Krajowe wydarzenia tygodnia

Wg danych GUS realne tempo wzrostu PKB w II kw. br. wyniosło 3,8% wobec analogicznego okresu ub.r. w porównaniu z 2,2% w I kw. br.

Wg danych GUS  realne  tempo wzrostu PKB w  II  kw.  br. wyniosło  3,8% wobec analogicznego okresu ub.r. w porównaniu z 2,2% w I kw. br.

Od strony popytowej wzrost gospodarczy stymulowany był przez popyt krajowy (wzrost o 1,9%) oraz wysoki wkład eksportu netto (1,9 pkt. proc.). W ramach popytu krajowego nastąpiło silniejsze niż w poprzednich kwartałach ożywienie konsumpcji prywatnej (wzrost o 3,9% r/r wobec 1,4% w I kw.) oraz zmniejszenie skali spadku nakładów brutto na środki trwałe (-1,7% r/r z -3,6% r/r w I kw.). Wartość dodana w gospodarce ogółem wzrosła w II kw. o 3,6%. Od strony podażowej wzrost napędzany był przez usługi rynkowe (wzrost o 5% wobec 3,3% w I kw.) oraz silne przyspieszenie w przemyśle (8,3% r/r wobec 4,1% r/r w I kw.). Podobnie jak w poprzednich kwartałach w II kw. br. wartość dodana w budownictwie spadła, z tym, że w mniejszej skali niż w poprzednim kwartale. Na konferencji prasowej wiceprezes GUS J.Witkowski powiedział, że PKB w trzecim kwartale może kształtować się podobnie jak w drugim, ale niekoniecznie lepiej." MF szacuje, że tempo wzrostu PKB w III kw. wyniesie 4,1%-4,2%. Powyższe dane były lepsze od oczekiwanych przez nas (3,3%) oraz od średniej z prognoz rynkowych (3,2%), a także nawet najbardziej optymistycznych prognoz Ministerstwa Finansów (3,6%). Na wyższy od naszych prognoz wynik wpłynęła nieoczekiwanie wysoka dynamika spożycia indywidualnego w II kw. oraz wyższe niż szacowaliśmy tempo wzrostu wartości dodanej w usługach rynkowych. Wzrost PKB w II kw. wskazuje na przyspieszenie ożywienia w gospodarce, jednocześnie tempo wzrostu PKB znacznie przewyższające tempo wzrostu popytu krajowego wskazuje na małe ryzyko wzrostu nierównowagi gospodarki zarówno w aspekcie zewnętrznym (wzrost deficytu w obrotach bieżących) i wewnętrznym (wzrost inflacji). Sądzimy, że wysoka dynamika spożycia wewnętrznego wynika przede wszystkim z marcowej waloryzacji rent i emerytur oraz niskiej inflacji, która zwiększała realną siłę nabywczą dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. Ponadto istotną rolę odegrał efekt statystyczny przesunięcia okresu przedświątecznych zakupów z końca marca (w ubiegłym roku) na kwiecień (co spowodowało bardzo niską dynamikę konsumpcji w I kw. i nadzwyczaj wysoką w II kw.). O tym, że dane za II kw. nie wskazują na początek silnego ożywienia popytu konsumpcyjnego świadczy niskie tempo wzrostu spożycia indywidualnego za całe I półrocze (2,6% r/r), najniższe od I poł. 2001 r. Obserwowana jest stopniowa poprawa w inwestycjach, jednak, zgodnie z naszymi szacunkami, w II kw. tempo wzrostu inwestycji pozostało ujemne. I choć sądzimy, że już w III kw. inwestycje w skali roku wzrosną i ten wzrost będzie kontynuowany w kolejnych kwartałach (m.in. dzięki poprawie wyników finansowych firm, obniżce stawki CIT i perspektywie wstąpienia Polski do UE), to jednak przynajmniej w tym roku tempo wzrostu inwestycji będzie niskie, co wynikać będzie z utrzymującej się niepewności odnośnie przyszłego zarówno popytu krajowego (wciąż brak silniejszych oznak ożywienia), jak i zagranicznego (opóźniające się ożywienie w strefie euro), a także niepewności przedsiębiorców odnośnie polityki fiskalnej rządu. W II kw. zgodnie z oczekiwaniami bardzo istotnym elementem ożywienia gospodarczego był eksport netto, szacujemy, że jego wkład w kolejnych miesiącach będzie się zmniejszał w efekcie stopniowego ożywienia w imporcie pod wpływem wzrostu inwestycji. Szacujemy na podstawie danych za lipiec i sierpień, że jest mało prawdopodobne, by w III kw. tempo wzrostu PKB było wyższe niż 3,8%. Jednakże w następstwie korzystnych danych za II kw. skorygowaliśmy w górę nasz szacunek wzrostu PKB za 2003 r. do 3,5%. Choć tak wysoki wzrost PKB może być argumentem przeciw dalszym obniżkom stóp procentowych dla części członków RPP, to sądzimy, że fakt iż ożywienie to nie grozi wzrostem presji inflacyjnej w gospodarce zdecyduje, że zgodnie z naszym dotychczasowym scenariuszem, kolejna, ostatnia w tym roku obniżka stóp procentowych nastąpi na najbliższym posiedzeniu RPP. Na posiedzeniu 16.09 rząd nie przyjął średniookresowej strategii finansów publicznych. Jej przyjęcie zostało przełożone na 23 bm. po uwzględnieniu poprawek poszczególnych ministrów. Po posiedzeniu odbyła się jednak konferencja prasowa z udziałem wicepremiera J. Hausnera i ministra finansów A. Raczko, na której poinformowano, iż strategia zakłada zmniejszenie deficytu budżetowego z 5,3% PKB w 2004 r. do 2,6% w 2007 r., co pozwoli na spełnienie kryterium budżetowego z Maastricht i umożliwi Polsce wejście do strefy euro w 2008 r. Osiągnięcie tych wskaźników ma wynikać z ograniczania deficytu budżetowego o 5-7 mld zł rocznie, począwszy od 2005 r. kiedy deficyt ma wynieść 38,8 mld zł, aż do poziomu 28 mld zł w 2007 r. Założono przy tym, iż wzrost gospodarczy w 2004 i 2005 r. wyniesie 5%, zaś w dwóch kolejnych latach 5,6%. A. Raczko powiedział również, iż celem rządu jest racjonalizowanie wydatków, a nie ich cięcie i redukcja. W czwartek natomiast, w wywiadzie dla agencji Reuters, sprostował swoją wypowiedź słowami: Średniookresowa strategia (...) zakłada ograniczenie deficytu budżetowego głównie poprzez cięcia wydatków państwa, podkreślając jednocześnie, iż nie będzie się to wiązało ze zwiększaniem obciążeń podatkowych.

Reklama

Z projektu strategii, do którego dotarła Gazeta Wyborcza wynika, iż przekroczenie przez relację długu publicznego powiększonego o poręczenia i gwarancje do PKB, progu 60% jest realnym zagrożeniem w 2005 i 2006 r. Natomiast w 2004 znajdzie się on na granicy 55%. W celu uniknięcia przekroczenia niebezpiecznych poziomów długu konieczne są: wzrost gospodarczy na poziomie przynajmniej 5% w latach 2004-5 oraz 5,6% w dwóch kolejnych latach; znaczące przychody z prywatyzacji - wynoszące ok. 7 mld zł rocznie; ograniczanie deficytu budżetowego do 28 mld zł w 2007 r.;

Stabilny kurs walutowy, który w następnych latach będzie decydował o wartości złotowej ok. 30% długu publicznego. Na spotkaniu z przedsiębiorcami w Business Centre Club premier L. Miller stwierdził, że gospodarka wchodzi w fazę przyspieszenia, pozwalającą na osiągnięcie 3% wzrostu w br. oraz 5% w 2004 r., dzięki obniżaniu deficytu budżetowego (w 2004 r. ma wynieść 45,5 mld zł, w kolejnych latach zmniejszając się o ok. 5 mld zł rocznie). Wg premiera rząd będzie dążył do wprowadzenia zmian w systemie usług społecznych racjonalizujących wydatki publiczne, odpowiedni pakiet ma zostać przedstawiony 30.09. Wiadomo, że w ramach średnioterminowego programu obniżania wydatków uwzględnia się zreformowanie Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) - otrzymującą obecnie ponad 15 mld zł rocznie subsydiów, poprzez zaostrzenie kryteriów uczestnictwa, zróżnicowanie wysokości składek i większą kontrolę nadużyć. Wtorkowa konferencja z udziałem J. Hausnera i A. Raczko nie była przekonująca dla inwestorów. Przesunięcie terminu przyjęcia strategii, która miała uwiarygodnić założenia ograniczania ekspansji fiskalnej w latach następujących po 2004 r., w którym znacząco rosną oraz wypowiedź ministra finansów o rezygnacji z cięć na rzecz racjonalizacji wydatków - podważyły wiarygodność przygotowywanego projektu powodując wyprzedaż polskich SPW. Notowania obligacji na rynku wtórnym oraz nieudana aukcja obligacji pięcioletnich, które tradycyjnie cieszą się dużym zainteresowaniem inwestorów - były najprawdopodobniej przyczyną sprostowania ministra finansów. Jednakże faktyczna determinacja rządu do przeprowadzenia reformy finansów publicznych może zostać potwierdzona tylko przez realne założenia przyjęte w strategii, a następnie przez skuteczność rządu przy wprowadzaniu w 2004 r. kolejnych ustaw. Według naszych szacunków przekroczenie progu 55% w 2004 r. jest prawdopodobne. Dlatego tak istotne są działania rządu zmierzające do ograniczenia tego ryzyka przez gruntowną reformę sektora finansów publicznych i ograniczenie potrzeb pożyczkowych budżetu. Jeśli próg ten zostanie przekroczony co ostatecznie zostanie opublikowane w 2005 r. - budżet tworzony na 2006 r. będzie zawierał ograniczenie relacji długu do PKB do poziomu niższego niż w 2004 r., co implikuje znaczące obniżenie deficytu budżetowego. Oznacza to, iż odkładanie reformy wiąże się z podnoszeniem kosztów (finansowych i społecznych) jej wprowadzenia w przyszłości.

Według danych GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu spadły o 0,4% m/m i były 0,7% wyższe niż w analogicznym okresie ub.r. Złożyła się na to deflacja w kategoriach żywność i napoje bezalkoholowe (- 1,8% m/m) oraz -odzież i obuwie- (-0,7% m/m). W przeciwnym kierunku zmieniały się ceny z pozostałych kategorii koszyka CPI. Największy wzrost cen odnotowano w transporcie (o 1,0% m/m), napojach alkoholowych i wyrobach tytoniowych (o 0,6% m/m), a także użytkowaniu mieszkania i nośnikach energii (o 0,2% m/m). Powyższy wynik był zgodny z naszą prognozą oraz średnią z prognoz rynkowych. Szacujemy, że w najbliższych miesiącach roczny wskaźnik inflacji będzie stopniowo wzrastać. Złoży się na to odwrócenie dotychczasowej, spadkowej tendencji w kategorii -żywność i napoje bezalkoholowe- (przede wszystkim pod wpływem sezonowego wzrostu cen warzyw i owoców), czemu towarzyszyć będą wzrosty cen pieczywa, produktów zbożowych oraz mięsa. Jednocześnie do wzrostu rocznego wskaźnika inflacji w październiku i listopadzie br. przyczyni się tzw. efekt niskiej bazy odniesienia, związany z ubiegłoroczną obniżką akcyzy na wyroby spirytusowe. Szacujemy, że w grudniu roczny wskaźnik CPI ukształtuje się w granicach 1,4%-1,6%. W sierpniu br. realna wartość produkcji sprzedanej przemysłu (wskaźnik nieoczyszczony z sezonowości) wzrosła o 5,8% w stosunku do sierpnia ub.r., wobec 10,3% r/r odnotowanych w lipcu br. Wskaźnik wzrostu produkcji przemysłowej oczyszczony z wpływu czynników o charakterze sezonowym wyniósł 8,6% r/r oraz 1,0% m/m.

Produkcja budowlano-montażowa spadła w sierpniu o 3% r/r wobec wzrostu o 1,2% r/r w lipcu. Sierpniowy wzrost produkcji przemysłowej okazał się niższy od naszych prognoz (8,3% r/r) oraz od średniej z prognoz rynkowych (wg Reutera 7,2% r/r). Pomimo iż tempo roczne tempo wzrostu sierpniowej produkcji ogółem osłabło w porównaniu z poprzednimi miesiącami, to wynik ten wskazuje na utrzymywanie się tendencji wzrostowej w sektorze wytwórczym i potwierdza obserwowane w ostatnich kwartałach oznaki ożywienia gospodarki, choć naszym zdaniem nie wskazuje na perspektywę gwałtownego ożywienia gospodarczego w najbliższym okresie. Najniższe od pięciu miesięcy tempo wzrostu produkcji przemysłowej wynika z mniejszej (o jeden dzień) liczby dni roboczych w sierpniu w porównaniu z sierpniem ub.r. Ponadto gorszy wynik sierpniowy jest efektem najwyższego od kwietnia ub.r. spadku produkcji w sekcji -górnictwo i kopalnictwo- (o 8,4% r/r). Wzrost w przetwórstwie przemysłowym, najważniejszej sekcji sektora wytwórczego, który wytwarza 80% produkcji ogółem wyniósł w sierpniu, wg wskaźnika nieskorygowanego o sezonowość, 7,1% r/r, więcej niż wyniósł wzrost wskaźnika produkcji ogółem. Sądzimy, że podobnie jak w ostatnich miesiącach czynnikiem stymulującym wzrost produkcji był eksport, przy stabilnym popycie wewnętrznym, o czym świadczy wysoka dynamika odnotowana w działach przetwórstwa, w których znaczna część produkcji przeznaczana jest na eksport (produkcja pojazdów mechanicznych, mebli). Szacujemy, że skala dotychczasowej restrukturyzacji przedsiębiorstw i oczekiwana przez nas stabilizacja kursu złotego wobec euro na poziomie ok. 4,40 w najbliższych miesiącach powinny sprzyjać dynamicznemu wzrostowi sprzedaży na eksport, co powinno stymulować produkcję w działach o dużym udziale eksportu. Jednocześnie w związku z brakiem oznak trwałej poprawy sytuacji na rynku pracy oraz utrzymująca się wysoka dyscyplina płac (w wyniku trudnej sytuacji na rynku pracy oraz wysiłków restrukturyzacyjnych firm), wobec braku silniejszych oznak ożywienia kredytu, nie oczekujemy silnego ożywienia popytu konsumpcyjnego, co będzie ograniczało dalsze przyspieszenie dynamiki produkcji. Szacujemy, że w efekcie wysokiej bazy odniesienia z ub.r. oraz odsuwającego się na początek przyszłego roku ożywienia koniunktury w strefie euro, w ostatnich miesiącach roku tempo wzrostu produkcji przemysłowej osłabnie, by ponownie przyspieszyć w przyszłym roku. Prognozujemy, że w całym 2003 r. realny wzrost produkcji przemysłowej wyniesie 7,9%.

W sierpniu ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły o 0,4% m/m i były o 1,9% wyższe niż w analogicznym okresie ub.r., wobec 1,9% r/r w lipcu, po korekcie. Największy wzrost cen odnotowano w górnictwie i kopalnictwie (o 1,8% m/m). Równocześnie wzrost cen w sekcji przetwórstwo przemysłowe, podlegającej w największym stopniu konkurencji rynkowej, wyniósł zaledwie 0,3% m/m. Wzrost cen w ujęciu rocznym był zbliżony do prognozowanego przez nas i pozostałych analityków rynkowych (1,8% r/r), a błąd prognozy wynikał z dokonanej przez GUS korekty danych za lipiec br. (wzrost cen w ujęciu miesięcznym był dokładnie zgodny z naszymi szacunkami). Wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu wynikał przede wszystkim ze wzrostów cen ropy naftowej na rynkach światowych, o czym świadczy fakt, że w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej ceny podniesiono aż o 3,2% m/m. Dodatkowo wzrostowi cen sprzyjała deprecjacja średniego kursu złotego w poprzednich miesiącach. W naszej ocenie opublikowane dane potwierdzają, że pomimo obserwowanego ożywienia w przemyśle, przedsiębiorstwa nie mogą jeszcze pozwolić sobie na podnoszenie cen. Prognozujemy, że w związku z brakiem presji popytowej roczny wskaźnik PPI w kolejnych miesiącach br. będzie oscylować wokół poziomu 2,0%, a ewentualne większe odchylenia od tego poziomu będą efektem zmian sytuacji na rynku ropy naftowej.

Deficyt budżetowy po ośmiu miesiącach br. wyniósł 29,6 mld zł, czyli 76,4% rocznego planu założonego w ustawie, wobec 68,3% w ub.r. Dochody zrealizowano w 61,8% osiągając prawie 96,3 mld zł, zaś wydatki w 64,7% (125,9 mld zł). Główne źródło dochodów budżetu państwa - wpływy z podatków pośrednich wyniosły 60,8 mld zł, co stanowi 62,8% planu. Wpływy z CIT-u wyniosły 7,6 mld zł (53% planu), zaś z PIT-u 14,7 mld zł (53,8% planu). Wśród wydatków: subwencje dla JST kosztowały budżet 23,6 mld zł, zaś fundusze socjalne - łącznie 33,6 mld zł, z czego najwięcej, bo prawie 20 mld zł, przypadło na FUS (71,4% wykonania planu). Wielkość deficytu po ośmiu miesiącach okazała się niższa od naszych oczekiwań i oczekiwań rynkowych. Wynika to w dużej mierze z ograniczenia dynamiki narastania wydatków budżetowych. Czynnikiem, który częściowo wpłynął na zmniejszenie dynamiki wydatków była ze względów formalnych dotacja do Funduszu Pracy, który wyczerpał już tegoroczny limit. Do końca br. będzie więc realizował swoje zadania ze środków pożyczonych z banków komercyjnych. Najprawdopodobniej rząd rozpoczął już redukcje wydatków - konieczne do utrzymania tegorocznego deficytu poniżej granicy 38,7 mld zł. Według prognozowanego wykonania ustawy budżetowej na koniec br. (zawartego w projekcie ustawy budżetowej na 2004 r.) rząd oszacował dochody na poziomie ok. 3 mld zł niższym od zaplanowanego, co jest zbieżne z naszymi szacunkami. W celu pokrycia tej luki i niedopuszczenia do nowelizacji ustawy planuje się wykorzystać środki pochodzące z oszczędności w obsłudze długu publicznego, rezerwę celową, a także zredukować wydatki warunkowe (zawarte w wydatkach ogółem).

Wartość nominalna sprzedaży detalicznej w sierpniu br. wzrosła o 5,5% r/r (wobec wzrostu o 5,4% w lipcu). Utrzymała się wysoka roczna dynamika sprzedaży żywności, napojów i tytoniu (19,1% r/r), paliw (15,9% r/r), farmaceutyków i kosmetyków (7,1% r/r) oraz odzieży (8,1% r/r). Jednocześnie sprzedaż pojazdów mechanicznych spadła o 1,7% r/r, a sprzedaż mebli, sprzętu RTV i AGD wzrosła zaledwie o 1,3% r/r (podobnie jak w poprzednich miesiącach).

We wrześniu Wskaźnik Optymizmu Konsumentów (WOK) wg Ipsos ustabilizował się na poziomie sierpniowym (82 pkt.), jednocześnie nastąpił wzrost wskaźnika skłonności do zakupów o 2 pkt. do 91 pkt. Dane nt. sierpniowej sprzedaży detalicznej są umiarkowanie korzystne, gdyż choć kontynuowany jest wzrost sprzedaży detalicznej, to kompozycja sprzedaży wskazuje jedynie na zaspokajanie przez konsumentów podstawowych potrzeb (w zakresie żywności, środki czystości, odzieży), przy jednoczesnej wstrzemięźliwości w zakupach towarów trwałego użytku (samochodów, mebli, sprzętu AGD i RTV). O odkładaniu (na bliżej nieokreśloną przyszłość) decyzji o zakupach droższych towarów świadczą opublikowane badania nastrojów Ipsos, wg których odsetek osób planujących zakupy dóbr trwałego użytku jest obecnie dwukrotnie mniejszy niż w 2000 r., a głównym powodem ograniczenia skłonności do większych zakupów jest obawa przed wzrostem zadłużenia w obliczu niepewnej przyszłości związanej z trudną sytuacją na rynku pracy. Powyższe dane wskazują, że dynamika spożycia indywidualnego wciąż pozostaje na umiarkowanym poziomie, ograniczając przyspieszenie gospodarcze w III kw., a jednocześnie nie stwarzając zagrożenia dla stabilności cen w najbliższych kwartałach.

W sierpniu br. stopa bezrobocia rejestrowanego obniżyła się w ciągu miesiąca o 0,1 pkt proc. do 17,6% (po korekcie danych lipcowych). W przekroju przestrzennym stopa bezrobocia kształtowała się od 13,4% w województwie małopolskim do 27,0% w warmińsko-mazurskim. Liczba bezrobotnych zmniejszyła się w porównaniu z lipcem br. o 24 tys. osób do 3099 tys. Wzrósł udział osób pozostających bez prawa do zasiłku do 85,5%. Mniejsza niż przed miesiącem była liczba zgłoszonych do urzędów ofert pracy, gorsze prognozy dot. przewidywanych zwolnień (ok. 51 tys. pracowników). Skala spadku stopy bezrobocia była zgodna z naszymi przewidywaniami. Zmniejszenie liczby pozostających bez pracy nastąpiło wskutek większego odpływu wyłączanych z ewidencji (ponad 222 tys. osób) niż napływu zgłaszających się do urzędów pracy (prawie 199 tys. osób), przy mniejszej niż w lipcu br. liczbie aktywnych zawodowo. W najbliższych miesiącach przewidujemy sezonowy wzrost bezrobocia spowodowany m.in. przez zmniejszenie skali robót sezonowych oraz wchodzenie nowych roczników na rynek pracy; do końca roku stopa bezrobocia zwiększy się do ok. 18,4%.

Agencja ratingowa Moodys podała w czwartek, iż utrzymuje dotychczasowy rating na poziomie A2 oraz stabilną perspektywę. W uzasadnieniu podano, iż obecna ocena wiarygodności kredytowej wynika z procesu integracji Polski z UE, odzwierciedla solidne średniookresowe perspektywy wzrostu gospodarczego, a także postępujące reformy strukturalne. Wg agencji za podtrzymaniem oceny przemawia spadek poziomu inflacji bazowej, dobre wyniki eksportu, wynikające z restrukturyzacji przedsiębiorstw, a także aktywne działania rządu w celu obniżenia kosztów finansowania długu. Ocena Polski jest obecnie na poziomie Litwy i Izraela i o 1 stopień niższa niż ocena Czech, Estonii i Węgier. Jednocześnie agencja podkreśliła konieczność dalszej restrukturyzacji gospodarki i reformy finansów publicznych. Komunikat agencji Moodys powinien działać stabilizująco na rynek polskich SPW zwłaszcza w segmencie 5- i 10-letnim, w których najbardziej widoczny był wpływ przedstawionych w czerwcu założeń do budżetu na 2004 r., a także obniżenia przez agencję S&P perspektywy ze stabilnej do negatywnej.

W wywiadzie udzielonym dla Newsweek (21.09) prezes NBP L. Balcerowicz podkreślił znaczenie przygotowywanej przez rząd strategii, pomniejszając znaczenie obecnego stanu finansów publicznych i dużego deficytu budżetowego zaplanowanego na 2004 r. Prezes NBP liczy, iż rząd przedstawi wiarygodny program naprawy finansów publicznych: rozmawiam z Leszkiem Millerem i nie mam wrażenia, by premier nie rozumiał zagrożeń, jakie niesie ze sobą wysoki deficyt budżetowy. W odpowiedzi na pytanie o niepewność i wyprzedaż złotego odpowiedział, iż zgodnie z konstytucją będzie chronił złotego.

Biuro prasowe NBP zaprzeczyło, by prezes L. Balcerowicz prowadził z politykami rozmowy nt. przyszłego składu RPP. Była to reakcja na wcześniejsze spekulacje mówiące o możliwości ustąpienia prezesa NBP ze stanowiska, jeśli Sejm nominuje do RPP osoby niemające jego rekomendacji. Ton wypowiedzi prezesa sugeruje również, iż na zbliżającym się posiedzeniu RPP kwestia budżetu na 2004 r. nie powinna stanowić przeszkody w obniżeniu stóp procentowych, co zwiększa - naszym zdaniem prawdopodobieństwo cięcia. W negatywnym scenariuszu argumentem przeciw obniżce może być mało wiarygodna strategia finansów publicznych oraz plan racjonalizacji wydatków, które mają zostać przyjęte jeszcze przed posiedzeniem RPP. Nie spodziewamy się by prezes NBP ustąpił z powodu samego składu RPP, jednak istnieje ryzyko, że jeśli nowy skład RPP będzie chciał prowadzić zbyt ekspansywną politykę monetarną bądź np. uwolnić część rezerwy rewaluacyjnej , tak jak zakładał to były minister finansów G. Kołodko to dymisja L. Balcerowicza w proteście przeciw takiej polityce nie jest wykluczona.

Wg opublikowanego 18.09. raportu MFW Perspektywy dla gospodarki światowej wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie w br. 2,9%, zwiększając się do 4,1% w 2004 r. dzięki ożywieniu inwestycyjnemu oraz zwiększeniu eksportu. Średnioroczna inflacja ma wynieść w br. 0,8%, w 2004 r. wzrastając do 2,2% - MFW uważa, że przy umiarkowanej presji inflacyjnej istnieją warunki do dalszych obniżek stóp procentowych. Prognozowany deficyt obrotów bieżących w 2003 r. ukształtuje się na poziomie 3,3% PKB, w 2004 r. - 3,8% PKB. Fundusz wezwał polskie władze do śledzenia kondycji sektora bankowego, obniżania deficytu budżetowego dzięki wdrożeniu reformy finansów publicznych oraz pobudzania procesu prywatyzacji.

MF poinformowało, iż otrzymało środki ze sprzedaży obligacji denominowanych w euro wartości nominalnej 0,5 mld EUR. Emisja ta była pierwszą w ramach programu EMTN na której sprzedano obligacje o zmiennej stopie kuponu - wynoszącej EURIBOR 3M powiększony o 12,5 pkt. baz. Informacja ta miała w ub. tygodniu szczególne znaczenie. Po tym, jak dzień wcześniej MF nie przyjęło ofert zakupu obligacji pięcioletnich - ze względu na niskie ceny oferowane przez inwestorów (przy bardzo małym popycie), a aukcja obligacji dwudziestoletnich (tydzień wcześniej) została odwołana przed ogłoszeniem ostatecznej podaży inwestorzy mogli odnieść wrażenie, iż zmniejszy się płynność budżetu i MF zdecyduje się na sprzedaż długu przy znacznie niższych cenach (co wynika z ofert zakupu). Informacja taka wzmocniła więc znacznie pozycję przetargową MF, które nadal dysponuje jeszcze lokatą w NBP (ponad 5 mld zł na koniec sierpnia br.).

Sejmowa Komisja Finansów Publicznych sprzeciwiła się opodatkowaniu wszystkich przedsiębiorstw pożytku publicznego podatkiem CIT, co zakładała propozycja rządowa. Obecnie obowiązuje zwolnienie z tego podatku dla 33 rodzajów podmiotów. Komisja zadecydowała o utrzymaniu 22 rodzaju zwolnień podatkowych i likwidacji dziewięciu. Zmiany projektów dokonywane przez komisje, a następnie parlament mogą rzutować na wykonanie budżetu w 2004 r. Utrzymanie - większej niż planowana liczby ulg i zwolnień będzie negatywnie wpływało na wielkość dochodów w tym przypadku z CIT-u. Jest to negatywnym sygnałem, iż w dalszych pracach nad ustawami przyjętymi przez rząd może dojść do znaczących zmian skutkujących przeszacowaniem dochodów lub niedoszacowaniem wydatków, co będzie podnosiło ryzyko nowelizacji ustawy budżetowej w przyszłym roku.

Analitycy PKO BP

PKO Bank Polski S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »