Magdalena Wrotek-Figarska: Warto promować polskie jabłka
- Jabłka "od zawsze" kojarzymy z Polską, pewnie dlatego uważamy, że zawsze "same się obronią". A jednak trzeba i warto je promować. Spójrzmy na gigantów, nie tylko branży spożywczej - choć mają znaną markę i produkt, ciągle o nim przypominają - mówi - mówi Magdalena Wrotek-Figarska, liderka projektu #wybieramPOLSKIEjabłka.
- Paradoksalnie w Polsce zaczynamy traktować jabłka nie jak przyjemność, ale... lekarstwo. Z badania firmy Kantar wynika że 55 proc. osób wie, że jabłka są zdrowe, ale tylko 20 proc. uważa je za coś przyjemnego i apetycznego. W efekcie sprzedaż jabłek nam spada" - podkreśla Magdalena Wrotek-Figarska.
- Mamy trochę pomysłów na promocję jabłek, ale jak dobre by nie były - bez pieniędzy nie da się ich zrealizować. Chcemy przypomnieć jabłko konsumentom polskim, ale myślimy też o eksporcie. Dziś producenci jabłek działają razem, bez podziału na większych i mniejszych - chodzi o to by skuteczniej zwrócić uwagę konsumentów że nie banan czy mandarynka powinny być ich pierwszym "owocowym" skojarzeniem. Wzrost zainteresowania jabłkiem w kraju przełoży się na eksport - trzeba by osoby odwiedzające Polskę widziały, że jabłka są w Polsce popularne, a nawet modne! - dodaje Wrotek-Figarska.
- Wszyscy powinni być zainteresowani tym, by jabłko sprzedawało się lepiej. Oczywiście zależy na tym producentom, ale powinno zależeć także państwu, bo tworzymy miejsca pracy i płacimy podatki. Dlatego każdy powinien dołożyć do naszego projektu swoją cegiełkę, to już się dzieje - przekonuje Magdalena Wrotek-Figarska. - Według deklaracji Polaków jabłko jest najczęściej i najchętniej spożywanym owocem, wydawałoby się więc że nic nie trzeba już robić. Patrząc na sprzedaż widzimy jednak co innego. Deklaracje nie pokrywają się z decyzjami w sklepach, to właśnie chcemy zmienić: Jabłka są nie tylko zdrowe, ale i pyszne - o tym właśnie chcemy przypomnieć Polakom - dodaje.
Wojciech Szeląg