Kryzys uderzył w hotelarstwo

Utrudniony dostęp do kredytów spowoduje, że w przyszłym roku inwestycje w nowe hotele będą mniejsze o 400 mln zł niż w tym roku.

Utrudniony dostęp do kredytów spowoduje, że w przyszłym roku inwestycje w nowe hotele będą mniejsze o 400 mln zł niż w tym roku.

W przyszłym roku inwestycje w branży hotelowej spadną do 800 mln zł. Oznacza to wydatki o 400 mln zł mniejsze niż w tym roku i o 700 mln zł niższe niż w 2008 roku - szacuje Instytut Hotelarstwa. Jednak już w 2011 roku analitycy spodziewają się odbicia na tym rynku i być może nawet rekordowych wydatków na nowe projekty. Już ten rok miał być rekordowy dla branży. Spodziewano się inwestycji na poziomie ponad 2 mld zł.

Spadły koszty budowy

- Niestety, utrudniony dostęp do finansowania oraz znaczący wzrost kosztów kredytów zmusił wielu inwestorów do przesunięcia planowych przedsięwzięć - mówi Jacek Piasta, ekspert hotelarski i doradca inwestycyjny, przedstawiciel Instytutu Hotelarstwa.

Jak dodaje, m.in. znalazły się wśród nich dwa hotele na Wybrzeżu, z których jeden miał dysponować 900 pokojami, a drugi ponad 1,1 tys. miejsc noclegowych. Koszt każdego to 200-300 mln zł.

- Rynek nie lubi jednak próżni i w tym roku uaktywnili się inwestorzy, którzy od kilku lat planowali przedsięwzięcia na rynku hotelowym, ale zwlekali z ich rozpoczęciem ze względu na wysokie koszty budowy. Dziś budowa mkw. hotelu to wydatek 2,5-3 tys. zł. W zeszłym roku trzeba było zapłacić nawet 5 tys. zł za mkw. - informuje Jacek Piasta.

Najtańsze i najdroższe

Ich tropem zapewnie wkrótce podążą kolejni inwestorzy. Zwłaszcza że za dwa lata spodziewany jest wzrost stopy zwrotu z inwestycji. Niewykluczone, że powrócą dobre czasy, gdy osiągała ona poziom 20-25 proc. rocznie. Obecnie na zwrot nakładów trzeba czekać 8-10 lat.

A jakie hotele będą budowane w Polsce? Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Hotelarstwa przede wszystkim ekonomiczne oraz o wysokim standardzie. Najmniej trzeba się spodziewać hoteli trzygwiazdkowych, bo tych jest najwięcej. Spośród 1745 hoteli istniejących na polskim rynku, aż 750 to hotele trzygwiazdkowe. Najmniej jest natomiast cztero- i pięciogwiazdkowych - 170 obiektów łącznie.

Jak wynika z ostatniego raportu Cushman & Wakefield, w II kwartale tego roku powstało pięć cztero- i pięciogwiazdkowych obiektów. Z kolei, jak zauważają analitycy z Instytutu Hotelarstwa, na przestrzeni ostatnich dwóch lat powstało ich 53, z czego nowowybudowanych 39. To o sześć więcej niż hoteli dwu- i jednogwiazdkowych. Ten trend powinien zostać utrzymany.

- Wciąż nie ma hotelu cztero- i pięciogwiazdkowego w województwie opolskim, zaledwie jeden obiekt pięciogwiazdkowy jest w województwie warmińsko-mazurskim. Nadal brakuje też luksusowych hoteli w Poznaniu - wymienia Dorota Malinowska, konsultant ds. nieruchomości hotelowych z Cushman & Wakefield.

Inwestorzy dostrzegają istniejącą lukę na rynku i planują realizację nowych luksusowych projektów.

Już wiadomo, że cztery lub pięć hoteli pięciogwiazdkowych powstanie we Wrocławiu, trzy w Poznaniu oraz dwa na Mazurach. Oprócz tego w Warszawie przewidziana jest budowa dwóch czterogwiazdkowych obiektów. Inwestorem jednego będzie Europejski Fundusz Hipoteczny, a drugi powstanie pod marką Marriott Renaissance.

Zdaniem Marcina Podobasa, wiceprezesa Europejskiego Funduszu Hipotecznego, na korzyść hoteli o wyższym standardzie przemawia to, że znacznie lepiej radzą sobie w kryzysie.

Ze względu na ponaddwukrotnie wyższą marżę, jaką mają w porównaniu z hotelami ekonomicznymi, sięgającą średnio 25-30 proc., mogą schodzić z cen.

Goście lubią ekonomiczne

Z drugiej strony, jak zauważa Dorota Malinowska, inwestorów kuszą niskie koszty inwestycji w hotele klasy ekonomicznej.

- Do tego hotele o niższym standardzie zrzeszone w sieci notują wysokie obłożenie, co w połączeniu z relatywnie niskimi kosztami budowy wpływa na szybki zwrot nakładów z inwestycji. Dlatego należy spodziewać się, że równolegle z budową hoteli o wysokim standardzie będzie odbywała się budowa obiektów klasy ekonomicznej - uważa Dorota Malinowska.

Przykładem firmy, która inwestuje w hotele ekonomiczne, jest De Silva, która co roku chce realizować dziesięć takich obiektów.

Patrycja Otto

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny- Zamów pełne wydanie Gazety Prawnej w internecie.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: kryzys | budowy | budowa | hotele | hotelarstwo | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »