Markit podał odczyt wskaźnika PMI w polskim przemyśle

Markit opublikował odczyt wskaźnika PMI obrazującego koniunkturę w krajowym przemyśle. W październiku 2021 r. indeks wyniósł 53,8 pkt (prognoza: 53,0 pkt; poprzednio: 53,4 pkt.).

"W październiku polski przemysł wciąż dynamicznie się rozwijał, choć ciągle obecne zakłócenia po stronie podaży nadal ograniczały ekspansję. Presje cenowe też się nasiliły, a firmy wskazały, że słaba dostępność towarów i silny globalny popyt sprzyjały gwałtownej inflacji" - napisała firma Markit w komentarzu do badania.

Autorzy badania podają, że produkcja przemysłowa oraz nowe zamówienia ponownie wzrosły, choć wzrost obu wskaźników był słaby.

"Wolne tempo ekspansji wynikało z dwóch czynników. Popyt eksportowy ponownie osłabł, co odzwierciedlał - drugi miesiąc z rzędu - niewielki spadek sprzedaży zagranicznej. Firmy zaraportowały osłabienie napływu nowych zamówień od klientów z sąsiednich krajów UE, co wiązało się z drugim czynnikiem mającym wpływ na wielkość produkcji: trudnościami zakłóceniami w łańcuchach dostaw" - napisano.

Reklama

"Dopóki będziemy mieć do czynienia z takimi utrudnieniami - a im dłużej się utrzymają, tym trudniej będzie nazywać je "przejściowymi" - prawdopodobieństwo, że okres niskiego wzrostu i wysokiej inflacji dłużej się utrzyma, będzie wzrastać. Obawy te nadal ciążą na optymizmie biznesowym polskich producentów, chociaż ogólnie prognozy są wciąż pozytywne" - dodano.

Pekao o PMI: Solidna kondycja przemysłu pomimo ograniczeń

Kondycja przemysłu jest solidna mimo ograniczeń podażowych: w październiku wskaźnik PMI w polskim przetwórstwie wzrósł do 53,8 pkt i nadal wskazuje na ekspansję krajowego przemysłu, chociaż wolniejszą niż w okresie maj-sierpień - ocenia wtorkowe dane bank Pekao.

Zdaniem Adama Antoniaka z banku Pekao, wartość PMI wskazuje na solidną kondycję przemysłu pomimo ograniczeń podażowych.

W jego ocenie, na obraz krajowego przemysłu na początku czwartego kwartału 2021 r. składają się solidny popyt, kontynuacja zaburzeń po stronie podażowej, jeśli chodzi o czas dostaw czy dostępność materiałów oraz utrzymująca się presja inflacyjna oznaczająca wzrost kosztów oraz cen wyrobów gotowych.

Antoniak wskazuje, że w odniesieniu do trendów w krajowym przetwórstwie zawartość październikowego raportu IHS Markit nie różni się istotnie od poprzednich miesięcy.

- Popyt na wyroby krajowego przemysłu pozostaje solidny, chociaż zwraca uwagę fakt, że popyt eksportowy obniżył się drugi miesiąc z rzędu. Ankietowane firmy raportowały wolniejszy napływ nowych zamówień z sąsiednich krajów UE. Produkcja wciąż rośnie, jednak jego tempo jest dławione przez ograniczenia i wąskie gardła po stronie podażowej. Ponownie wyraźnie wydłużył się średni czas dostaw, a przetwórcy doświadczali trudności z nabywaniem środków produkcji, niedoborami materiałów oraz z transportem - podkreślił ekonomista Pekao. Ponadto, jak dodał, kombinacja wciąż mocnego popytu i ograniczonej podaży generuje silną presję inflacyjną.

- Ankietowani producenci raportowali silny wzrost kosztów. Drożały nie tylko surowce, ale także elektryczność, energia oraz transport. W warunkach silnego popytu naturalną reakcją firm na presję na kompresję marż były dalsze podwyżki cen wyrobów gotowych (największy wzrost od rekordowych podwyżek w czerwcu) - zauważył.

W ocenie Antoniaka, w trudnym otoczeniu globalnym krajowy przemysł radzi sobie dobrze, jednak im dłużej będą trwały zaburzenia po stronie podażowej tym większe ryzyko, że nowa równowaga rynkowa ustali się przy wyraźnie wyższym poziomie cen, który schłodzi nieco popyt. - Dynamiczny wzrost cen materiałów powoduje, że firmy starają się budować ich zapasy w obawie o dalszy wzrost cen w przyszłości. Dodatkowo pogarsza to relację popyt-podaż na rynkach surowców i materiałów i potęguje presję cenową. Firmy przetwórcze wskazują ponadto na niedobory siły roboczej, co ogranicza zdolność do dalszego zwiększania zatrudnienia - wskazał ekonomista Pekao. 

PIE o PMI: Aktywność w przemyśle będzie spowalniać przez niedobory materiałów

Choć indeks PMI dla przemysłu wzrósł lekko w październiku z 53,4 pkt. do 53,8. pkt., to aktywność w sektorze przemysłowym będzie jednak spowalniać z uwagi na niedobory materiałów - ocenił Polski Instytut Ekonomiczny w komentarzu do wtorkowych wyników podanych przez Markit.

Jak wskazał analityk makroekonomiczny PIE Jakub Rybacki, indeks PMI wzrósł lekko w październiku z 53,4 pkt. do 53,8 pkt, choć rynkowe prognozy wskazywały nieznaczny spadek (53 pkt).

- Niewielkie wahania indeksu widoczne były również w gospodarkach strefy euro. Komentarz Markit wskazuje, że oceny bieżącej aktywności pozostają przyzwoite, chociaż wyniki są zauważalnie słabsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. Przedsiębiorstwa raportują liczne problemy z pozyskiwaniem materiałów - zauważył analityk PIE. Jak dodał, z tego powodu spodziewa się słabszego wzrostu produkcji przemysłowej w IV kwartale.

- Na wynikach ciążyć będą przestoje w fabrykach motoryzacyjnych. Stowarzyszenie producentów samochodów ACEA wskazuje, że działalność ogranicza obecnie 15 dużych zakładów - powodem jest niedobór mikrochipów. Podobne problemy występują również w Czechach czy Niemczech, co przekłada się na spadek zamówień także dla mniejszych, polskich podmiotów - podkreślił.

W jego ocenie, niedobory uderzą też w aktywność innych branż, jednak skala przestojów będzie mniejsza niż w motoryzacji. - Problem z dostępnością surowców zgłasza obecnie co trzecia polska firma. Konsekwencją będą podwyżki cen wyrobów gotowych - szacujemy, że inflacja cen producenta PPI będzie przekraczać 10 proc. przez cały IV kwartał. Komentarz Markit wskazuje, że działania firm podyktowane są obroną marż w obliczu rosnących kosztów produkcji - zaznaczył Jakub Rybacki. 

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Indeks PMI | makroekonomia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »