Koszty działalności spółek nadal są zbyt wysokie

Mimo prowadzonej restrukturyzacji w 2001 r. koszty działalności większości spółek z indeksu WIG rosły. Nadal ponoszą one wysokie koszty transformacji, których efekty powinny uwidocznić się najwcześniej w przyszłym roku.

Mimo prowadzonej restrukturyzacji w 2001 r. koszty działalności większości spółek z indeksu WIG rosły. Nadal ponoszą one wysokie koszty transformacji, których efekty powinny uwidocznić się najwcześniej w przyszłym roku.

Miniony rok, zgodnie z zapowiedziami giełdowych spółek miał stać pod znakiem gruntownej restrukturyzacji. Jej głównym efektem miała być istotna poprawa wyników finansowych. Opublikowane przez emitentów wstępne wyniki zdają się temu przeczyć. Prawdziwych beneficjentów kosztownych zmian można policzyć na palcach. Są to między innymi Computerland, Pekao SA, Świecie czy firmy farmaceutyczne. W opinii analityków, ponoszone przez spółki w ubiegłym roku wysokie koszty procesów restrukturyzacyjnych, dopiero za kilka miesięcy przyniosą efekty w postaci poprawy efektywności działania. Należy przy tym pamiętać, że prawie żadna restrukturyzacja nie przyniesie wymiernej poprawy zysków w sytuacji słabej koniunktury. Może natomiast istotnie zredukować ponoszone koszty.

Reklama

Spadające wskaźniki

Jednym z najbardziej obiektywnych kryterium obrazujących efektywność danej spółki jest wskaźnik rentowności na sprzedaży.

Na jego podstawie ocenić można zyskowność podstawowej działalności spółki, gdyż wskazuje jaki procent przychodów stanowi zysk na sprzedaży. Im wyższy jest ten współczynnik, tym lepsze efekty działalności spółki.

Wielkość wskaźnika można poprawiać właśnie poprzez restrukturyzację, obniżając koszty sprzedaży. Z drugiej jednak strony, wynik może być fałszowany. Jeżeli bowiem spada sprzedaż, zmniejszają się też związane z tym koszty.

Oceniając efekty działania rodzimych spółek poprzez pryzmat rentowności sprzedaży, zauważyć można, że niektórym spółkom (m.in. Prokom, Computerland, Comarch) udało się poprawić wspomniany wskaźnik. Jednak jego średnia wartość zdecydowanie się obniżyła. W przypadku takich blue chipów jak Agora czy KGHM (w ujęciu skonsolidowanym) rentowność na sprzedaży spadła odpowiednio z 28,98 i 15,85 proc. w 2000 r. do 19,34 i -0,07 proc. rok później.

Decyduje branża

Restrukturyzacja kosztów w dużej mierze zależy od sektora gospodarki.

- W spółkach informatycznych to pracownicy generują wartość dodaną, równocześnie jednak stanowią jeden z najwyższych elementów kosztotwórczych. W przypadku firm IT poprzez obniżenie płac można uzyskać największy efekt restrukturyzacyjny - tłumaczy Bogusław Taźbirek, analityk PBK AM.

Jego zdaniem bardzo ważnym elementem są relacje własnościowe i tak zwany nadzór właścicielski. Zdarza się bowiem, że obecność w akcjonariacie spółki instytucji finansowych mobilizuje zarządy do redukcji kosztów. Z grona spółek IT dobrze pod tym względem prezentują się obecnie Comarch, Prokom i CL. Słabo natomiast wypada Softbank, chociaż systematycznie walczy o poprawę rentowności.

Z kolei w przypadku banków, działania restrukturyzacyjne koncentrują się głównie na czyszczeniu portfeli złych kredytów i podejmowaniu ruchów zmierzających do zwiększenia skali działania poprzez konsolidację. Ta jednak sporo kosztuje, co widać w przypadku połączonych podmiotów BZ WBK i BPH PBK. Przynosi za to bardzo pozytywne efekty, co widać na przykładzie Pekao SA.

- Ubiegły rok wykazał efekty restrukturyzacji przeprowadzonej w ostatnich latach po połączeniu trzech banków w jeden organizm. Obecnie Pekao SA ma najniższy wskaźnik kosztów do dochodów i może się pochwalić najwyższą w sektorze rentownością - ocenia Marek Świętoń, analityk ING Investment Management Polska.

Sprzeciw materii

Z tematem restrukturyzacji nieodłącznie wiążą się rezerwy. W przypadku niektórych firm, jak np. KGHM czy TP SA ich wartość jest oszałamiająca. W pierwszym przypadku ponad 330 mln zł, w drugim 1 mld zł. Część z nich związana jest z odprawami dla zwalnianych pracowników. Ten sposób restrukturyzacji wzbudza oczywiście ostre protesty ze strony związków zawodowych. Zdaniem Marka Świętonia, silne naciski socjalne utrudniają przeprowadzanie koniecznych transformacji.

- Z kolei PKN Orlen wybrał nieco inną drogę poprawy efektywności. Koncern chce zwiększyć generowane marże poprzez rozwój sieci detalicznej sprzedaży. Sporo inwestuje też w chemię ciężką. Szuka nowych źródeł przychodów Ń podkreśla analityk ING Investment Management Polska.

Przykład z góry

W powszechnej opinii analityków, prawdziwe efekty restrukturyzacji, która w przypadku niektórych spółek trwa już nawet 2-3 lata uwidocznią się dopiero w przyszłym roku. Sprzyjać temu dodatkowo będzie oczekiwane ożywienie w gospodarce. Zdaniem specjalistów bez redukcji kosztów stałych nie ma co liczyć na wysoką efektywność i najważniejsze, że zarządy spółek zdają już sobie z tego sprawę. Jak jednak pokazuje przykład kosztów ogólnego zarządu, często trudno jest zacząć restrukturyzację od góry. Łatwiej jest redukować zatrudnienie i ciąć pensje pracownicze.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: pekao sa | pekao | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »