Złoty do euro o poranku w środę (około 6.45) traci 0,28 proc., do franka szwajcarskiego - 0,34 proc. Z kolei do dolara jest to około 0,6 proc. Słabo w ostatnich dniach radzi sobie także warszawska giełda. Indeks szerokiego rynku WIG zamknął się wczoraj na minusie 1,34 proc., natomiast indeks największych i najpłynniejszych spółek WIG20 na -1,72 proc.
W środę nieznacznie tanieje ropa naftowa: WTI o 0,22 proc. do poziomu 69,31 dol. za baryłkę, tak samo Brent - do 73,55 dol. za baryłkę.
Dla złotego dzisiaj kluczowe będą odczyty, które poda GUS
W środę Główny Urząd Statystyczny poda m.in. wstępny odczyt inflacji w maju. Ekonomiści spodziewają się dalszego spodku dynamiki cen, do około 13 proc. Odczyty rynkowe kształtują się od 12,7 do 13,4 proc. w ujęciu rocznym. W kwietniu inflacja wyniosła 14,7 proc.
GUS poda także szczegóły dynamiki PKB za I kw. 2023 r. GUS opublikował już w maju szybki szacunek PKB w I kw. br., zgodnie z którym PKB w I kw. 2023 r. w stosunku do I kw. 2022 r. spadł o 0,2 proc., zaś w stosunku do IV kw. 2022 r. wzrósł o 3,9 proc. Dane były lepsze od oczekiwań rynku. Zdaniem ekonomistki PKO BP Urszuli Kryńskiej środowe dane dotyczące PKB będą zbliżone.
- Jeśli będzie rewizja danych wstępnych, to niewielka, bo GUS zwykle nie zmienia w sposób znaczący odczytu. Historycznie patrząc, rewizje są niewielkie, jeśli w ogóle się trafiają. Poza tym dane wstępne nie stanowiły aż tak wielkiego zaskoczenia - GUS wyliczył spadek PKB w I kw. 2023 r. na 0,2 proc., podczas gdy rynek spodziewał się spadku o 1 proc. Biorąc pod uwagę ostatnią zmienność odczytów, można uznać, że aż tak dużej niespodzianki nie było - powiedziała PAP Kryńska.
