Kursy walut we wtorek, 29 kwietnia. Poluzowanie polityki celnej USA wpłynęło na rynki. Ile kosztują euro, dolar i frank?
We wtorek 29 kwietnia około godz. 8:10 za jedno euro trzeba było zapłacić 4,26 zł. Dolar wyceniany był na 3,74 zł, a frank szwajcarski kosztował 4,55 zł. Na wtorek zaplanowano posiedzenie rządu, podczas którego omawiany będzie dokument, w którym zobaczymy, jak resort finansów ocenia wpływ polityki handlowej USA.
W poniedziałek wieczorem (ok. godz. 20:00) euro kosztowało 4,26 zł, dolar wyceniany był na 3,74 zł, a frank szwajcarski - 4,55 zł.
"W trakcie sesji w USA eurodolar ponownie skierował się na północ, notując okolice 1,14247 USD. Wydarzeniem handlu było poluzowanie polityki celnej USA wobec sektora automotive" - wskazał w porannym komentarzu Konrad Ryczko, analityk w DM BOŚ.
We wtorek poznamy kwietniowe wartości wskaźników ESI, mierzących koniunkturę gospodarczą w krajach UE, w tym w Polsce. "Zgodnie z oczekiwaniami rynku, na poziomie strefy euro mogą one wskazać na lekkie osłabienie sytuacji gospodarczej" - ocenili analitycy z Departamentu Analiz Ekonomicznych Banku Santander.
Z kolei na posiedzeniu rządu omawiany będzie projekt "Wieloletnich założeń makroekonomicznych na lata 2025-2029", w którym m.in. resort finansów oceni wpływ polityki handlowej USA. Poznamy także pierwsze sprawozdanie z wdrażania "Średniookresowego planu budżetowo-strukturalnego na lata 2025-2028", czyli uruchomionego w 2024 r. narzędzia KE do dyscypliny fiskalnej w UE, w ramach którego Polska przedstawiła ścieżkę redukcji deficytu sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB w 2028 r.
"Informacje o kondycji fiskalnej Polski z ostatnich tygodni okazały się wyraźnie słabsze od oczekiwań i zapisów w planie budżetowo-strukturalnym. Deficyt sektora finansów publicznych za ub.r. wyniósł 6,6 proc. PKB, a według opublikowanej przez Eurostat notyfikacji fiskalnej wykonanie deficytu w roku bieżącym może być w okolicy 6,3 proc. zamiast 5,5 proc. zapisanych w planie" - skomentowali analitycy.