Mikosz: PLL LOT poprawia wyniki

- PLL LOT planują zakończyć ten rok stratą w wysokości ok. 20 mln zł - poinformował prezes LOT-u Sebastian Mikosz. W planie restrukturyzacji spółka zakładała 142 mln zł strat. LOT nie wystąpi w tym roku o drugą transzą pomocy publicznej.

- Według aktualnej prognozy planujemy zakończyć ten rok z niewielką stratą na działalności podstawowej, (przewozu pasażerów - PAP) na poziomie około 20 milionów złotych. To o 122 mln zł lepszy wynik niż zakładał plan restrukturyzacji, który przewidywał 142 mln zł straty na koniec 2013 roku - powiedział w środę na konferencji prasowej Mikosz. Przypomniał, że w ubiegłym roku po 11 miesiącach LOT miał stratę w wysokości 149 mln zł.

Prezes wyjaśnił, że od stycznia do listopada LOT poprawił swój wynik o 111 mln zł wobec kwoty zapisanej w planie restrukturyzacji. - Szczególnie dobry był trzeci kwartał, w którym LOT wypracował zysk na działalności podstawowej na poziomie 100,5 mln zł wobec 20,0 mln zł w 2012 r. Daje to wzrost o 402 proc. - dodał.

Reklama

W planie restrukturyzacji zapisano, że w 2014 r. LOT uzyska 71 mln zł zysku na działalności podstawowej.

LOT przewiózł od stycznia do listopada 4 mln 330 tys. osób. Według planu miało to być 4 mln 441 tys. ludzi. - LOT lepiej zarządza siatką połączeń; zwiększone są możliwości transferowania dla pasażerów, poprawiła się elastyczność oferowanych taryf, wprowadzone zostały nowe. Przewoźnik uruchomił dodatkowe usługi i poszerzył kanały dystrybucji m.in. dzięki rozwiązaniom mobilnym - powiedział Mikosz.

Mikosz poinformował, że w tym roku spółka nie wystąpi o drugą transzę pomocy publicznej. Pierwszą przewoźnik otrzymał w grudniu 2012 r. - Wynika to z faktu, że łącznie efekty skumulowane poprawy wyniku na działalności operacyjnej dały nam poprawę płynności o 160 mln zł. Tym samym jesteśmy w stanie kontynuować naszą restrukturyzację, finansując ją bez drugiej transzy. Nie rezygnujemy z drugiej transzy, ale chcemy, by była ona jak najmniejsza i udzielona jak najpóźniej - powiedział Mikosz. Dodał, że jego celem jest, by przewoźnik sam mógł finansować swoją działalność, "a nie sięgał po pieniądze publiczne".

Prezes LOT-u wskazał, że poprawa wyniku spółki nie ma związku z porozumieniem, jakie spółka podpisała w poniedziałek z Boeingiem. Porozumienie to "reguluje spór dotyczący okresu, kiedy dreamlinery LOT-u nie wykonywały rejsów"

- Porozumienie podpisane w poniedziałek z Boeingiem dotyczy tylko sytuacji roku 2013 i zamykamy ją w roku 2013. Jest ono satysfakcjonujące dla spółki. To znaczy, że pokrywa wszystko to, co myśmy zidentyfikowali jako uszczerbek, który ponieśliśmy. Oczywiście kwoty nie mogę zdradzić (...) Na pewno będzie to coś, co będzie dla nas odczuwalne w 2014 r. z punktu widzenia finansowego - powiedział Mikosz.

Dodał, że "tym samym zamyka się droga prawna do jakiegoś ewentualnego sporu".

Prezes LOT-u podkreślił, że dla spółki decydujący będzie przyszły rok. - Przed LOT-em stoją spore wyzwania, m.in. utrzymanie płynności finansowej, pozycji rynkowej w sytuacji zwiększonej konkurencji, uzyskanie akceptacji Komisji Europejskiej dla planu restrukturyzacji oraz maksymalne zmniejszenie drugiej transzy pomocy publicznej - wymienił Mikosz. Zaznaczył, że chodzi również o próby pozyskania inwestora strategicznego.

Przewoźnik spodziewa się również w najbliższym czasie informacji ze strony Komisji Europejskiej co do założeń planu restrukturyzacji. Dokument złożony w KE 20 czerwca zawiera szereg strategicznych kroków dotyczących przyszłości LOT-u. Jednym z jego filarów jest modernizacja floty oraz efektywne wykorzystanie samolotów, z podkreśleniem roli dreamlinerów jako floty dalekodystansowej.

Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 67,97 proc. akcji spółki, TFS Silesia - 25,1 proc., a pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.

LOT w grudniu 2012 r. otrzymał 400 mln zł pierwszej transzy pomocy publicznej. Plan restrukturyzacji spółki, warunkowo zatwierdzony przez ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, analizuje obecnie Komisja Europejska. W dokumencie zapisano, że LOT może potrzebować dodatkowej pomocy publicznej w wysokości do 381 mln zł. Zgodnie z założeniami dokumentu, LOT ma uzyskać trwałą rentowność od 2015 roku.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

- Linie lotnicze w 2014 roku mogą zarobić rekordową sumę 19,7 mld dolarów - poinformował w czwartek dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA) Tony Tyler. W tym roku branża lotnicza będzie miała 12,9 mld zysku.

Według wrześniowych prognoz miało to być 11,7 mld dol.

Szef IATA przedstawił w Genewie najnowszą prognozę dla branży lotniczej. Jak zaznaczył, w porównaniu z ostatnimi danymi organizacji z września br. zyski branży lotniczej są lepsze jeśli chodzi o ten rok, jak i również o 2014 r. Z wrześniowych danych wynikało, że światowe linie lotnicze w przyszłym roku miały zarobić 16,4 mld dolarów.

Jak wyjaśniał Tyler, rewizja prognozy w górę związana jest przede wszystkim z niższymi cenami paliwa lotniczego, jak również z wprowadzeniem przez niektórych przewoźników - w tym europejskich jak np. PLL LOT - programów restrukturyzacyjnych. Ich efekty są widoczne w wynikach kwartalnych przewoźników. IATA spodziewa się, że w 2014 r. linie lotnicze będą powracać do rentowności. Jednak - jak zaznacza IATA - w ramach tej zbiorczej prognozy dla całej branży, "wydajność poszczególnych linii lotniczych i regionów będzie się znacznie różnić".

"Ogólnie rzecz biorąc, branża lotnicza zmierza w dobrym kierunku. Ceny paliwa lotniczego są nadal wysokie, ale poniżej cen z 2012 r. kiedy były one na najwyższym poziomie. Według prognoz IATA w przyszłym roku cena baryłki ropy Brent będzie wynosić ok. 104 dol. Wzrasta również popyt na podróże. Ponadto linie lotnicze, w ramach programów restrukturyzacyjnych, wchodzą w fuzje z innymi przewoźnikami lub też współpracują na zasadach "joint ventures" (czyli wspólnych przewozów - PAP)" - powiedział Tyler.

Mimo dobrych prognoz dla branży, Tyler podkreślił, że należy jednak "powstrzymywać optymizm i ostrożnie go dawkować". "To jest bardzo trudny biznes, który funkcjonuje w równie trudnym otoczeniu. Konkurencja jest bardzo silna. Według naszych prognoz w przyszłym roku średnio linie lotnicze będą zarabiać ok. 5,94 dol na pasażerze" - powiedział. Dodał, że w 2014 r. linie lotnicze przewiozą 3,3 mld pasażerów oraz 52 mln ton cargo."To są dobre prognozy dla gospodarki poszczególnych krajów. Ale niestety niektóre rządy wciąż nie doceniają kluczowej roli lotnictwa we wzroście gospodarczym. Linie lotnicze muszą zmagać się z obciążeniami regulacyjnymi i podatkowymi. Szczególnie widać to w Europie" - zaznaczył Tyler . Dodał, że światowe lotnictwo jest katalizatorem wzrostu i rozwoju gospodarczego - branża ta zapewnia ok. 57 mln miejsc pracy.

Według IATA, w przyszłym roku linie we wszystkich regionach świata - z wyjątkiem Afryki - poprawią swoje finanse. Dotyczy to również Europy, gdzie kryzys w strefie euro najbardziej dotknął przewoźników tego kontynentu. Zdaniem IATA zysk europejskich przewoźników w tym roku wyniesie 1,7 mld dolarów, w przyszłym roku może to być nawet 3,2 mld dolarów w 2014 r.

Zgodnie z prognozą linie lotnicze z Ameryki Północnej zarobią 5,8 mld dolarów w tym roku , w przyszłym roku może to być 8,3 mld dolarów. Przewoźnicy z regionu Azja i Pacyfik w tym roku uzyskaj 3,2 mld dolarów zysku, a w przyszłym 4,1 mld dolarów. W przypadku linii lotniczych z Bliskiego Wschodu - w tym roku zarobią 1,6 mld dolarów, a w 2014 - 2,4 mld dolarów. Przewoźnicy z krajów Ameryki łacińskiej w 2013 r. zarobią 700 mln dolarów, a w przyszłym 1,5 mld dolarów.

Jeśli chodzi o linie lotnicze z Afryki, prognoza dla nich jest taka sama, jak we wrześniu - w tym roku będą miały stratę na poziomie 100 mln dolarów, a w przyszłym roku mogą mieć 100 mln dolarów zysku.

IATA zrzesza 240 linii lotniczych, w tym PLL LOT, zapewniając ponad 84 proc. światowego ruchu lotniczego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: PLL LOT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »