Koniec samowoli z abonamentem!

Prezydent powinien podpisać nowelizację ustawy abonamentowej z pominięciem przepisów, zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny - taką opinię przygotowali wczoraj posłowie komisji kultury i środków przekazu.

Za taką treścią opinii głosowało 10 posłów, siedmiu było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Opinia przekazana zostanie marszałkowi Sejmu. Trybunał Konstytucyjny orzekł na początku listopada, że nowelizacja ustawy abonamentowej, zgodnie z którą opłaty na radio i telewizję, nie będą musieli uiszczać emeryci i trwale niezdolni do pracy renciści, a także m.in.: bezrobotni, uprawnieni do świadczeń socjalnych i przedemerytalnych, może wejść w życie.

Za niekonstytucyjne TK uznał jednak niektóre poprawki Senatu, które jeszcze bardziej poszerzały grupę zwolnionych, m.in. o internowanych w stanie wojennym. TK uznał, że treść senackich poprawek wykraczała poza zakres uregulowań, nad którymi debatowano w Sejmie.

Reklama

Stanowisko komisji kultury jest zbieżne z opinią Biura Legislacyjnego Sejmu, które orzekło, że w sytuacji gdy zakwestionowane przez TK przepisy nowelizacji nie są nierozerwalnie związane z całą ustawą, a ich zakwestionowanie nastąpiło ze względu na tryb uchwalenia, usunięcie niezgodności nie jest możliwe poprzez zwrócenie ustawy Sejmowi.

"(...) Uprawnione wydaje się stwierdzenie, że jedyną możliwością w tej sytuacji jest podpisanie ustawy przez prezydenta z pominięciem zakwestionowanych przepisów" - napisało Biuro Legislacyjne Sejmu.

Na początku grudnia prezydent Lech Kaczyński wystąpił do marszałka Bronisława Komorowskiego z prośbą o opinię, jak powinien postąpić z nowelizacją ustawy abonamentowej, którą częściowo zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.

Według ustawy zasadniczej, jeżeli TK orzeka niezgodność z konstytucją poszczególnych przepisów ustawy, które nie są nierozerwalnie związane z całą ustawą, to prezydent, po zasięgnięciu opinii marszałka Sejmu, podpisuje ustawę z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z konstytucją, albo zwraca ją Sejmowi w celu usunięcia niezgodności.

Jak powiedział w grudniu PAP prezydencki minister Andrzej Duda opinia, którą prezydent otrzyma od marszałka Sejmu, nie jest dla niego wiążąca. Po podpisaniu przez prezydenta nowelizacja będzie mogła wejść w życie 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji chce natomiast szybkiej nowelizacji ustawy o abonamencie radiowo-telewizyjnym. Chcemy uszczelnić system poboru abonamentu, tak by urzędy skarbowe miały prawo i obowiązek ścigać zalegających z opłatą za radio i telewizję - powiedział mówił szef KRRiT Witold Kołodziejski.

Zgodnie z komunikatem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji opłaty za odbiornik radiofoniczny w 2010 r. wynosi - 5,30 zł za jeden miesiąc, 10,40 zł za dwa miesiące, 15,40 zł za trzy miesiące, 30,40 zł za sześć miesięcy i 58,20 zł za cały rok.

W przypadku odbiorników telewizyjnych lub telewizyjnego i radiofonicznego trzeba zapłacić 17 zł za jeden miesiąc, 33,20 zł za dwa, 49,30 zł za trzy miesiące, 97,50 zł za pół roku i 186,70 zł za cały rok.

Zgodnie z ustawą abonamentową każdy, kto posiada sprawny odbiornik radiowy lub telewizyjny, ma obowiązek zarejestrowania go na Poczcie Polskiej, która zajmuje się poborem opłaty abonamentowej oraz przekazywaniem wpływów na wyodrębniony rachunek bankowy KRRiT. Ta z kolei przeznacza je na tzw. misyjną działalność TVP i Polskiego Radia.

Dramat w TVP

Telewizja Polska SA miała po 11 miesiącach 2009 roku 104 mln zł straty brutto przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 1,549 mld zł - poinformowali podczas sejmowej komisji skarbu przedstawiciele zarządu TVP. Poinformowali, że spółka notowała straty od stycznia do września, zaś w październiku i listopadzie miała zysk po ok. 20 mln zł w każdym z tych miesięcy. Koszty operacyjne po 11 miesiącach ubiegłego roku wyniosły 1,649 mld zł.

Sytuacja finansowa Telewizji Polskiej pogarsza się - alarmowała wcześniej Najwyższa Izba Kontroli. Jak wynika z jej raportu - od 2007 do połowy 2009 r. - w wyniku m.in. chaotycznej polityki kadrowej i nieprawidłowości przy transakcjach spółka straciła prawie 150 mln zł.

Kontrola NIK obejmująca okres 2,5 roku przeprowadzona została na zlecenie sejmowej Komisji Skarbu Państwa. Z raportu NIK wynika, że jeszcze w 2006 r. TVP wypracowała 142 mln zł zysku. W 2007 r. zarobiła już tylko 94 mln zł, zaś w 2008 r. wykazała stratę w wysokości 46 mln zł. Pierwsze półrocze 2009 r. zakończyło się również stratą - sięgającą 84 mln zł. "Przyczyną strat był m.in. spadek przychodów z opłat abonamentowych oraz wydatki na inwestycje - budowa nowej siedziby TVP, przejście na technologię HD i otwarcie nowych kanałów tematycznych - TVP Sport, TVP Kultura" - poinformował rzecznik NIK Paweł Biedziak.

Z kontroli wynika jednak, że mimo trudnej sytuacji finansowej w telewizji pensje jej pracowników rosły. W 2007 r. o blisko 13 proc., co dla budżetu firmy oznaczało konieczność wydania dodatkowo ponad 58 mln zł, a w 2008 r.- o kolejne 14 proc. - na podwyżki wypłacono ponad 73 mln zł.

"Pracownik etatowy TVP zarabiał przeciętnie w 2007 r. - 6,8 tys. zł, w 2008 r. - prawie tysiąc złotych więcej - 7,7 tys. zł. W spółce zawierano też specjalne umowy z +gwiazdami+, które miały tworzyć wizerunek firmy" - dodał Biedziak. Kontrolerzy ustalili, że w latach 2007-2008 obowiązywało 8 takich umów, w których wynagrodzenie miesięczne wynosiło od 20 tys. zł do ponad 73 tys. zł. W 2009 r. rozwiązano przed czasem dwie z takich umów wypłacając odprawy w wysokości 120 tys. zł i 360 tys. zł.

NIK zwraca uwagę także na nieudolne próby poszukiwania oszczędności przez zarząd TVP. "Ogłaszano redukcje etatów, przeprowadzano je, a następnie w miejsce zwolnionych zatrudniano nowych pracowników. Polityka kadrowa w latach 2007-2008 doprowadziła do odejścia z pracy 1039 osób. W ich miejsce przyjęto 961 osób. W pierwszym półroczu 2009 r. rozwiązano umowy z kolejnymi 365 pracownikami" - powiedział Biedziak.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »