MG: brakuje nam 10 proc. środków
Minister gospodarki Piotr Woźniak ocenił w środę rano, że po rozmowach ministrów o budżecie na 2007 rok "resort gospodarki ma dziewięćdziesiąt kilka procent" pieniędzy w stosunku do ubiegłego roku.
Rząd ma zająć się na środowym posiedzeniu projektem budżetu na 2007 r. W Ministerstwie Finansów wciąż trwają prace nad projektem. Wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska prowadziła jeszcze we wtorek rozmowy z poszczególnymi ministrami na temat ich propozycji. W poniedziałek ministrowie omawiali projekt budżetu na 2007 r. na nieformalnym posiedzeniu rządu.
Przed dwoma tygodniami Woźniak alarmował, że resortowi gospodarki brakuje ok. 600 mln zł w projekcie przyszłorocznego budżetu. Minister mówił wówczas, że bez tych pieniędzy ministerstwo nie byłoby w stanie realizować zadań związanych z restrukturyzacją górnictwa i stoczni. Brakowałoby również środków na programy wieloletnie, np. wspierania zagranicznych inwestycji w Polsce.
W projekcie budżetu na 2007 r. - rozpatrzonym wstępnie przez rząd na początku września - resort miał ok. 66 proc. środków kwoty z 2006 r. To kwota ok. 1 mld 180 mln zł.
Środki z UE
14,68 mld zł środków z Unii Europejskiej i z innych źródeł niepodlegających zwrotowi ma być włączone do dochodów budżetu na 2007 rok - wynika z najnowszej wersji projektu ustawy budżetowej, z 26 września. Po wliczeniu środków z UE, dochody budżetu w przyszłym roku wyniosłyby 226,8 mld zł, przy wydatkach 256,8 mld zł i deficycie 30 mld zł - zakłada projekt ustawy budżetowej.
"Ustala się łączne dochody budżetu państwa na kwotę 226,8 mld zł, z tego: podatkowe i niepodatkowe dochody budżetu państwa na kwotę 212,14 mld zł; środki z Unii Europejskiej i z innych źródeł, niepodlegające zwrotowi na kwotę 14,68 mld zł" - czytamy w projekcie.
W poprzedniej wersji, projekt budżetu na przyszły rok zakładał 212,2 mld zł dochodów, przy 242,2 mld zł wydatków i deficycie w wysokości 30 mld zł. Ministerstwo Finansów informowało wówczas, że projekt nie zawiera środków z UE.