Kryzys? Coraz więcej podróży prywatnymi odrzutowcami - rekordowy wzrost

Nicea, Paryż i Genewa - to trzy najpopularniejsze kierunki lotów pasażerów o najzasobniejszych portfelach. To właśnie te destynacje były w ubiegłym roku najczęściej wybierane przez podróżujących prywatnymi odrzutowcami (mowa o lotach w Europie). Co istotne, w ubiegłym roku, mimo pojawiających się znaków zwiastujących nadejście kryzysu, najbogatsi nie żałowali sobie przyjemności ekskluzywnych przelotów. Liczba takich podróży wzrosła o 64 proc. w stosunku do 2021 roku.

W 2022 r. w Europie odbyto 572 806 lotów prywatnymi odrzutowcami; to rekordowy poziom takich podróży i wzrost o 64 proc. w stosunku do 2021 r. - informuje agencja Belga.

Dane pochodzą z analizy przeprowadzonej przez holenderską firmę zajmującą się doradztwem środowiskowym na zlecenie Greenpeace. W Belgii w 2022 r. odbyło się 10 618 lotów prywatnymi odrzutowcami, co stanowi wzrost o 52 procent w stosunku do poprzedniego roku.

Większość lotów na krótkich trasach. Nicea, Paryż, Genewa wśród najpopularniejszych kierunków

Według Greenpeace 55 proc. europejskich lotów prywatnymi odrzutowcami przeprowadzono na krótkich trasach o długości mniejszej niż 750 km. Krajami o największej liczbie lotów prywatnymi odrzutowcami były Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Trzy najpopularniejsze destynacje prywatnych odrzutowców w Europie to Nicea, Paryż i Genewa.

Reklama

Trasa Bruksela-Londyn była najbardziej popularna wśród prywatnych odrzutowców w Belgii, z 647 lotami. Kolejne miejsca zajmują Bruksela-Paryż (545) i Bruksela-Genewa (407). Według Greenpeace loty te odpowiadały za wyemitowanie 41 000 ton CO2, co jest porównywalne ze średnią roczną emisją 278 310 samochodów.

- Zakaz dla marnujących energię i bardzo zanieczyszczających środowisko prywatnych odrzutowców to rzecz oczywista. Każdy, kto nie jest superbogaty, nie ma nic do zyskania na prywatnych odrzutowcach, ale cierpi z powodu emisji gazów cieplarnianych, toksycznych ultradrobnych cząstek i hałasu podczas tych lotów - mówi rzecznik belgijskiego Greenpeace, Joeri Thijs.

Zobacz również:


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: lotniska | transport | komunikacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »