Kryzys w Polsce minął, bezrobocie rośnie!
Według Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w styczniu wzrosła do 12,7 proc., przybyło nowych bezrobotnych (316,8 tys. osób). Wskaźnik koniunktury w handlu w lutym nieznacznie się polepszył, a sprzedaż detaliczna wzrosła o 2,5 proc. rdr.
Wskaźnik nowych zamówień w przemyśle pokazuje rozwój popytu na wyroby i usługi. Służy on do oceny przyszłej produkcji.
***
Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu stycznia wyniosła 2052,5 tys. osób.***
Współczynnik aktywności zawodowej wyniósł w IV kw. 55,1 proc. wobec 55,4 proc. kwartał wcześniej, natomiast wskaźnik zatrudnienia wyniósł 50,4 proc. wobec 50,9 proc.***
216 zakładów pracy zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 27,7 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 12,6 tys. osób - podał GUS we wtorek w komunikacie.Przed rokiem były to odpowiednio 175 zakłady, 13,9 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 3,1 tys. osób.
W styczniu 2010 r. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 60,4 tys. ofert pracy (przed miesiącem 41,4 tys., przed rokiem 67,6 tys.
***
- Poprawę koniunktury sygnalizuje 18 proc. badanych przedsiębiorstw, natomiast jej pogorszenie - 21 proc. (przed miesiącem odpowiednio 17 proc. i 22 proc.) - napisano w komunikacie.Przedsiębiorcy oceniają, że poziom zapasów jest nadmierny.
- Zmniejsza się nieznacznie poziom zapasów towarów, mimo to nadal uważany za nadmierny. W konsekwencji, ilość towarów zamawianych u dostawców może być ograniczana w mniejszym stopniu niż prognozowano przed miesiącem - napisano.
Prognozy dotyczące zwolnień są zbliżone do styczniowych, zmniejszyły się także oczekiwania dotyczące wzrostu cen.
- Dyrektorzy planują zmniejszyć zatrudnienie w skali zbliżonej do przewidywań ze stycznia. Sygnalizowany wzrost bieżących i przyszłych cen towarów jest mniejszy od zgłaszanego przed miesiącem - napisano.
Z badania wynika, że poprawie uległy przewidywania przedsiębiorców odnośnie spadków sprzedaży i trudności w regulowaniu zobowiązań finansowych.
- W lutym odnotowuje się spadek bieżącej sprzedaży, znacznie większy niż przed miesiącem, co może być związane między innymi z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy oczekują mniejszego niż prognozowali w styczniu spadku sprzedaży - napisano.
- Wzrastają trudności przy regulowaniu bieżących zobowiązań finansowych. Prognozy w tym zakresie są mniej pesymistyczne od formułowanych przed miesiącem - dodano.
***
Sprzedaż detaliczna realnie spadła w styczniu o 1,1 proc. rdr. Poniżej dane o dynamice sprzedaży detalicznej w styczniu i w grudniu:***
- W lutym ogólny klimat koniunktury wynosi 3 (w styczniu 0). Poprawę sygnalizuje 20 proc. badanych przedsiębiorstw, natomiast pogorszenie 17 proc. (przed miesiącem odpowiednio po 18 proc.). Pozostałe przedsiębiorstwa uznają, że ich sytuacja nie ulega zmianie - wynika z badania.GUS podaje, że utrzymują się negatywne oceny bieżącego portfela zamówień.
- Krajowy portfel zamówień jest ograniczany w większym stopniu niż zagraniczny. W konsekwencji utrzymują się nadal pesymistyczne oceny bieżącej produkcji. Odpowiednie prognozy są pozytywne, bardziej korzystne od formułowanych w styczniu - napisano.
- Mimo iż należności od kontrahentów są ściągane terminowo, przedsiębiorcy sygnalizują większe niż przed miesiącem trudności w regulowaniu bieżących zobowiązań finansowych. Prognozy w tym zakresie są nieco mniej pesymistyczne od zgłaszanych w ubiegłym miesiącu - dodano.
Według GUS w przedsiębiorstwach utrzymuje się nadmierny stan zapasów wyrobów gotowych. - W najbliższych miesiącach należy oczekiwać nieco mniej znaczących zwolnień pracowników niż przewidywano w styczniu - napisano. - Ceny wyrobów przemysłowych mogą nieznacznie wzrosnąć, choć w stopniu mniejszym niż przewidywano w styczniu - dodano.
Sytuacja przedsiębiorstw poszczególnych klas wielkości jest zróżnicowana.
- Jednostki duże jako jedyne oceniają koniunkturę optymistycznie i lepiej niż w styczniu. Pozytywnie oceniają bieżący portfel zamówień i produkcję. Prognozy w tym zakresie są także korzystne, lepsze niż przed miesiącem. Utrzymuje się nadmierny poziom zapasów wyrobów gotowych. Mimo iż producenci nie odczuwają trudności w terminowym ściąganiu należności od kontrahentów, sygnalizują niewielkie pogorszenie zdolności do regulowania swoich zobowiązań. Prognozy w tym zakresie wskazują na możliwość poprawy. W najbliższych miesiącach należy oczekiwać utrzymania dotychczasowej skali redukcji zatrudnienia. Przedsiębiorcy przewidują wzrost cen produkowanych wyrobów - napisano.
Ogólny klimat koniunktury w jednostkach średnich oceniany jest nadal pesymistycznie.
- Utrzymują się negatywne oceny bieżącego portfela zamówień i produkcji. Prognozy w tym zakresie wskazują na możliwość poprawy. Zapasy wyrobów gotowych są nadal oceniane jako nadmierne. Mimo iż dyrektorzy przedsiębiorstw nie sygnalizują opóźnień w ściąganiu należności od kontrahentów, znacznie wzrastają trudności w regulowaniu bieżących zobowiązań finansowych. Prognozy w tym zakresie są nieco mniej pesymistyczne od formułowanych przed miesiącem. Planowane są redukcje zatrudnienia w skali zbliżonej do przewidywanej w styczniu. Ceny wyrobów mogą być nieznacznie zwiększane - napisano.
Według GUS najbardziej pesymistyczne oceny koniunktury są formułowane przez przedsiębiorstwa małe.
- Bieżący portfel zamówień i produkcja są nadal znacznie ograniczane. Prognozy w tym zakresie charakteryzują się niewielkim pesymizmem i są lepsze od formułowanych przed miesiącem. Zapasy wyrobów gotowych utrzymują się na poziomie nieznacznie przekraczającym poziom uznawany przez przedsiębiorców za wystarczający. Mimo iż nie odnotowuje się opóźnień w ściąganiu należności od kontrahentów, przedsiębiorcy zgłaszają znaczące trudności w bieżącym regulowaniu zobowiązań finansowych. Prognozy w tym zakresie są mniej pesymistyczne od formułowanych w styczniu. W najbliższych trzech miesiącach może utrzymać się skala planowanych redukcji zatrudnienia. Ceny wyrobów gotowych mogą się nieznacznie obniżyć - napisano w komentarzu do badania.
Przedsiębiorcy prowadzący działalność w zakresie poszczególnych działów przetwórstwa przemysłowego zgłaszają zróżnicowane oceny koniunktury.
- Najbardziej negatywnie swoją koniunkturę oceniają producenci: odzieży (minus 21 - wzrost o 2 punkty), skór i wyrobów ze skór wyprawionych (minus 15 - wzrost o 5 punktów), wyrobów tekstylnych (minus 13 - wzrost o 2 punkty), metali (minus 11 - wzrost o 3 punkty), a także prowadzący działalność w zakresie naprawy, konserwacji i instalowania maszyn i urządzeń (minus 10 - wzrost o 1 punkt) - napisano.
- Najbardziej korzystne oceny ogólnego klimatu koniunktury formułują producenci: wyrobów farmaceutycznych (plus 29 - wzrost o 4 punkty), chemikaliów i wyrobów chemicznych (plus 21 - wzrost o 8 punktów), papieru i wyrobów z papieru (plus 20 - wzrost o 1 punkt), artykułów spożywczych, napojów i wyrobów tytoniowych (plus 12 - wzrost o 3 punkty) - dodano.
- W lutym (podobnie jak w styczniu) ogólny klimat koniunktury w budownictwie kształtuje się na poziomie minus 15. W bieżącym miesiącu poprawę koniunktury sygnalizuje 15 proc. przedsiębiorstw, a jej pogorszenie 30 proc. (w styczniu odpowiednio 13 proc. i 28 proc.). Pozostałe przedsiębiorstwa uznają, że ich sytuacja nie ulega zmianie - wynika z badania GUS.Przedsiębiorcy odnotowują dalszy spadek portfela zamówień i produkcji budowlano-montażowej, co jest związane m.in. z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, sygnalizowanymi jako najbardziej odczuwana bariera prowadzonej działalności.
- Przewidywania na najbliższe trzy miesiące w zakresie portfela zamówień są nieznacznie optymistyczne. Prognozy dotyczące produkcji budowlano-montażowej są nadal niekorzystne, choć lepsze od formułowanych w styczniu. Spośród badanych przedsiębiorstw 22 proc. planuje, że będzie prowadziło prace budowlano-montażowe za granicą (przed rokiem 18 proc.). Dyrektorzy tych przedsiębiorstw spodziewają się niewielkiego wzrostu portfela zamówień na roboty budowlano-montażowe na rynku zagranicznym - napisano.
Według GUS oceny bieżącej sytuacji finansowej przedsiębiorstw budowlano-montażowych są pesymistyczne i gorsze od zgłaszanych w styczniu.
- Odpowiednie prognozy są również niekorzystne, choć lepsze od formułowanych przed miesiącem. Rosną trudności w terminowym ściąganiu płatności za wykonane roboty budowlano-montażowe. Planowane ograniczenie zatrudnienia może być mniejsze od prognozowanego w ubiegłym miesiącu. Należy oczekiwać dalszego spadku cen realizacji robót budowlano-montażowych, zbliżonego do zapowiadanego w styczniu - napisano.
W styczniu wydajność pracy w przemyśle była o 12,4 proc. wyższa niż w analogicznym okresie 2009 roku przy mniejszym o 3,5 zatrudnieniu i wzroście przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto o 1,3 proc.- podał GUS w komunikacie.
KOMENTARZ GOLD FINANCE
Bezrobocie nadal rośnie, sprzedaż zawiodła nadzieje
W grudniu, zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów, stopa bezrobocia wyniosła 11,9 proc. Rozczarowała natomiast dynamika sprzedaży detalicznej. Była niższa, niż się spodziewano.
Według informacji Głównego Urzędu Statystycznego, w styczniu stopa bezrobocia wyniosła 12,7 proc. Ekonomiści przewidywali, że będzie nieco większa i sięgnie 12,8 proc. W ostatnim miesiącu ubiegłego roku bezrobocie wyniosło 11,9 proc. Sytuacja na rynku pracy wciąż więc nieznacznie się pogarsza, ale tego się spodziewano. Liczba osób zarejestrowanych jako bezrobotni sięgnęła 2 miliony 52,7 tys. osób i w ciągu miesiąca zwiększyła się o prawie 160 tys. W grudniu wzrost był o połowę mniejszy i wynosił 81,6 tys. osób. W listopadzie przybyło 66,8 tys. bezrobotnych, więc tempo pogarszania się sytuacji nieco wzrosło. Z badań ankietowych, prowadzonych wśród przedsiębiorców oraz z badań koniunktury wynika, że na tworzenie nowych miejsc pracy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Sporo firm planuje dalsze redukcje zatrudnienia, choć w znacznie mniejszej skali niż poprzednio. Wzrostu zatrudnienia można oczekiwać dopiero wówczas, gdy tempo rozwoju gospodarki wyraźnie przyspieszy.
Zdecydowanie gorsza, niż oczekiwano była dynamika sprzedaży detalicznej. Sprzedaż zwiększyła się w styczniu o 2,5 proc., podczas gdy liczono na jej wzrost o 5,3 proc. W grudniu ubiegłego roku była o 7,2 proc. większa w porównaniu do grudnia 2008 r. Styczniowy spadek sprzedaży tłumaczy się trudnymi warunkami pogodowymi, które zniechęcały do odwiedzania sklepów. Nie brakuje jednak obaw, że w kolejnych miesiącach nieco mniej chętnie dokonywać będziemy zakupów. Możliwe bowiem, że skutki spowolnienia gospodarczego będą odczuwalne w gospodarstwach domowych z pewnym opóźnieniem.
Przedsiębiorcy bardziej optymistycznie patrzą w przyszłość
Po nieco nieoczekiwanym grudniowym pogorszeniu się nastrojów, polscy przedsiębiorcy przyjmują początek roku z większą nadzieją i większym optymizmem.
Z badania koniunktury gospodarczej, przeprowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że ogólny klimat koniunktury w polskim przemyśle jest na początku roku zdecydowanie lepszy niż w ostatnim miesiącu poprzedniego roku. W grudniu wskaźnik koniunktury wynosił minus dwa punkty. W styczniu było już nieco lepiej, bo sięgał zero punktów (może on przyjmować wartości od -100 do +100 punktów). Z to w lutym wzrósł do 3 punktów. Co piąte badane przedsiębiorstwo sygnalizuje poprawę sytuacji, a jej pogorszenie zgłasza jedynie 17 proc. (w styczniu udział optymistów i pesymistów wynosił po 18 proc.).
Lepiej niż w styczniu badani oceniają portfel zamówień, który kurczy się, ale nieco wolniej niż przed miesiącem. Firmy sygnalizują utrzymywanie się nadmiernych zapasów swoich produktów. Ich szefowie narzekają też na kłopoty z regulowaniem bieżących płatności. Prognozy na najbliższą przyszłość są lepsze, zarówno w przypadku wzrostu nowych zamówień, jak i poziomu produkcji. Pozostają obawy związane z terminowym regulowaniem zobowiązań finansowych. Przewiduje się, że nadal będą prowadzone redukcje zatrudnienia, choć w mniejszym stopniu niż w styczniu. Od września do listopada ubiegłego roku wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przemyśle był na niewielkim plusie i wynosił 1-2 punkty, wskazując poprawę po dziesięciu miesiącach bardzo złych nastrojów. Grudzień przyniósł dość nieoczekiwanie wyraźne pogorszenie nastrojów i powrót wskaźnika do wartości ujemnych. Teraz ponownie powoli zwiększa swoją wartość.
Do najczęściej wymienianych przez przedsiębiorców barier w prowadzeniu działalności należą niedostateczny popyt oraz niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej. Utrzymuje się zróżnicowanie ocen w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. Optymizm wykazują przedstawiciele dużych przedsiębiorstw. Pesymizm ocen rośnie tym bardziej,
im mniejsza firma. Patrząc na poszczególne branże, największymi pesymistami są producenci odzieży, wyrobów tekstylnych, metali. Optymistycznie w przyszłość patrzą firmy farmaceutyczne, spożywcze, firmy papiernicze, producenci wyrobów z papieru i chemikaliów.
Od pięciu miesięcy utrzymują się negatywne oceny koniunktury w budownictwie. W październiku ubiegłego roku wskaźnik koniunktury spadł z minus 5 do 8 punktów,
w listopadzie wyniósł już minus 11 punktów, a w grudniu minus 16 punktów, osiągając poziom najniższy od kwietnia. W styczniu wartość wskaźnika nieco się poprawiła i wyniosła minus 15 punktów. Podobnie było i w lutym. Gorsze są oceny bieżącej i przewidywanej sytuacji, a powodem są przede wszystkim spadek zamówień oraz produkcji. Firmy deklarują, że największe kłopoty wynikają z konkurencji na rynku, wysokich kosztów zatrudnienia i niedostatecznego popytu.
Niewielkiej poprawie uległ wskaźnik koniunktury w handlu. Wyniósł minus 3 punkty, podczas gdy w grudniu wynosił minus 5 punktów. Poprawę koniunktury sygnalizuje
18 proc. badanych firm, zaś 21 proc. ocenia, że sytuacja się pogarsza. Oprócz konkurencji i kosztów płac, coraz bardziej dokuczliwy staje się niedostateczny popyt ze strony konsumentów. Nieznacznie poprawiła się ogólna ocena sytuacji gospodarczej, jednak prognozy na przyszłość są gorsze niż w grudniu. Sprzedaż w lutym wciąż spadała, nieco mocniej niż w styczniu. Perspektywy w tym zakresie na przyszłość są jednak nieco lepsze. Jak zwykle w usługach sytuacja jest dość zróżnicowana w zależności od ich rodzaju. Wciąż najbardziej optymistycznie sytuację oceniają firmy zajmujące się usługami finansowymi i ubezpieczeniowymi, jednak i one sygnalizują niewielkie pogorszenie w porównaniu z grudniem. Najwięcej pesymizmu wykazują firmy zajmujące się kulturą, rozrywką i rekreacją oraz działające w branży hotelarskiej i gastronomicznej.
Roman Przasnyski, GOLD FINANCE