Łukoil sprzedaje swoje stacje w Polsce
Koncern Łukoil zdecydował się sprzedać 230 swoich stacji w Polsce i krajach bałtyckich austriackiej firmie AMIC Energy Management - poinformował Łukoil w komunikacie prasowym. Transakcja powinna zostać zamknięta w drugim kwartale tego roku.
Według Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego w Polsce Łukoil miał 116 stacji na koniec trzeciego kwartału ubiegłego roku. Jak podaje Łukoil, decyzja sprzedaży stacji związana jest z optymalizacją sieci detalicznej rosyjskiej spółki.
Rosyjskie przedsiębiorstwo naftowe Łukoil zapowiedziało ostatnio sprzedaż sieci stacji paliwowych na Litwie i Łotwie z powodu -panujących w tych krajach antyrosyjskich nastrojów.
Zdaniem ekonomisty szwedzkiego banku Swedbank, działającego także na Litwie, Łotwie i w Estonii, Nerijusa Macziulisa to nie polityka, a gospodarka miała tu decydujące znaczenie. Mecziulis w rozmowie z agencją informacyjną BNS wyraził opinię, że powodem wycofania się Łukoilu są zmiany na rynku naftowym, a także potrzeba uzyskania w szybkim tempie przychodów ze sprzedaży stacji paliwowych.
Łukoil Baltija na Litwie ma teraz 109 stacji paliwowych. Ubiegłoroczne dochody spółki w porównaniu z rokiem 2013 były mniejsze o 13 proc. Prognozuje się, że tegoroczne dochody jeszcze bardziej się skurczą.Zdaniem Macziulisa, sieć stacji Łukoil na Litwie nabędzie zapewne inwestor lokalny, a nie zagraniczny. Nie wyklucza się, że będą to osoby powiązane z szefem spółki Łukoil Baltija Iwanem Palejczikiem. W ubiegłym tygodniu prezes Łukoilu Wagit Alekperow w wywiadzie dla telewizji Rossija 24 zapowiedział, że spółka "sprzedaje swoje udziały na Litwie i na Łotwie, gdyż panują tu antyrosyjskie nastroje". Wcześniej Łukoil wycofał się z Estonii i kilku innych krajów Europy. W Polsce prowadzi stacje paliw.
PAP
_ _ _ _ _ _
Rosja straciła blisko 600 miliardów dolarów w związku z zachodnimi sankcjami i spadkiem cen ropy. Do takiego wniosku doszli eksperci dziennika "Wiedmosti". Gazeta dodaje, że w najbliższym czasie Rosjanie nie powinni oczekiwać poprawy sytuacji.
Z wyliczeń ekonomistów: Jewsieja Gurwicza i Ilii Prilepskowo wynika, że w ciągu dwóch lat Rosja straciła z powodu zachodnich sankcji prawie 170 miliardów dolarów. Natomiast o 400 miliardów dolarów zmniejszyły się wpływy do rosyjskiego budżetu w związku ze spadkiem cen ropy na światowych giełdach.
Eksperci dodają, że tempo rozwoju rosyjskiej gospodarki spadło aż trzykrotnie w stosunku do poprzednich lat, na co ich zdaniem, ma również wpływ ucieczka zagranicznego kapitału i brak zainteresowania ze strony inwestorów. Kryzys finansowy odczuwają już od dawna także przeciętni obywatele. Systematycznie rosną ceny podstawowych produktów, usług komunalnych i paliwa.
Przy tym chwiejny i utrzymujący się na niskim poziomie kurs rubla szkodzi sektorowi bankowemu.
IAR