MF: wieksza rodzina dostanie więcej
Nowy minister finansów rozważa wprowadzenie tzw. kwot wolnych od podatku nie dla każdego podatnika, jak to jest obecnie, tylko dla każdego obywatela. Oznaczałoby to, że im większa rodzina, tym większa kwota wolna.
Zapytany przez "Rzeczpospolitą" czy zamierza wprowadzić jakieś zmiany do projektów ustaw podatkowych, nowy szef resortu Stanisław Kluza odparł, że "Ministerstwo Finansów to nie jest wieża kontroli lotów, gdzie trzeba podejmować decyzje natychmiast". - "Zmiany podatkowe to coś, co wymaga przede wszystkim analizy. W tym sensie jestem desygnowany, żeby być kontynuatorem tego, co już zostało zaproponowane, i powinienem doprowadzić to do końca" - oświadczył Kluza. - "Jestem przekonany, że mnożenie pomysłów w trakcie prac nad gotowym już projektem ustawy odłoży termin reformy podatkowej na bliżej nieokreśloną przyszłość. Nie chcę tego, bo to wydłuży okres niepewności podatnika co do reguł gry".
Zapytany czy to znaczy, że nie chce wprowadzać innych zmian w podatkach, Kluza odpowiedział, że jest ekonomistą, zajmował się problematyką podatkową i ma własne pomysły na ten temat, ale jest też otwarty na dyskusję. "Oznacza to, że po zakończeniu prac nad ustawą podatkową i budżetem zaproponuję przeanalizowanie innych możliwości" - zapowiada minister.
Wyjaśnił, że będą to sprawy dotyczące podatku dochodowego od osób fizycznych, ale też akcyzy i VAT. Dodał, że "likwidacja PIT jest niemożliwa. Przystępując do Unii, zaakceptowaliśmy pewne reguły gry, które mają również wpływ na nasz system podatkowy. To oznacza, że nie można przeprowadzać rozwiązań skrajnych, typu likwidowanie PIT albo VAT". Minister rozważa wprowadzenie tzw. kwot wolnych od podatku nie dla każdego podatnika, jak to jest obecnie, tylko dla każdego obywatela. Oznaczałoby to, że im większa rodzina, tym większa kwota wolna. Zapytany czy podporządkowałby bank centralny polityce rządu, minister zaprzeczył i oświadczył, że polityka pieniężna powinna być niezależna od rządu.