Kolejna firma ugięła się przed Trumpem? Plany miliardowych inwestycji w USA
Firma IBM ogłosiła, że planuje zainwestować w USA w ciągu najbliższych pięciu lat 150 mld dolarów. Inwestycje te mają napędzić gospodarkę amerykańską i przyspieszyć jej awans do grona światowych liderów w dziedzinie informatyki. Decyzja ta wpisuje się w serię podobnych reakcji globalnych gigantów na politykę handlową Donalda Trumpa - IBM nie jest pierwszą firmą, która poinformowała w ostatnich tygodniach o zamiarze wielomiliardowych inwestycji w bliskiej przyszłości na amerykańskim rynku.
Jak czytamy na stronie korporacyjnej IBM, planowane inwestycje obejmują m.in. ponad 30 mld dolarów, które zostaną zainwestowane w same tylko badania i rozwój, co ma przyczynić się do udoskonalenia produkcji komputerów klasy mainframe i komputerów kwantowych rozwijanych przez IBM.
"Technologia nie tylko buduje przyszłość - ona ją definiuje" - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym firmy, prezes i dyrektor wykonawczy IBM Arvind Krishna. "Miejsca pracy w USA i produkowanie w USA są w centrum naszej uwagi od założenia naszej firmy 114 lat temu, a poprzez to zobowiązanie inwestycyjne i produkcyjne gwarantujemy, że IBM pozostanie światowym epicentrum najbardziej zaawansowanych możliwości obliczeniowych i sztucznej inteligencji".
Decyzja IBM wpisuje się w serię reakcji globalnych koncernów na politykę celną prezydenta USA Donalda Trumpa.
Nie dalej jak 22 kwietnia firma farmaceutyczna Roche zapowiedziała, że w ciągu nadchodzących pięciu lat zainwestuje w USA 50 miliardów dolarów i stworzy 12 tysięcy miejsc pracy. Na początku kwietnia inny koncern farmaceutyczny - Novartis - poinformował o zamiarze realizacji inwestycji w Stanach Zjednoczonych o wartości 23 mld dolarów, także w ciągu najbliższych pięciu lat. Administracja Donalda Trumpa sygnalizowała wcześniej chęć nałożenia ceł na sektor farmaceutyczny.
Z kolei jeszcze w lutym gigant technologiczny Apple ogłosił, że zrealizuje w USA w ciągu następnych czterech lat inwestycje, których koszt wyniesie 500 mld dolarów. Obejmują one m.in. budowę fabryki w Teksasie, gdzie będą składane serwery wykorzystywane w centrach danych zasilających sztuczną inteligencję. Według szefa Apple Tima Cooka inwestycje te stworzą 20 tys. miejsc pracy dla wykwalifikowanych pracowników.
Sam Donald Trump podziękował wówczas Timowi Cookowi na swojej platformie społecznościowej Truth Social. Amerykański przywódca wielokrotnie sygnalizował, że swoją polityką celną chce skłonić koncerny do przenoszenia produkcji do USA, np. z krajów azjatyckich, i tworzenia tutaj miejsc pracy.