MF widzi przestrzeń do cięcia stóp

Ministerstwo Finansów widzi przestrzeń do dalszego cięcia stóp procentowych, ale nie wyklucza, że po październikowej obniżce RPP wstrzyma się z kolejnymi ruchami - poinformował wiceminister finansów Janusz Cichoń.

RPP na środowym posiedzeniu obniżyła stopę referencyjną o 50 pb, do 2,00 proc. w skali rocznej. Stopa lombardowa obniżona została natomiast o 100 pb do 3,00 proc. Stopa depozytowa pozostała bez zmian, na poziomie 1,00 proc., a stopa redyskonta weksli została obniżona o 50 pb do 2,25 proc.

- Wczorajsza decyzja nas nie zaskoczyła i była zgodna z naszymi oczekiwaniami. Wydaje się, że RPP może poczekać z kolejnymi ruchami, chociaż jest jeszcze przestrzeń do obniżek - powiedział dziennikarzom Cichoń.

Wiceminister nie sprecyzował jak duża - w ocenie MF - jest możliwa przestrzeń do obniżenia kosztu pieniądza. W projekcie budżetu na 2015 rok resort finansów założył, że stopa referencyjna NBP na koniec tego roku spadnie do 2 proc. i przez cały przyszły rok pozostanie na niezmienionym poziomie.

Reklama

W komunikacie po październikowym posiedzeniu RPP napisano, że Rada nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej jeśli dane, w tym projekcja NBP z listopada, potwierdzą istotne ryzyko pozostania inflacji poniżej celu w średnim okresie. Dodatkowo na konferencji prasowej szef banku centralnego Marek Belka powiedział, że głosujący za obniżką o 50 pb chcieli skoncentrować decyzje w czasie. Dodał, że ewentualny cykl obniżek trzeba szybko zakończyć.

_ _ _ _ _ _

Zdaniem analityków ING Banku

Konferencja prasowa RPP wiele wniosła:

(1) Marek Belka wyjaśnił, że wybór 50 pb. wynika z chęci osób popierających dostosowanie stóp w dół (nie byli to wszyscy członkowie) do skupienia tego dostosowania w czasie, żeby nie podsycać oczekiwań, które nasiliłyby napływ kapitału portfelowego i wprowadziły niepożądaną zmienność PLN.

(2) druga przyczyną zdecydowanego działania RPP jest gorsza perspektywa dla wzrostu (więc i pośrednio dla CPI) - RPP nie widzi już tylko płaskiej ścieżki wzrostu (ale dalsze cofanie się dynamiki PKB) w najbliższych kwartałach a do tego ma trudności we wskazaniu kiedy mogłoby nastąpić ponowne odbicie koniunktury.

To ważna zmiana oczekiwań.

(3) RPP nie zna jeszcze nawet szkicu listopadowej projekcji CPI, ale inne modele wskazują na ryzyka po niższej stronie dla przebiegu inflacji. Przypominamy, że już lipcowa projekcja pokazywała ścieżkę poniżej celu 2,5% r/r do końca 2016 roku, ale początkowo Rada podchodziła do tego z dystansem. Według nas teraz wzrosło w Radzie przekonanie o możliwości zrealizowania się takiego scenariusza.

Przypominamy czemu naszym zdaniem podejście rady znacząco zmieniło się względem lipca:

(1) z uwagi na spowolnienie ujemna luka popytowa może utrzymać się przez kolejne dwa lata.

(2) stagnacja strefy euro podnosi obawy o strukturalne problemy ze wzrostem.

(3) wzrosły oczekiwania na bardziej agresywne działania ECB, co oznacza, że problemem może być raczej zbyt mocny a nie zbyt słaby złoty (potencjał do umocnienia jest maskowany przez konflikt rosyjsko-ukraiński).

(4) rosyjski zakaz importu żywności wytwarza ciśnienie w dół na krajowe ceny.

(5) przybywa dowodów, że długofalowy cykl w cenach surowców przeszedł w fazę niskich cen.

Podczas konferencji wyjaśniło się, że dokonane przez RPP zawężenie korytarza stóp (obniżenie stopy lombardowej o 100 pb., referencyjnej o 50 pb. a pozostawienie depozytowej w miejscu) było zabiegiem technicznym/kosmetycznym.

Nie było intencją RPP poprawienie warunków kredytów konsumpcyjnych przez radykalne obniżenie pułapu narzucanego ustawą antylichwiarską (zwłaszcza, że mamy wątpliwości czy wielkość akcji kredytowej w sektorze bankowym dzięki temu wzrośnie, skoro banki mogą zaostrzać kryteria kredytowe, żeby uniknąć generowania złych kredytów.

Wciąż nie znamy poglądów Rady jak niski poziom realnej stopy procentowej byłby według nich wciąż akceptowalny przez oszczędzających.

To ważny element do monitorowania w wypowiedziach członków, bo może wyznaczać przestrzeń do dalszych obniżek (według najprostszej miary po dostarczeniu 100 pb. obniżek realna stopa stałaby się ujemna, inne miary pokazują więcej miejsca zanim spadnie poniżej zera). Rada próbuje według nas znaleźć ścieżkę stóp, która pozwoli wydźwignąć inflację, ale nie wywoła poważnego odwrotu od oszczędzania.

Decyzja o obniżce o 50 pb. obarczona była ryzykiem, że komunikat i konferencja prasowa podkreślą, że Rada zrobiła to co zapowiedziała we wrześniu. Jednak ich ton pozostał gołębi co dało pozytywny impuls rynkowi długu.

Nałożyło się na to odczytanie przez rynki stenogramu Fed jako bardzo łagodnego, dające znaczny ruch w dół na dochodowościach rynków bazowych. Dzisiejsze dane z Niemiec dopełniające obraz pogorszenia koniunktury i sprawiające, że całkiem wyobrażalne robi się wpadnięcie Niemiec w recesję to dodatkowy pozytywny bodziec dla długu.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Widziałam | inflacja | depozyt | lokaty | widzenie | Rada Polityki Pieniężnej | Widzę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »