Konsumenci zyskają

Wzrost cen cukru kosztował biznes przetwórczy 800 mln zł, a konsumentów 1,2 mld zł. Reforma odwróci trend, choć nieco stracą producenci. Szybujące ceny cukru, które wielu będą się kojarzyły z pierwszymi namacalnymi skutkami integracji z Unią, najbardziej uderzyły po kieszeni konsumentów.

Według raportu sporządzonego przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) na zlecenie Polskiej Federacji Producentów Żywności, w ubiegłym roku właśnie z tego powodu wydaliśmy o 1,2 mld zł więcej. Niekorzystne skutki poczuł także biznes przetwórczy, którego koszty produkcji wzrosły o blisko 800 mln zł. Cóż, ceny detaliczne cukru w 2004 r. zwiększyły się o ponad 60 proc.

- Ten rynek funkcjonował i nadal funkcjonuje na niezdrowych zasadach. Ceny cukru przed integracją były sztucznie utrzymywane na bardzo niskim poziomie. Teraz jest wręcz odwrotnie, co też nie je, czy te pieniądze pójdą na restrukturyzację, czy będą przejedzone - mówi Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Reklama

Reforma, ale jaka?

Sytuację może odwrócić liberalizacja rynku, którą przygotowała Unia, a którą postanowiło zablokować kilka krajów, w tym Polska. Celem unijnej reformy jest ograniczenie produkcji cukru o 16 proc i obniżka ceny rynkowej o około 30 proc. To nie podoba się producentom i plantatorom cukru.

- Nie jesteśmy przeciwni reformie. Niepokoi nas jednak zakres i tempo zmian, które forsuje Komisja Europejska. Niektóre propozycje są wręcz nie do przyjęcia, jak choćby cięcia połączonych kwot A (produkcja na kraj) i B (na eksport). Polska nie eksportuje cukru poza Unię, a takiego cukru miały dotyczyć ograniczenia. Nie jest wykluczone, że konsumenci nie zyskają tak wiele, a straty dla plantatorów, producentów cukru i polskiej gospodarki, choćby z tytułu utraty tysięcy miejsc pracy, będą ogromne - mówi Krzysztof Kowa, prezes Krajowej Spółki Cukrowej.

Tymczasem eksperci IERiGŻ podkreślają, że reforma poprawi konkurencyjność producentów żywności i napojów zużywających środki słodzące do poziomu notowanego przed kwietniem 2004 r. Twierdzą, że oszczędności z tego tytułu będą dużo wyższe od utraconych dochodów plantatorów i producentów cukru. Poprawa konkurencyjności cenowej przetwórców będzie sprzyjała utrzymaniu wysokiego tempa rozwoju krajowego rynku i eksportu wyrobów zawierających cukier. Takie działanie na zasadzie domina zwiększy dochody nie tylko przetwórców, lecz także plantatorów i producentów cukru. Eksperci nie ukrywają jednak, że w czasie reformy opłacalność produkcji w porównaniu z sezonem 2004/05 nieco się obniży.

Kto zyska, kto straci

- Raport jest zaproszeniem do poważnej dyskusji na temat przyszłości rynku cukru i faktycznych skutków reformy, czy istnieje jakieś pole kompromisu między producentami, plantatorami i przetwórcami, czy rząd będzie nadal wspierał tylko tych pierwszych - mówi Andrzej Gantner.

W raporcie wskazano, że w wyniku reformy opłacalność produkcji cukru będzie możliwa jedynie we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Austrii, Szwecji i Polsce. W pierwszej kolejności z upraw będą musiały zrezygnować kraje położone w południowej części wspólnoty oraz większość nowych krajów członkowskich, a ze znacznym spadkiem opłacalności będą się musieli liczyć rolnicy w Holandii, Belgii, Danii i Czech.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Biznes | reformy | reforma | wzrost cen | ceny cukru | konsumenci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »