Licytować a nie sprzedawać!
Skarb Państwa chce w tym roku sprzedać swoje udziały w 33 przedsiębiorstwach z Małopolski i Podkarpacia. Całkowicie sprywatyzowane mają być m.in. Elektrociepłownia Kraków, Polmos, Przedsiębiorstwo Robót Komunalnych, Cefarm oraz Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach, informuje "Dziennik Polski".
Jeśli plany Ministerstwa Skarbu Państwa się spełnią, do wspólnej kasy trafi prawie 5 mld zł, czyli o ponad 2,5 mld zł więcej niż zakłada budżet. Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adam Smitha, twierdzi, że obecny rząd w kwestii prywatyzacji nie różni się od swoich poprzedników.
- Wcześniejsze ekipy też deklarowały, że przeprowadzą prywatyzację w ciągu czterech lat - mówi rozmówca gazety. - Tymczasem w ciągu prawie 20 lat prywatyzacja drepcze.
Zdaniem Sadowskiego, uporać się z nią można w kilkanaście miesięcy, a nie w kilka lat. - Warunkiem jest wprowadzenie jedynej niekorupcyjnej metody, jaką jest licytacja publiczna. Jeżeli nie będzie licytacji, to prywatyzacja potrwa zapewne o wiele dłużej niż cztery lata, a władza będzie mieć nadal decydujący wpływ na to, komu i za ile sprzeda swoje udziały. I przez całe lata będzie mogła wpływać na obsadę kierowniczych stanowisk - mówi Sadowski.