Laptopy ratują sprzedaż PC-tów

Zaskakująco dynamiczny wzrost sprzedaży notebooków w 2001 roku poprawił wyniki finansowe wielu firm dostarczających sprzęt komputerowy.

Zaskakująco dynamiczny wzrost sprzedaży notebooków w 2001 roku poprawił wyniki finansowe wielu firm dostarczających sprzęt komputerowy.

Ten segment rynku okazał się odporny na recesję. Laptopy zyskują coraz większą popularność wraz ze spadkiem ich cen.

W zeszłym roku, po prawie 15 latach nieprzerwanego wzrostu, spadła sprzedaż komputerów osobistych. Niepokojące sygnały zwiastujące taką sytuację zaczęły pojawiać się jeszcze wcześniej, jednak prawdziwy łańcuch nieszczęść ciągnął się przez cały 2001 rok. Nawet najwięksi producenci sprzętu w branży, która była jak dotąd jednym z najbardziej lukratywnych rynków, zapowiedzieli, że zaczną zwalniać pracowników. Słowa dotrzymali.

Reklama

Zła kondycja finansowa komputerowych gigantów wynikła głównie ze znacznego spadku popytu na desktopy, czyli popularne stacjonarne komputery osobiste. Firma badawcza International Data Corporation prognozowała, że sprzedaż PC-tów w samych Stanach Zjednoczonych zmniejszy się o 10 proc., byli jednak i tacy - PortWashington - którzy kreślili bardziej mroczne scenariusze, w których statystyki zbytu miały spaść nawet o 21 proc. Jeśli chodzi o bliższe nam rejony świata, to z najnowszych statystyk International Data Corporation wynika, że sprzedaż stacjonarnych komputerów osobistych w regionie EMEA (Europa, Środkowy Wschód, Afryka), spadła w ciągu całego 2001 roku o 3,6 proc.

Analitycy komentują, że zapotrzebowanie na sprzęt komputerowy może jedynie zwiększyć znaczny postęp technologiczny, a na taki w najbliższym czasie się nie zanosi, gdyż producenci sprzętu szukając oszczędności ograniczyli nakłady na badania i rozwój.

Jednocześnie podjęli wyniszczające wojny cenowe.

Prognozy finansowe na koniec 2001 roku nie napawały optymizmem. Tymczasem okazało się, że nie są aż tak tragiczne. Sytuację uratowały komputery przenośne, głównie notebooki. Ten segment rynku komputerów osobistych na przekór recesji rozwijał się w zeszłym roku bardzo dynamicznie.

W 1999 roku nic nie zapowiadało nadchodzącego boomu. Notebooki stanowiły 18 proc. sprzedanych komputerów. Przez cały 2000 rok ich udział w rynku powiększył się zaledwie o 2 proc. Sytuacja zaczęła się zmieniać z końcem 2000 roku.

W samym pierwszym półroczu 2001 roku udział notebooków w rynku PC-tów wzrósł o blisko 4 punkty proc. Analitycy IDC prognozowali wtedy, że wkrótce te niewielkie, ważące do trzech kilogramów urządzenia, będą stanowiły ponad jedną czwartą wszystkich sprzedanych komputerów. Laptopy miały wtedy już prawie 24-proc. udział w światowym rynku komputerów osobistych.

Gdzie zatem szukać tak szybkiego wzrostu dynamiki sprzedaży? Odpowiedzią może być pogłębiający się od kilku lat trend, polegający na coraz bardziej intensywnym zmniejszaniu kosztów budowy przenośnych PC-tów.

Wpływa to systematycznie na obniżanie się cen tego sprzętu, a ten właśnie czynnik w największym stopniu determinuje wielkość popytu na notebooki. Tańsze komponenty pozwalają konstruować stosunkowo tanie modele podstawowe i wzbogacać laptopy z "wyższej półki" o dodatkowe wyposażenie, bez znaczącego wpływu na ceny. Na niższe koszty zakupu tego typu sprzętu wpływ ma również fakt, że segment ten różni się znacząco od innych w branży komputerowej liczbą aktywnie działających dostawców. Nie dominuje na nim kilka dużych przedsiębiorstw, jak to jest w przypadku desktopów. Udziały w rynku są w miarę wyrównane, a dostawców jest więcej. Wpływa to na wyższy poziom konkurencyjności branży, co również powoduje obniżanie się cen oferowanego sprzętu.

Tysiąc dolarów, a tyle przeciętnie kosztuje komputer przenośny, to ciągle bariera trudna do pokonania dla klienta indywidualnego. Spadek ceny poniżej tej kwoty na pewno zdynamizuje sprzedaż komputerów przenośnych - mówił w ubiegłym roku na łamach serwisu CNET Alan Promisel, analityk z International Data Corporation. Jego słowa okazały się prorocze. Spadek cen laptopów w USA w czwartym kwartale 2001 roku (przeciętnie o 200 USD) poprawił roczne wyniki finansowe wszystkich większych producentów PC-tów.

Nie bez znaczenia dla kreowania coraz większego zapotrzebowania na laptopy jest też wzrastające zainteresowanie użytkowników bezprzewodowymi produktami IT. Wielu producentów i dystrybutorów sprzętu komputerowego uważa więc, że skupienie się na tym właśnie segmencie rynku jest dobrą metodą na przetrwanie kryzysu w branży. Dużo większe niż w przypadku komputerów stacjonarnych możliwości różnicowania oferty (od najprostszych do wyjątkowo lekkich i małych, a jednocześnie wydajnych modeli) pozwalają producentom znaleźć grupy lojalnych klientów.

W Polsce tempo wzrostu sprzedaży notebooków przewyższa czterokrotnie dynamikę powiększania się całej branży IT. W 2000 roku komputery przenośne posiadały 8-proc. udział w rynku PC-tów. Ich sprzedaż od 1999 roku powiększyła się prawie dwukrotnie. Największe przyrosty sprzedaży stały się udziałem ścisłej czołówki firm działających w tej branży. Pierwsza czwórka światowych producentów: Toshiba, Dell, Compaq i IBM posiadają ponad 75 proc. polskiego rynku notebooków.

Dane za 2001 rok na polskim rynku przedstawiają wykresy, skonstruowane na podstawie analiz International Data Corporation.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: laptop | laptopy | komputery | International | sprzęt | wyniki finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »