Marcowa projekcja NBP. Kiedy wzrost cen w Polsce wyhamuje?
Z marcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego wynika, że inflacja CPI w 2023 roku wyniesie 11,9 proc. W 2024 roku wzrost cen wyhamuje i wyniesie według projekcji 5,7 proc., a w 2025 roku 3,5 proc. Według najnowszych danych GUS, inflacja w styczniu 2023 roku wyniosła 17,2 proc.
Piotr Szpunar, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP podkreślił, że nowa projekcja potwierdza ścieżkę dezinflacji. - Oczekiwany wpływ szoków podażowych był słabszy, korekty mamy głównie w tym roku i trochę niższe w przyszłym. Inflację mamy trochę niższą, a PKB trochę wyższe - powiedział na konferencji prasowej Szpunar.
Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada inflację bazową w 2023 r. na poziomie 10,3 proc., w 2024 r. na poziomie 6,0 proc., a w 2025 r. na poziomie 3,7 proc.
- Zwraca się słusznie uwagę na inflację bazową. Mimo spadku cen energii, które są wciąż bardzo wysokie w stosunku do długoletnich średnich, rynki pracy pozostają bardzo silne, w związku z tym będziemy mieli powolny proces obniżania się inflacji (bazowej - red.). W ostatnim okresie nastąpiło pewne rozczarowanie procesem dezinflacji. Odczyt flash (wstępny - red.) w strefie euro pokazał wzrost inflacji bazowej. W reakcji na te dane banki centralne zaostrzyły swoją retorykę. Ten słynny pivot został wycofany, teraz wszyscy spodziewają się mocniejszego zacieśnienia w USA i strefie euro - wyjaśnił Szpunar.
- Co do dalszych prognoz. W zasadzie wszystkie banki centralne oczekują silnego spadku inflacji w tym roku. Różnią się jeśli chodzi o horyzont osiągnięcia celu inflacyjnego - mówił Szpunar.
Wyliczał także, że Bank Szwecji i Bank Czech oczekują spadku do celu już w przyszłym roku. Bank Rumunii i EBC - wskazują na 2025 r. - Nasze podejście jest podobne. Uwzględniamy to, że popyt bardzo silnie spadł, ale skala szoków, które doświadczyła gospodarka była bardzo wysoka. Spadek inflacji jest bardzo zdecydowany, ale rozłożony w czasie - dodał.
Według centralnej ścieżki projekcji, dynamika PKB Polski w 2023 r. znajdzie się na poziomie 0,9 proc., w 2024 r. wyniesie 2,1 proc., a w 2025 r. wyniesie 3,1 proc.
Jacek Kotłowski, zastępca dyrektora Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP podkreślił, że dezinflacja następuje. Widać ją w cenach producentów głównie, w inflacji konsumenckiej widać ją głównie w "koszyku" energetycznym.
Odnosząc się do projekcji PKB, wskazał że konsumpcja jest podbijana przez uchodźców. - Inwestycje zaskakują, one wzrosły o 5 proc. w IV kw. Mieliśmy spadek produkcji budowlano-montażowej, ale również spadek produkcji przemysłowej, spadek dynamiki produkcji dóbr inwestycyjnych. Wszystkie te wskaźniki cząstkowe nie wskazywały na tak wyraźny wzrost inwestycji. Szacujemy że inwestycje przedsiębiorstw wzrosły o ok. 10 proc. Być może to odbudowa sieci zapasów i zabezpieczenie bezpieczeństwa energetycznego. Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach ta dynamika inwestycji będzie słabsza - mówił.
Jak dodał, w I kw. spadek PKB rok do roku wyniesie 0,4 proc.
"Informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji listopadowej, przyczyniły się do niewielkiego podwyższenia prognozy wzrostu gospodarczego i obniżenia ścieżki inflacji CPI w latach 2023-2024. W 2025 r. obie te zmienne kształtują się natomiast na poziomie zbliżonym do oczekiwanego w listopadzie ub.r. Korekta scenariusza projekcyjnego jest konsekwencją szybszego od oczekiwań ustępowania skutków negatywnego szoku związanego ze zbrojną rosyjską agresją na Ukrainę" - napisano w raporcie NBP.
"W porównaniu z poprzednią projekcją obniżyły się w szczególności ceny gazu ziemnego i węgla kamiennego na rynkach światowych, a także oczekiwania odnośnie do ich poziomu w przyszłości formułowane w oparciu o wyceny kontraktów terminowych. W bieżącej projekcji skorygowano w dół również ścieżkę cen surowców rolnych, zwłaszcza pszenicy i rzepaku, w warunkach przedłużenia obowiązywania porozumienia umożliwiającego ich eksport z Ukrainy przez Morze Czarne. Złagodzenie szoków podażowych dotykających światową gospodarkę znalazło także odzwierciedlenie w wyższych prognozach wzrostu PKB za granicą w 2023 r." - dodano.