Kryzys nadal trzyma się nieźle

O tym, że kryzys ciągle trwa, wiedzą najlepiej ci, którzy starają się o kredyt. To właśnie oni najbardziej odczuli skutki załamania się światowej gospodarki. W rok po wybuchu tej bomby zegarowej sprawdzamy, jak wygląda rynek kredytowy w Polsce.

Specjaliści twierdzą, że kryzys zmienił fundamenty naszego sektora bankowego. Od roku liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo. - Prześwietlają wszystko, co tylko mogą i jeżeli tylko coś się nie spodoba, odmawiają udzielenia tego kredytu - mówi analityk Michał Macierzyński.

Trudno o kredyt na mieszkanie w złotówkach, o walutowym większość Polaków może tylko pomarzyć. W tym roku po raz pierwszy w historii spadła wartość takich pożyczek. Trudniej jest też o szybki kredyt gotówkowy. Nie dostaniemy go już na dowód. Coraz częściej potrzebne jest zaświadczenie z pracy. Jak mówią eksperci, kolejne miesiące raczej nie przyniosą poprawy. Przez złą sytuację na rynku pracy możemy mieć problemy ze spłatą rat, a wtedy banki przestraszą się jeszcze bardziej.

Reklama

Wczoraj waluty mocno podrożały, przynosząc sporo nerwów kredytobiorcom. Dzisiaj rano euro kosztowało 4,18 zł (wczoraj o godzinie 11:00 trzeba było za niego płacić nawet 6 groszy więcej). Dolar kosztował 2,86 zł, a za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić 2,76 zł. To o 4 grosze mniej niż jeszcze wczoraj.

Dziś złoty powinien się nieco umacniać, czyli waluty powinny być tańsze - tak przynajmniej twierdzą analitycy. A to dlatego, że wczoraj zyskiwały giełdy w Stanach Zjednoczonych. Na plusie jest także giełda w Japonii, a to zazwyczaj sprzyja złotówce. Trzeba tylko pamiętać, że wczoraj analitycy też zapowiadali spokój i mocno się pomylili.

Kryzys finansowy rozpoczął się rok temu od upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers. W polskiej mikroskali "kryzys" najczęściej jest słowem kluczem, jakim firmy tłumaczą zwolnienia. W stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni zarząd ogłosił wczoraj, że chce zwolnić około 300 osób z około 1.250 zatrudnionych.

Widać światełko w tunelu

W wyniku światowego kryzysu finansowego najbardziej ucierpiały motoryzacja, budowlanka i transport. Na szczęście widać już światełko w tunelu - przekonuje ekonomistka Maja Goettig. - Branże, które bardzo silnie zwalniały pracowników na początku kryzysu, pierwsze mogą zacząć zatrudniać - mówi.

Do tej pory na rynku upadło ponad 1300 firm. Wkrótce mogą zniknąć kolejne. Bezrobocie prawdopodobnie sięgnie 13 proc. Ci, którzy szukają dziś pracy, najszybciej znajdą ją w handlu, usługach i nowoczesnych technologii. Pracę wciąż najłatwiej znaleźć w większych miastach. Ta sytuacja będzie się utrzymywać, bo kończą się tak zwane prace sezonowe, często wykonywane na wsi.

Czy światowy kryzys sięgnął kieszeni Polaków?

Reporterka RMF FM Barbara Zielińska na wrocławskim Rynku, wśród ludzi robiących poranne zakupy, szukała tych, których kryzys dotknął bezpośrednio:

Wrocławianie narzekają na kryzys, na inflację, a co za tym idzie na bardzo wysokie ceny. Nie ma chyba takiego produktu, którego cena ostatnio by nie wzrosła - mówią. Dlatego wiele osób wprowadziło program oszczędnościowy - wszystkie potrzebne zakupy są skrupulatnie notowane i nic czego nie ma na liście, w koszyku z zakupami znaleźć się nie powinno. Co gorsza handlowcy przestrzegają że to nie koniec podwyżek - będzie jeszcze drożej. Posłuchaj relacji Agnieszki Witkowicz:

Skrupulatne przeliczanie wydatków stało się koniecznością nie tylko w Polsce. Jak donosi waszyngtoński korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, również Amerykanie dokładniej przyglądają się każdemu dolarowi. Posłuchaj relacji:

Huta Irena znowu eksportuje

Rok po wybuchu kryzysu na świecie reporter RMF FM Tomasz Fenske wrócił do Inowrocławia. Byliśmy tam, kiedy huta stanęła na krawędzi bankructwa. Dziś jej pracownicy radzą sobie lepiej niż można by sądzić, choć bezrobocie nadal jest katastrofalne i wynosi około 20 proc. Mieszkańcy radzą sobie jednak jak mogą. Korzystają z dofinansowań i otwierają własne firmy:

- W tym roku 217 osób rozpoczęło działalność z naszych środków - usłyszał nasz reporter od prezesa huty Irena Emila Senskiego oraz Pawła Wiśniewskiego z urzędu pracy w Inowrocławiu.

Inowrocław trzyma się także dzięki hucie. Irena znów eksportuje szkło. Adresat jest jednak ewenementem na skalę kraju: Jesteśmy w trakcie realizacji kontraktu eksportowego na rynek chiński - dodaje Senski. Problemem wciąż są pensje. Pracownicy huty wypłaty nadal otrzymują w ratach. Ma się to zmienić dopiero w nowym rokiem.

Czytaj również:

Polski rząd jazdą na gapę zdołał pokonać kryzys

Verheugen: Polska motorem wzrostu w UE

Londyn (jeszcze) ufa Polsce

Amerykański bank podnosi prognozę dla Polski

Polska wzorowym uczniem Europy!

RMF
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | RMF FM | zły | nietrzymanie | jak wygląda | kredyt | rynek kredytowy | RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »