Marzec: Centralne lotnisko międzynarodowe? Trzeba myśleć o tym wcześniej

Idea budowy nowego lotniska międzynarodowego w centralnej Polsce nie umarła. - Jeżeli chce się, żeby lotnisko było otwarte za 30 lat, to trzeba nad koncepcją pracować odpowiednio wcześniej - komentuje Maciej Marzec, dyrektor lotniska Chopina w Warszawie.

Nowe lotnisko międzynarodowe było wstępnie planowane pomiędzy Łodzią a Warszawą, z którymi byłoby połączone szybką koleją. O budowę centralnego portu zabiegają też Kielce. Chwilowo jednak inwestycja jest odroczona ze względów finansowych. Idea jednak nie umarła i jest podnoszona w kolejnych analizach.

Czy powinniśmy już teraz myśleć o budowie wielkiego, centralnego lotniska? - Wszystko zależy od tego, o jakim przedziale czasowym mówimy. Jeżeli chce się, żeby lotnisko było otwarte za 30 lat, to trzeba nad koncepcją pracować odpowiednio wcześniej - mówi Maciej Marzec, dyrektor lotniska Chopina w Warszawie i zarazem Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze.

Reklama

Jak wskazuje dyrektor Marzec, są różne sposoby zwiększania przepustowości w ruchu lotniczym. Po pierwsze można zbudować nowe lotnisko, które zastąpi stare istniejące (np. Ateny, Oslo, Monachium). Taką drogę obrał też Berlin, ale inwestycja ta - z uwagi na ciągłe problemy i opóźnienia - nie jest akurat dobrym przykładem do naśladowania. - W większości są to udane przypadki - zaznacza jednak Maciej Marzec. Druga wymieniana przez niego metoda, to "pączkowanie" nowych lotnisk (np. Londyn).

W zeszłym roku lotnisko Chopina obsłużyło nieco ponad 10 mln pasażerów. Przekroczenie tej magicznej granicy było możliwe dzięki tanim liniom i problemom portu w Modlinie. W tej chwili lotnisko Chopina jest rozbudowywane. - Wykorzystanie 20-25 mln powinniśmy osiągnąć po roku 2030. Więc przynajmniej do tego czasu mamy spokój, ale trzeba zacząć myśleć o tym, co dalej odpowiednio wcześniej. Albo pozwalamy na budowanie nowych lotnisk wokół Warszawy (Sochaczew, Radom, Modlin, Mińsk Mazowiecki), albo podejmujemy radykalny krok i budujemy nowe lotnisko - mówi Marzec. - Technologia może tak pójść do przodu, że technika latania przez ten czas może się zmienić - zaznacza zarazem prezes lotniska Chopina.

W kontekście dyskusji o nowym centralnym lotnisku zasadne są pytania o zasadność rozbudowy i przebudowy lotniska Chopina. - Stary terminal miał 20 lat. Ten też po 20 latach będzie zużyty. Gdyby się okazało, że ta inwestycja nie mogłaby się zwrócić przez przewidywalny okres pracy lotniska, to byśmy się nie podejmowali jej - komentuje Maciej Marzec. Jak mówi, do 2030 r. koszty przebudowy terminala na pewno się zwrócą i zamortyzują.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

Rynek Infrastruktury
Dowiedz się więcej na temat: nowe lotnisko | Lotniska Chopina | lotnisko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »