Ludwik Kotecki z RPP: Najnowsza projekcja inflacji pokazuje scenariusz stagflacji

Uważam, że nowa projekcja banku centralnego poważnie przestraszyła RPP. Pokazuje ona jasno scenariusz stagflacji, co z perspektywy Rady jest najgorszą rzeczą, jaka może być - powiedział cytowany przez Bloomberga Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Kotecki odmówił odpowiedzi na pytanie jakie będą kolejne decyzje Rady, ale zaznaczył, że mandat NBP większą wagę przykłada do inflacji niż do wzrostu gospodarczego.

Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada, że inflacja CPI w 2022 r. wyniesie 14,2 proc., w 2023 r. znajdzie się na poziomie 12,3 proc., a w 2024 r. wyniesie 4,1 proc. - wynika z lipcowej projekcji NBP.

Reklama

Centralna ścieżka projekcji zakłada dynamikę PKB Polski w 2022 r. na poziomie 4,7 proc., w 2023 r. na poziomie 1,4 proc. i w 2024 r. na poziomie 2,2 proc.


Nowa projekcja NBP. Lipcowy raport o inflacji

"Informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji marcowej przyczyniły się do podwyższenia prognozy inflacji CPI w latach 2022-2023, nie zmieniając jednocześnie istotnie przewidywań dla ostatniego roku projekcji. Oczekiwane tempo wzrostu PKB zostało natomiast podwyższone w br. oraz uległo rewizji w dół w latach 2023-2024, przy mniejszej skali korekt niż w przypadku inflacji CPI" - napisano w raporcie o inflacji. 

"Na zmianę oczekiwań pomiędzy rundami prognostycznymi w istotnym stopniu wpłynął przebieg agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie i jego oddziaływania na gospodarkę (na etapie zamknięcia poprzedniej projekcji działania wojenne były prowadzone dopiero od kilkunastu dni)" - dodano.

Jak wskazali autorzy raportu, korekta w górę inflacji CPI w latach 2022-2023 obejmuje wszystkie jej główne komponenty.

"W kierunku wyższych cen energii oddziałuje wprowadzony ustawą z 13 kwietnia br. zakaz importu do Polski węgla z Rosji i Białorusi oraz przyjęta 13 maja br. przez polski rząd uchwała dotyczącą wypowiedzenia porozumienia o dostawach rosyjskiego gazu z Rosji. Polska de facto przestała importować gaz ziemny z Rosji już od 27 kwietnia br., po jednostronnym zerwaniu przez Gazprom Kontraktu Jamalskiego, który miał wygasnąć z końcem 2022 r." - napisano.

"Kontynuacja agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie, skutkująca silnym ograniczeniem podaży części dóbr rolnych na rynkach światowych, wpłynęła jednocześnie na podniesienie prognozy inflacji cen żywności. Rewizja ta jest również efektem dalszego wzrostu kosztów produkcji rolnej, obejmujących wyższe ceny zbóż paszowych i nawozów sztucznych (których Rosja i Białoruś są istotnymi eksporterami) oraz energii. Rosnące koszty produkcji oraz ceny importu dóbr i usług przekładają się również na korektę w górę inflacji bazowej w latach 2022-2023" - dodano,

NBP zaznacza, że silniejsze od oczekiwań spowolnienie krajowej aktywności gospodarczej w latach 2023-2024, odzwierciedlone w szybszym obniżaniu luki popytowej, przełoży się na spadek dynamiki cen konsumenta i powrót ścieżki inflacji w 2024 r. do poziomu bliskiego wartościom z projekcji marcowej.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami




PAP
Dowiedz się więcej na temat: inflacja w Polsce | stagflacja | wzrasta inflacja w Polsce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »