Koniec z parkowaniem na chodnikach? Resort dostał petycję, jest odpowiedź

W czerwcu do Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) wpłynęło pismo, w którym postulowano o znowelizowanie przepisów związanych z parkowaniem, a konkretnie o zmianę regulacji dotyczących postoju samochodów na chodnikach. Aktywiści zwrócili wówczas uwagę na to, że zaparkowane w ten sposób pojazdy uniemożliwiają pieszym swobodne poruszanie się oraz niszczą zieleń. RPO zainterweniował w tej sprawie w Ministerstwie Infrastruktury (MI), które odniosło się do problemu i proponowanych rozwiązań. Czy obecne zasady dotyczące parkowania ulegną zmianie?

W połowie czerwca do RPO wpłynęło pismo popierające postulaty zmiany zasad parkowania samochodów na drogach publicznych. Dyskusja na ten temat została zapoczątkowana przez ruch społeczny "Miejska Agenda Parkingowa". 

Jednym z wnoszonych przez aktywistów postulatów była nowelizacja art. 47 ust. 1 i 2 Prawa o ruchu drogowym, który pozwala na zatrzymanie lub postój na drodze dla pieszych pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t, pod warunkiem przestrzegania zasad zatrzymania i postoju pojazdu określonych w ustawie. Kilka dni temu do postulatów "Miejskiej Agendy Parkingowej" odniósł się resort infrastruktury

Reklama

Aktywiści chcą zmian w parkowaniu samochodów na chodnikach. Chodzi o pieszych

Wnioskodawcy proponowali, aby przepisy zezwalały na postój pojazdu na drodze dla pieszych wyłącznie w miejscach wyznaczonych do postoju za pomocą stosownych znaków drogowych lub odpowiedniej infrastruktury drogowej. "Chodzi o zlikwidowanie powszechnego dziś parkowania całych samochodów na drogach dla pieszych oraz o spowodowanie, aby stało się to wyjątkiem" - czytamy w komunikacie zamieszczonym w Biuletynie Informacji Publicznej RPO. 

Autorzy wniosku podkreślili, że choć obecnie parkowanie na drodze pieszych jest dozwolone tylko pod określonymi warunkami, to kierowcy rzadko się tych zasad stosują

"W efekcie piesi muszą np. przeciskać się między samochodami i granicą chodnika, wchodzić na przejście dla pieszych zza zaparkowanych aut, a nawet ustępować pierwszeństwa pojazdom jeżdżącym po chodnikach" - dodano. Wnioskodawcy zwrócili również uwagę RPO na to, że organy, które mają przeciwdziałać takiemu naruszania prawa, nie zawsze są w stanie to robić, szczególnie w dużych miastach. 

Kierowcy niszczą zieleń, a dostawcą może być każdy? Archaiczne przepisy

Autorzy pisma podkreślili, że w prawie o ruchu drogowym nie ma przepisów związanych z niszczeniem zieleni. Wspomnieli również m.in. o archaiczności przepisów dotyczących wykonywania zaopatrzenia oraz dostaw. "W konsekwencji, dostawcą jest każdy kierowca samochodu ciężarowego, dowolny pojazd z kartką 'dostawa' za szybą, a także każdy, kto oświadczy, że 'ma coś do wniesienia'" - wskazano we wniosku do RPO. 

Dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego BRPO Piotr Mierzejewski zwrócił się wówczas do dyrektor Departamentu Transportu Drogowego (DTD) MI Renaty Rychter o ustosunkowanie się do postulatu "Miejskiej Agendy Parkingowej". Zapytał również, czy w ocenie ministerstwa zmiana przepisów wpłynęłaby na zmniejszenie utrudnień w poruszaniu się pieszych po chodnikach. 

Zmiany w parkowaniu samochodów. Resort infrastruktury odpowiada: Przepisy nie stanowią problemu

Powołując się na przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym, dyrektor DTD wskazała, że samochody o masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 tony mogą w wyjątkowych sytuacjach zaparkować na drodze dla pieszych "kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu". Prawo dopuszcza takie zachowanie, gdy np. na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju lub gdy szerokość chodnika jest nie mniejsza niż 1,5 m i nie utrudni ruchu pieszych

Jednocześnie szefowa DTD podkreśliła, że - w ocenie organu - proponowane przez wnioskodawców rozwiązania "nie spowodują, że utrudnienia w poruszaniu się pieszych po chodnikach związane z nieprawidłowym parkowaniem pojazdów samochodowych ulegną istotnemu zmniejszeniu". 

"Podkreślenia wymaga, że główny problem związany z nieprawidłowym parkowaniem sprowadza się do braku egzekwowania obowiązujących już przepisów ruchu drogowego dotyczących zasad postoju i zatrzymywania, jak również ignorancja kierujących pojazdami" - dodała Renata Rychter. Zwróciła również uwagę na to, że zmiana przepisów dotyczących parkowania wiązałaby się z koniecznością poniesienia przez zarządców dróg znaczących nakładów finansowych, organizacyjnych i czasowych. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »