Kontrakty muszą zniknąć

Komitet Stały Rady Ministrów zaakceptował projekt ustawy, która umożliwi rozwiązanie kontraktów długoterminowych w energetyce (KDT). Rząd może się nim zająć jeszcze w grudniu.

Komitet Stały Rady Ministrów zaakceptował projekt ustawy, która umożliwi rozwiązanie kontraktów długoterminowych w energetyce (KDT). Rząd może się nim zająć jeszcze w grudniu.

Jacek Piechota, wiceminister gospodarki i pracy, poinformował, że kontrakty długoterminowe w energetyce mają być rozwiązane do 1 lipca 2004 roku. W ustawie o KDT zaproponowano, że firmy, które były stronami kontraktów, będą mogły liczyć na rekompensaty. Według wiceministra, ich wartość nie przekroczy 15 mld zł.

Zgodnie z projektem ustawy, wypłatą rekompensat zajmie się spółka, którą powołają Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Środki na ten cel będą pochodziły z jednorazowej emisji obligacji. Pod koniec lipca rząd zgodził się na wyemitowanie przez PSE w drugim kwartale 2004 r. obligacji na rynkach międzynarodowych w celu rozwiązania KDT.

Reklama

Termin, w którym rząd ma zająć się ustawą o KDT, był już kilkakrotnie przesuwany. Główny powód to brak porozumienia w sprawie wysokości rekompensat, jakie mają być przyznane elektrowniom za rozwiązane kontrakty długoterminowe. Zresztą spór ten ciągle trwa i dotyczy m.in. zagranicznych inwestorów. Resort gospodarki w zmodyfikowanym projekcie zaproponował, aby wysokość odszkodowań za likwidację KDT była ustalana nie ustawowo, lecz na drodze odrębnego porozumienia z Urzędem Regulacji Energetyki. Zmiana ta przyspieszyła prace nad ustawą.

Inwestorzy zagraniczni

Producenci energii i inwestorzy w branży - głównie zagraniczni - najprawdopodobniej zamierzają zaskarżyć decyzję rządu w sprawie likwidacji KDT. Uważają, że planowane rekompensaty za utracone korzyści są zbyt małe. Przyszła ustawa, jak twierdzi wiceminister Jacek Piechota, obejmie jednak wszystkich wytwórców. - Na pewno nie będzie takiej propozycji, aby wytwórcy z udziałem kapitału zagranicznego byli wyłączeni spod regulacji - stwierdził wczoraj wiceszef resortu gospodarki.

Największymi inwestorami w sektorze elektroenergetycznym w Polsce są: francuski EdF, belgijski Electrabel, szwedzki Vattenfall, amerykański PSEG, francuski SNET.

Tomasz Miarecki, Krzysztof Woch

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »