Linie lotnicze wracają do Syrii. Również przewoźnicy z Europy
Do Syrii wracają linie lotnicze. Robią to po 13 latach przerwy spowodowanej wojną domową i dyktaturą Baszara al-Asada. Samoloty lądują nie tylko w Damaszku, ale też w Aleppo. Popyt na podróże lotnicze jest tak duży, że niektórzy przewoźnicy realizują po dwa, a nawet trzy połączenia dziennie. Możliwość rejsów z Warszawy do stolicy Syrii analizuje też LOT.
Do powrotu Damaszku do siatki połączeń lotniczych przyczyniło się obalenie reżimu Baszara al-Asada, w grudniu ubiegłego roku. Wydarzenie to zostało uznane przez międzynarodową społeczność za oficjalny koniec trwającej od 2011 r. wojny domowej. Tymczasowym przywódcą Syryjskiej Republiki Arabskiej jest od marca Ahmed al-Sharaa, który odnowił kontakty z Brukselą i spotkał się w Rijadzie z prezydentem Donaldem Trumpem.
Szybko po obaleniu reżimu, w styczniu i po 13 latach przerwy, do Syrii powrócił Turkish Airlines. Początkowo, badając rynek i podaż, narodowy, turecki przewoźnik oferował trzy loty w tygodniu. Teraz obsługuje dwa rejsy dziennie, podobnie jak Qatar Airways. Zaś Royal Jordanian Airlines lata z Ammanu do Damaszku trzy razy każdego dnia. A przed miesiącem wznowił połączenia ze stolicy Jordanii do Aleppo.
W połowie czerwca o reaktywowaniu lotów do Syrii poinformował rumuński Dan Air. Przewoźnik stał się pierwszą linią z krajów UE, która wznowiła lotnicze połączenia z Damaszkiem. Za kilka dni rejsy do Syrii uruchomi kolejny europejski przewoźnik - grecki Air Mediterranean. Linia lotnicza ogłosiła loty z Aten do Damaszku. Inauguracyjny rejs zaplanowano na 1 lipca. Zdecydowano, że trasa będzie obsługiwana trzy razy w tygodniu - dwa razy we wtorki i raz w środy.
Możliwość powrotu do Damaszku analizują też Polskie Linie Lotnicze LOT. Przewoźnik przyznaje, że wznowienie rejsów z Warszawy do Syrii “byłoby niezwykle lukratywnym rynkiem”. Zastrzega jednak, że nie będzie ono realizowane naprędce. Z opublikowanego w maju komunikatu wynika, że “uruchomienie tej trasy w nadchodzącym sezonie letnim nie jest możliwe”. LOT uzasadnia, że proces planowania nowych tras wymaga od kilku do kilkunastu miesięcy. W tym czasie przeprowadzane są analizy rynkowe i operacyjne.
Narodowy przewoźnik analizuje zarówno potencjał biznesowy rynku syryjskiego, jak i bezpieczeństwo w regionie. Decyzja dotycząca wznowienia bezpośrednich połączeń lotniczych między oboma krajami zostanie podjęta "z najwyższą starannością i w oparciu o aktualne rekomendacje międzynarodowych instytucji oraz wewnętrzne standardy operacyjne" - zapewniają PLL LOT.