LPG tanio już było
Niespodziewanie pod koniec wakacji, gdy ceny paliw zazwyczaj spadają, odwrotną tendencję na stacjach zaobserwowali kierowcy samochodów na gaz. O ile przed wakacjami średnia cena LPG raczej nie przekraczała 2 zł za litr, to obecnie sięga ona już nawet 2,12 zł za litr i nadal ma tendencję do wzrostu.
Jesień i zima to okres większego zapotrzebowania na to paliwo, które powszechnie używane jest do ogrzewania domów, ceny rosną. Obecnie na rynku autogazu sytuacja zrobiła się skomplikowana, bo na wschodzie rafinerie mają teraz przestoje spowodowane planowanymi przerwami technicznymi, a w Niemczech, skąd importujemy LPG, paliwo to stało się bardzo popularne co podbija ceny.
Rząd niemiecki do 2017 roku zapewnił ulgę akcyzową na gaz i właściciele samochodów chętnie montują instalacje. Na dodatek za naszą wschodnią granicą trwają jeszcze żniwa i zużycie LPG znacznie wzrosło. Dlatego ceny idą w górę.
Analitycy przewidują, że najdalej za dwa miesiące ceny paliw się ustabilizują. Możliwe jednak, że wówczas cena zatrzyma się (na jak długo?) na poziomie 2,20 zł za litr.
Co to oznacza dla kierowców? Osoby, które już jeżdżą samochodami na gaz będą płaciły za paliwo po prostu 10 procent więcej, a więc jazda nadal będzie dużo tańsza niż na benzynie.
Czy nadal opłaca się przerabiać samochody? To oczywiście będzie zależało od punktu wyjścia, czyli silnika, który ma zostać przerobiony i rocznych przebiegów.
Najmniej inwestycja w instalację jest opłacalna w wypadku samochodów małych. Zakładając roczny przebieg na poziomie 15 tysięcy kilometrów na zwrot poniesionych kosztów trzeba będzie poczekać ponad półtora roku. W wypadku większych jednostek napędowych, o większym zużyciu paliwa na zwrot poniesionych nakładów trzeba będzie poczekać niewiele ponad rok.
Czy warto?
Na to pytanie każdy musi już sobie odpowiedzieć samodzielnie. Nie można zapomnieć o zmniejszonej funkcjonalności samochodu spowodowanej montażem zbiornika w bagażniku oraz wyższych kosztach przeglądów, które w naszych obliczeniach zostały pominięte.