskują dane świadczenie w jak najszybszym czasie.

Dominika Sikora

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: pacjenci | wykonanie | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »