Kryzys: KE i EBC szykują się na najgorsze
Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny opracowują scenariusze na wypadek wyjścia Grecji ze strefy euro - powiedział komisarz ds. handlu Karel De Gucht. Po raz pierwszy przedstawiciel KE publicznie potwierdził istnienie takich planów.
"Półtora roku temu mogło istnieć ryzyko, że wystąpi efekt domina (rozlanie się kryzysu na pozostałe kraje strefy euro po wystąpieniu z niej Grecji - PAP), ale obecnie departamenty w KE i EBC pracują nad planami awaryjnymi na wypadek, gdyby Grecji się nie udało" - przyznał De Gucht w wywiadzie dla belgijskiego dziennika "De Standaard". Na pytania o szczegóły tych planów De Gucht nie odpowiedział.
Po raz pierwszy przedstawiciel Komisji Europejskiej oficjalnie potwierdził krążące już od jakiegoś czasu domysły, że Bruksela bierze pod uwagę ewentualność wyjścia Grecji z eurostrefy - zaznaczają agencje.
Komisarz podkreślił przy tym, że "wyjście Grecji nie oznacza końca samego euro, jak twierdzą niektórzy".
Od przedterminowych wyborów parlamentarnych 6 maja Grecja trwa w politycznym impasie. W głosowaniu dwie główne partie - konserwatywna Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK - utraciły zdolność do stworzenia większościowej koalicji, która kontynuowałaby uzgodniony z zagranicznymi kredytodawcami program uzdrawiania finansów publicznych.
Rynki finansowe z niepokojem oczekują wyniku kolejnych wyborów, zaplanowanych na 17 czerwca, w których swą pozycję może dalej umocnić radykalnie lewicowa koalicja SYRIZA, która nie zgadza się na narzucone Grecji oszczędności. Reuters wskazuje jednak, że według innego sondażu (z czwartku) Syrizę wyprzedzi Nowa Demokracja.
Ponadto Europejski Bank Centralny oznajmił, że przestaje zapewniać płynność niektórych greckim bankom, ponieważ poziom ich kapitału jest zbyt niski.
De Gucht wyraził przekonanie, że Grecja pozostanie członkiem eurolandu. Zastrzegł jednak, że ostatecznie będzie to zależało od warunków, których spełnienia będzie domagać się EBC od greckich banków w zamian za gwarancję utrzymania ich płynności.
- Rozpoczęła się końcowa rozgrywka, nie wiem, jaki będzie jej wynik. Pytanie, czy w najbliższych tygodniach wszyscy zdołają zachować zimną krew - powiedział.