Linie lotnicze z Polski, Japonii i Etiopii wystąpią do Boeinga o rekompensaty
- PLL LOT oraz japońskie i etiopskie linie lotnicze wystąpią do Boeinga o rekompensaty z powodu uziemienia dreamlinerów - powiedzieli PAP szefowie tych firm. Nie ujawnili, o jakie formy rekompensat chodzi. LOT zacznie rozmowy w tej sprawie w czerwcu.
Przez prawie cztery miesiące 50 dreamlinerów przekazanych liniom lotniczym nie mogło wozić pasażerów z powodu problemów z akumulatorami. Wszystkie musiały przejść naprawę i część z nich powróciła już do komercyjnych lotów. Jednak linie lotnicze poniosły z powodu uziemienia swoich samolotów straty sięgające milionów dolarów. Wśród nich jest PLL LOT, którego dwa dreamlinery od stycznia były uziemione - jedna maszyna na lotnisku w Warszawie, a druga w Chicago.
Szefowie kilku linii lotniczych powiedzieli w Kapsztadzie, że są już gotowi do rozmów z Boeingiem na temat rekompensat, ale nie chcą podawać konkretnych sum, jakich będą się domagać od producenta dreamlinerów. Nie chcą również wspólnie prowadzić rozmów z Boeingiem w tej sprawie, gdyż uważają, że każda linia ma inne priorytety.
Prezes PLL LOT Sebastian Mikosz powiedział PAP, że w czerwcu powinien zasiąść do rozmów z Boeingiem już z konkretnymi propozycjami. - Rozpocząłem już rozmowy z Boeingiem tutaj, w Kapsztadzie. Myślę, że proces oficjalnego dialogu z producentem - kiedy będziemy mogli zasiąść do stołu - rozpocznie się w czerwcu, może nawet w połowie czerwca - mówił.
Zaznaczył, że to nie jest sprawa, którą można załatwić w ciągu kilku dni. - Ale też nie zamierzam rozciągać tego przez wiele miesięcy. Dla nas jest to istotny element planowania naszej płynności finansowej. W ciągu ostatnich miesięcy ponieśliśmy ogromne koszty związane z uziemieniem dreamlinerów - przypomniał. Dodał, że to "duże kwoty, liczone w milionach dolarów". LOT z powodu uziemienia B787 musiał tymczasowo wyleasingować do obsługi tras transatlantyckich trzy samoloty: Boeing 777, Boeing 767 oraz Airbus 330.
Mikosz nie chciał ujawnić, o jakiej formie rekompensaty i o jakiej ewentualnie kwocie będzie rozmawiał z Boeingiem. - W dobrym tonie jest, by Boeing nie dowiedział się z mediów o liczbach. Poza tym mamy również pewne zobowiązania prawne. Mogę jedynie powiedzieć, że sposób rekompensaty jest równie ważny, jak jego wysokość. Moim obowiązkiem jest odzyskanie utraconych pieniędzy i mam zamiar to zrobić - podkreślił.
LOT ma trzy dreamlinery - dwa przeszły modyfikację akumulatorów w centrum serwisowym Boeinga w Etiopii, trzecia maszyna przyleciała do spółki w połowie maja prosto z fabryki Boeinga w USA. - Czwarty dreamliner powinien zostać nam dostarczony 20 lipca, a piąty - 20 sierpnia - powiedział. LOT 1 czerwca po przerwie wykonał lot komercyjny z pasażerami z Warszawy do Nowego Jorku.
Do rozmów z Boeingiem na temat rekompensat gotowi są też szefowie japońskich linii lotniczych.
- Dla nas najważniejsze było bezpieczeństwo pasażerów, dlatego zależało nam na jak najszybszym wyjaśnieniu i naprawieniu usterek w samolotach. Zostało to zrobione, a teraz jesteśmy już gotowi do kolejnego etapu, czyli rozmów z Boeingiem na temat rekompensaty. Negocjacje z producentem rozpoczniemy wkrótce, to jest kwestia dni - powiedział szef japońskich linii lotniczych Japan Airlines (JAL) Masaru Onishi.
W jego ocenie rozmowy mogą potrwać nawet rok. - Musimy być silni w swoich rozmowach z producentem. Nie chodzi tylko o pieniądze, o jakich będziemy z nim rozmawiać i o których teraz nie mogę mówić, ale także o inne możliwości - zaznaczył. Wyjaśnił, że chodzi np. o przyspieszenie dostaw kolejnych zamówionych samolotów, czy też upusty na dreamlinery. JAL ma 8 dreamlinerów; w sumie linia zamówiła 45 maszyn tego typu.
Prezes innej japońskiej linii lotniczej All Nippon Airways (ANA) Osamu Shinobe powiedział PAP, że linia jeszcze nie zdecydowała o formie rekompensaty, jaką będzie chciała uzyskać od Boeinga. - Z powodu uziemienia naszych 17 dreamlinerów straciliśmy ok. 125 mln dol. Na pewno będziemy rozmawiać o rekompensacie z Boeingiem, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy, kiedy. W firmie trwają jeszcze rozmowy dotyczące tego, jak ona miałaby wyglądać - czy będą to pieniądze, czy jakaś inna forma - powiedział.
ANA ma 19 dreamlinerów. Pod koniec maja wznowiła loty komercyjne B787. Linie te były najbardziej poszkodowane w wyniku wstrzymania eksploatacji 17 swoich samolotów w połowie stycznia br.; łącznie anulowano ok. 3600 lotów. To właśnie w jednym z ich samolotów wykryto usterki w akumulatorach.
Prezes Ethiopian Airlines Tewolde Gebremariam powiedział PAP, że jego celem był jak najszybszy powrót czterech dreamlinerów do wykonywania regularnych połączeń. Linia ta jako pierwsza na świecie wznowiła pod koniec kwietnia loty komercyjne. - Boeing jest naszym wieloletnim partnerem. Jesteśmy gotowi do rozmów w każdym momencie. Ale kwoty, o jakiej chcemy rozmawiać, nie mogę ujawnić - powiedział. Dodał, że trwa szacowanie, ile dokładnie przewoźnik stracił z powodu uziemienia swoich dreamlinerów. Piątą maszynę B787 ma odebrać w przyszłym roku.
Przedstawiciele Boeinga nie chcieli komentować rozmów ze swoimi partnerami biznesowymi.
Eksploatację 50 przekazanych już odbiorcom maszyn Boeing 787 wstrzymano 16 stycznia, po incydentach z dwoma samolotami tego typu. W jednym przypadku, w Bostonie, był to pożar litowych akumulatorów jonowych, a w drugim, w Japonii, ich dymienie. Po tej decyzji nie latały również dwa dreamlinery będące w posiadaniu Polskich Linii Lotniczych LOT.
Boeing dostał pozwolenie na wznowienie lotów, gdy amerykański Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) zaaprobował przedstawione przez koncern plany modyfikacji akumulatorów litowo-jonowych. Akumulatory zaopatrzono w dodatkowe osłony ognioodporne. Ponadto miejsca ich zamontowania wyposażono w system wentylacyjny, automatycznie usuwający na zewnątrz samolotu ewentualny dym i toksyczne opary. W nowe akumulatory mają być wyposażone wszystkie dotychczas wyprodukowane samoloty B78.
W Kapsztadzie odbywa się walne zgromadzenie Międzynarodowego Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), do którego przynależy również PLL LOT. Organizacja skupia 240 przewoźników.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze