Kontrowersyjny inwestor stracił 15 mld dolarów. 87-latek nie składa broni

Carl Icahn powiedział w niedawnym wywiadzie, że przygotowuje się do walki z firmą badawczą Hindenburg Research (HR) po opublikowaniu przez nią raportu, który obnażył nieprawidłowości i znacząco zmniejszył wartość jego osobistego majątku. 87-letni inwestor, którym inspirowano się tworząc postać Gordona Gecko z filmu "Wall Street", jest kolejnym miliarderem, którego wziął sobie za cel "łowca bogaczy", twórca HR Nathan Anderson.

87-letni inwestor, który był pierwowzorem bezwzględnego Gordona Gecko zagranego przez Michaela Douglasa w filmie Olivera Stone’a "Wall Street" z 1987 roku, przyznał, że wręcz cieszy się na walkę w obronie swojego imperium biznesowego. 

- Ludzie pytają mnie, jak się czuję. Może to zabrzmi dziwnie, ale nie wpływa to na mnie zbytnio. Gdyby takie rzeczy mnie niepokoiły, nie powinienem być w tym biznesie - powiedział. 

Słynny inwestor stworzył piramidę finansową?

Komentarze Icahna następują po tym, jak jego majątek skurczyło się znacznie po opublikowaniu raportu przez Hindenburg Research (HR). Według Bloomberg Billionaires Index, aktywa sędziwego miliardera skurczyły się z prawie 25 mld dolarów do nieco poniżej 10 mld dolarów od 2 maja, kiedy to firma badawcza stwierdziła, że holding Icahn Enterprises (IEP) jest znacznie przewartościowany.

Reklama

Kierowana przez Nathana Andersona firma badawcza zarzuciła, że holding zawyża wartość aktywów i korzysta ze struktur przypominających schemat piramidy, przenosząc pieniądze od nowych inwestorów do starszych.

Akcje IEP spadły w ciągu miesiąca o ponad 46 proc., co sprawiło że znaczna część majątku Icahna wyparowała.

Pierwsze ofiary Andersona

W ciągu ostatnich kilku lat Nathan Anderson zyskał sławę dzięki analizom, które doprowadziły do spadku cen akcji wielu firm.

Zaczęło się we wrześniu 2020 roku, gdy Hindenburg opublikował pierwszy raport na temat spółki Nikola Corporation, twierdząc, że producent samochodów elektrycznych wprowadzał w błąd inwestorów w sprawie swoich produktów. Akcje spadły o 11 proc. w ciągu jednego dnia i obecnie kosztują zaledwie 0,90 dolarów - czyli ponad 95 proc. mniej niż w momencie ujawnienia przez Hindenburg swojej pozycji krótkoterminowej. A założyciel spółki, Trevor Milton, został skazany za oszustwo w październiku 2022 roku.  

Kolejnym celem Hindenburg Research był dostawca ubezpieczeń Clover Health, miesiąc po jego wejściu na giełdę Nasdaq. W raporcie opublikowanym w lutym 2021 roku firma badawcza stwierdziła, że Clover oraz jego "celebrycki promotor z Wall Street", Chamath Palihapitiya, który wprowadził spółkę na giełdę poprzez fuzję, wprowadzili w błąd inwestorów, nie informując ich o śledztwie Departamentu Sprawiedliwości. Akcje Clover spadły o 8 proc. w dniu publikacji raportu i, podobnie jak w przypadku Nikoli, o około 95 proc. od momentu publikacji raportu.

Elon Musk też na celowniku

W kwietniu 2022 roku Elon Musk złożył ofertę zakupu Twittera po 54,20 dolarów za akcję. Miesiąc później Hindenburg ujawnił swoją pozycję krótkoterminową w gigancie mediów społecznościowych. HR przewidział, że Musk będzie w stanie renegocjować po opublikowaniu słabych wyników kwartalnych przez Twittera. Hindenburg zamknął swoją pozycję krótkoterminową już osiem dni później, gdy akcje spadły do nieco ponad 35 dolarów.

Następnie ogłoszono "znaczną pozycję długoterminową" w Twitterze w czerwcu, zakładając, że Musk nie zdoła wycofać się z transakcji, pomimo dalszego spadku ceny akcji.

Musk zmienił jednak zdanie ponownie w październiku i kupił Twittera po pierwotnie uzgodnionej cenie 54,20 dolarów za akcję.  Wówczas Hindenburg sprzedał wszystkie swoje udziały.

Wielki bój z indyjskim potentatem

Hindenburg ponownie stał się głośny w styczniu tego roku, gdy ujawnił, że indyjski konglomerat, kontrolowany przez miliardera Gautama Adaniego, prowadził "bezczelną manipulację giełdową" i przez dziesięciolecia stosował oszustwo księgowe. Akcje notowanych spółek z grupy Adaniego gwałtownie spadły, podczas gdy majątek samego potentata przemysłowego, zgodnie z indeksem miliarderów Bloomberg, skurczył się w 2023 roku o 58 mld dolarów.

Aktywista oraz Adani od tego czasu wymienili się kolejnymi ciosami. Adani wydał 413-stronicową odpowiedź, w której nazwał załogę Hindenburga "Madoffami z Manhattanu", a Hindenburg odpowiedział, że "oszustwo to oszustwo, nawet gdy jest popełniane przez jedną z najbogatszych osób na świecie".

Wreszcie w marcu Hindenburg opublikował raport na temat platformy płatności Block założonej przez byłego szefa Twittera Jacka Dorseya, który, jak twierdził, zawyżał liczbę użytkowników i ułatwiał oszustwa. Firma technologiczna odrzuciła te zarzuty.

Jak to się skończy?

Na razie raport HR przyciągnął uwagę władz federalnych, które zadały pytania dotyczące zarządzania i działalności IEP. Firma Icahna poinformowała, że federalni prokuratorzy nie zgłosili żadnych roszczeń, ani nie postawili zarzutów. W złożonym dokumencie firma opisała szerokie śledztwo, które obejmuje zarówno zarządzanie korporacyjne, jak i materiały marketingowe oraz oferty papierów wartościowych.

Warto przypomnieć, że sześć lat temu federalni prokuratorzy rozpoczęli dochodzenie w sprawie roli Carla Icahna w doradzaniu administracji Trumpa w kwestiach środowiskowych, które mogły wpływać na finanse jego firmy. Nie podjęto jednak wówczas żadnych działań.

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »