Kontrakt do poprawki
Trzeba renegocjować kontrakt na dostawy gazu z Rosji. Dzisiaj nie ma nawet możliwości technicznych jego realizacji w pełnej wysokości - powiedział dziennikarzom Andrzej Lipko, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Umowa PGNiG z Gazpromem przewiduje, że dostawy gazu do Polski będą rosły osiągając w 2010 r. poziom 12,5 mld m sześc. Nie jest prawdą, że nie będzie możliwości technicznych realizacji kontraktu z Gazprommem. Rosjanie mogą nam dostarczać gaz nie tylko pierwszą nitką gazociągu jamalskiego, ale i gazociągami, którymi realizowane były porozumienia orenburskie i jamburskie o dostawach gazu do Polski - powiedział PG Stefan Geroń, były prezes PGNiG. W ocenie Andrzeja Lipki są powody, dla których Bartimpex jest przeciwny kontraktowi norweskiemu optując za sprowadzaniem gazu przez terytorium Niemiec.
Tu się nie dziwmy, że jest takie stanowisko Bartimpeksu, gdyż firma ta niezależnie od tego, że jest podmiotem obrotu gazem, w sposób znaczący uczestniczy w projektach inwestycyjnych. Staje się generalnym wykonawcą dla praktycznie wszystkich zadań realizowanych przez EuRopolGaz. Niepokojącym dla nas sygnałem jest to, że Bartimpex ma już zawartą umowę z EuRopolGazem zgodnie z którą, jeśli druga nitka gazociągu jamalskiego nie będzie realizowana to firma pobierze karę umowną wartości 15 proc. całości inwestycji. Jest więc sytuacja taka, że można nic nie robić a mieć 150 mln USD - podkreślił prezes A. Lipko.
To jest kłamstwo. Nie ma takiej umowy o jakiej mówi prezes PGNiG. Mamy natomiast umowę na budowę kompresorowni. Są w niej przewidziane klasyczne roszczenia. Moglibyśmy je wnosić tylko wtedy, gdyby EuRopolGaz zlecił realizacje inwestycji, w związku z którą ponieśliśmy już pewne koszty, innej firmie. Natomiast jeśli inwestycja nie będzie realizowane, nie możemy ubiegać się o naliczanie kar - powiedział PG Aleksander Gudzowaty, dyrektor Bartimpexu.
Podczas konferencji prasowej A. Lipko poinformował też, iż głównym rynkiem ekspansji gazu w Polsce będzie elektroenergetyka.
