Kolejne zmiany w rządowym programie. Wraca dofinansowanie na popularne piece
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska ogłosił kolejne zmiany w programie Czyste Powietrze. Wszystkie kotły na pellet, które wcześniej czasowo zawieszono na liście zielonych urządzeń i materiałów (ZUM), zostały ponownie dopuszczone do dofinansowania. To oznacza, że właściciele domów znów mogą składać wnioski o dotacje do zakupu kotłów na biomasę.
Jak poinformował NFOŚ, decyzję o ponownym dopuszczeniu kotłów na pellet do Czystego Powietrza podjął Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy po otrzymaniu wyjaśnień od producentów, które potwierdziły zgodność urządzeń z wymaganiami programu.
NFOŚiGW podkreślił, że dotychczasowe kontrole prowadzone przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska nie wykazały nieprawidłowości w działaniu kotłów. Oznacza to, że beneficjenci mogą ponownie ubiegać się o wsparcie finansowe na zakup urządzeń znajdujących się na liście ZUM.
Fundusz przypomniał, że konstrukcja kotłów na biomasę nie może pozwalać na montaż niedozwolonych elementów, takich jak ruszt awaryjny czy przedpalenisko. W przeciwnym razie właściciel może utracić prawo do dofinansowania w ramach programu Czyste Powietrze.
Czytaj więcej: Bon ciepłowniczy. Dla kogo? Jaka dopłata do rachunków?
Możliwość dofinansowania z programu Czyste Powietrze 31 modeli kotłów na pellet została zawieszona dwa tygodnie temu w związku z podejrzeniami, że mogą one podlegać niedozwolonym modyfikacjom w postaci montażu tzw. rusztu awaryjnego.
Decyzja została podjęta przez Instytut Ochrony Środowiska - Państwowy Instytut Badawczy we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na podstawie publicznie zgłaszanych podejrzeń, że wybrane kotły na pellet mogą umożliwiać instalację niedozwolonego elementu. Narusza to regulamin programu Czyste Powietrze, bowiem ruszt awaryjny pozwala spalać w kotle na biomasę inne rodzaje paliw, np. węgiel.
Spalanie nieprzeznaczonych paliw w kotle na pellet przy użyciu rusztu awaryjnego zmienia parametry procesu, powodując wysokie emisje pyłów i zanieczyszczeń, co niweczy cele ekologiczne programu - podkreślało MKiŚ. Dodatkowo takie rozwiązanie wprowadza konsumentów w błąd, gdyż kotły sprzedawane jako ekologiczne mogą w rzeczywistości działać jak tradycyjne "kopciuchy", co jest niezgodne z ideą transformacji energetycznej.