Konfiskata lub przepadek równowartości już nie tylko samochodu. Do resortu sprawiedliwości trafił nowy projekt

Komisja kodyfikacyjna prawa karnego zaproponowała zmiany w przepisach o przepadku pojazdu. Zgodnie z postanowieniami projektu, który trafił już do Ministerstwa Sprawiedliwości, przepadek pojazdu lub jego równowartości będzie groził nie tylko kierowcy, lecz również nietrzeźwemu sternikowi jachtu, motorówki, skutera czy pilotowi awionetki. O sprawie pisze czwartkowa "Rzeczpospolita".

Jak podaje dziennik, w odróżnieniu od obecnych przepisów proponowana konfiskata pojazdów w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym nie będzie obowiązkowa. - Oznacza to, że sąd będzie mógł, ale nie będzie musiał, decydować o przepadku. Z tego powodu zrezygnowano też z określania granic stanu nietrzeźwości, po przekroczeniu których konfiskata wchodziłaby w grę - pisze "Rzeczpospolita". Eksperci, którzy zapoznali się z proponowanymi zmianami, oceniają je pozytywnie. 

Zmiany w przepisach o przepadku pojazdu. Będą mogli zabrać już nie tylko samochód

Choć na mocy obecnych przepisów, osoby, które kierują skuterem wodnym lub motorówką i znajdują się pod wpływem alkoholu, nie muszą się obawiać, że ich pojazd zostanie zarekwirowany, to już wkrótce może się to zmienić. Z informacji, do których udało się dotrzeć "Rzeczpospolitej", wynika, że komisja kodyfikacyjna prawa karnego chce, żeby przepisy zapewniające możliwość konfiskaty pojazdu można było zastosować również wobec "pijanych sprawców przestępstw w ruchu powietrznym oraz wodnym". 

Reklama

W odróżnieniu od obecnych przepisów konfiskata pojazdów w ruchu lądowym, wodnym i powietrznym nie będzie obowiązkowa. Oznacza to, że sąd będzie mógł, ale nie będzie musiał, decydować o przepadku

Eksperci pozytywnie oceniają propozycję komisji. "Przepisy będą spójne"

Jak na te zmiany zapatrują się eksperci? - Większość przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji dotyczy wszystkich stref ruchu i z punktu widzenia systemowego przepisy będą teraz spójne - powiedział w rozmowie z dziennikiem prof. Ryszard Stefański z Uczelni Łazarskiego. "Rzeczpospolita" zapytała również specjalistów z branży o to, czy w przypadku zastosowania takiej sankcji, nie pojawi się zarzut o jej nieproporcjonalność. Przecież samochód może - ale nie musi - być dużo tańszy niż np. jacht. 

Zdaniem prof. Mikołaja Małeckiego nietrzeźwy kierowca i pijany sternik motorówki powinni być tak samo traktowani przez prawo. - Jednak, gdy to sąd będzie decydował o tym, czy w ogóle sięgnąć po takie przepisy, to będzie on musiał wziąć pod uwagę realia konkretnej sprawy. A więc zarówno okoliczności zdarzenia, jak i sytuację majątkową sprawcy - tłumaczy ekspert, którego słowa przytacza dziennik. - Ten ruch projektodawcy oceniam jako naprawienie rozwiązania, które od początku było postawione na głowie - podsumował.  

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: konfiskata | Ministerstwo Sprawiedliwości | pijany kierowca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »