Kolejne tąpnięcie w Chinach

Na rynkach azjatyckich nadal jest nerwowo. Sytuacja na japońskim Nikkei nieco się ustabilizowała, ale palmę pierwszeństwa przejmują Chiny. Najważniejszy tamtejszy indeks traci czwarty dzień z rzędu. Rosną też premie na rynkach wschodzących.

Nerwowo w Azji i na rynkach wschodzących

Kolejny nerwowy dzień w Azji i na rynkach wschodzących i to pomimo ogólnego osłabienia dolara i lekkiego cofnięcia się amerykańskich rentowności. Fatalne nastroje są na chińskim rynku akcji. Tutaj w ciągu miesiąca indeks HangSeng odnotował spadek z 11400 do 9800 pkt. Nerwowość widać też na walutach rynków wchodzących i na rynku długu. W ciągu ostatnich dni silnie wzrosły premie za ryzyko, które wcześniej były stabilne lub też spadały. Dla polskich 5-latek tez wzrost w ciągu dwóch dni to umiarkowane 10 pkt. (0,1%), ale dla Meksyku to 16 pkt., dla Węgier 21 pkt., zaś dla Brazylii aż 25 pkt. Ten ruch sygnalizuje globalną ucieczkę od ryzyka i może to być dopiero preludium do większego cofnięcia, gdyż ograniczenie QE przez Fed dopiero przed nami i rynek spodziewa się ciągle, że stanie się to dopiero po wakacjach.

Reklama

Plotki dotyczące QE3 na razie bez wpływu na rynek

Wczoraj na rynku pojawiła się plotka, iż na posiedzeniu w przyszłym tygodniu Fed zdecyduje się na ograniczenie zakupów obligacji (obecnie 85 mld USD) o 5-10 mld USD. Informacja ta wywołała nerwową reakcję rynku, jednak była ona krótkotrwała. Faktycznie, pomimo nerwowości na rynkach wschodzących i w Azji dolar w ostatnim czasie traci na wartości i nie inaczej było wczoraj. Wydaje się bowiem, iż ostatnie dane z rynku pracy (pokazujące wzrost stopy bezrobocia do 7,6%) dają Fed możliwość odsunięcia ograniczenia QE jeszcze przez jakiś czas.

Natomiast napięcie na rynku pozostanie do samego posiedzenia. Szczególnie, iż niewielkie ograniczenie, choćby w celu przetestowania reakcji rynku, nie byłoby obecnie złą decyzją. Jak na razie jednak rynki nie dyskontują jeszcze takiego ruchu. Wczoraj nawet rentowności amerykańskich 10-latek nieznacznie spadły i wynoszą obecnie 2,19%.

Przesłuchanie w niemieckim sądzie bez istotnego wpływu na rynek

Wydarzeniem dzisiejszego dnia teoretycznie jest przesłuchanie w niemieckim sądzie konstytucyjnym odnośnie zgodności z niemieckim prawem operacji OMT, które w ubiegłym roku zapowiedziało EBC (znacząco poprawiając nastroje rynkowe, choć operacje w praktyce nie były wdrażane). W praktyce jednak ewentualny wpływ tego wydarzenia będzie incydentalny. Dziś bowiem raczej nie poznamy samej decyzji odnośnie legalności operacji i wydaje się, iż sąd finalnie nie odbierze EBC tej możliwości. W sądzie przemawiać będzie prezes Bundesbanku, ale w zasadzie wiadomo, iż będzie krytycznie odnosił się do OMT.

Na wykresach:

HangSengCE, W1 - chińskie akcje w tym roku nie były jeszcze tak tanie. Co więcej, dynamika spadków nie była tak duża od przeceny wiosną ubiegłego roku. Jak wspomnieliśmy już wcześniej za nami czwarty kolejny dzień przeceny, ale jest to także piąty kolejny tydzień spadków. Teoretycznie potencjał do spadków nadal istnieje. Rynek może próbować przetestować ubiegłoroczne dołki w okolicach 9000 tys.. Warto zwrócić także uwagę, jak bardzo chiński rynek rozminął się z niemieckim, co pokazuje globalny problemem relatywnej wyceny pomiędzy rynkami wschodzącymi a rozwiniętymi

AUDJPY, W1 - po tym, jak do spadków na AUDUSD dołączyła również para USDJPY notowania pary krzyżowej (czyli AUDJPY) zaczęły silnie zniżkować; doszło tu do pierwszego istotnego testu - mowa o wsparciu 89,935; strefa 88,570-89,935 była w przeszłości silnym oporem, a teraz służy jako wsparcie; nastroje wyraźnie premiują stronę podażową, także gdyby poziomy te zostały przełamane kurs mógłby cofnąć się w okolice 83,600

dr Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl

www.xtb.pl

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: Chiny | China | tapnięcie | rynki wschodzące
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »