Milionowe wydatki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jest wynik audytu CBA

Ponad 5 mln zł nienależnego dofinansowania wypłacił Polski Instytut Sztuki Filmowej w latach 2019-2023 - to wyniki zakończonej kontroli CBA w PISF, o których poinformowała minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska. Ogłosiła również konkurs na nowego dyrektora instytucji.

Podczas briefingu prasowego szefowa MKiDN przypomniała, że od 2024 r. w PISF prowadzona jest kontrola Krajowej Administracji Skarbowej. "Ta kontrola jeszcze trwa. Natomiast pod koniec marca zakończyła swoje czynności kontrola CBA. Jednym z kluczowych ustaleń CBA było to, że w latach 2019-2023 Instytut wypłacił nienależne dofinansowania w łącznej wysokości ponad 5 mln zł" - powiedziała Wróblewska. Zwróciła uwagę, że "od kwietnia 2024 r. Instytut złożył 10 zawiadomień o stwierdzeniu w ostatnich latach nieprawidłowości, za które odpowiada poprzednia dyrekcja PISF". "Postępowania wyjaśniające wobec poprzedniej dyrektor wszczął również rzecznik dyscypliny finansów publicznych" - dodała.

Reklama

Przyznała, że zależy jej, by media dostrzegały również "rzeczy pozytywne" związane z PISF. "Po raz pierwszy w 20-letniej historii Instytutu powołana została grupa robocza, w skład której weszli przedstawiciele organizacji audiowizualnych (...). Ich zadaniem jest opracowanie rozwiązań i założeń do programów operacyjnych na 2026 r., aby jeszcze skuteczniej odpowiadały potrzebom środowiska" - poinformowała.

Dodała, że "po raz pierwszy w roli doradcy w komisjach eksperckich decydujących o przyznaniu dofinansowań są obecni również przedstawiciele kina". 

Sprawa PISF znajdzie się znów w prokuraturze?

O zakończeniu kontroli CBA PISF poinformował już pod koniec marca.

"Kontrolę przeprowadzono w zakresie zgodności z obowiązującymi przepisami i procedurami podejmowania oraz realizacji decyzji przy udzielaniu i rozliczaniu dofinansowań oraz wsparcia finansowego wybranym beneficjentom przez PISF. Czynności funkcjonariuszy CBA zakończyły się przekazaniem Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej protokołu pokontrolnego, który został podpisany w dn. 27 marca. Potwierdzamy, że jednym z kluczowych ustaleń było wypłacenie w okresie objętym kontrolą nienależnych dofinansowań w łącznej wysokości blisko 5,5 mln zł" - głosi komunikat.

Szczegółów w sprawie udzielił Interii Biznes p.o. rzecznika instytucji, Daniel Witowski. Poinformował, że PISF, niezależnie od kontroli CBA, od kwietnia ub.r. zajmował się weryfikacją ponoszonych w ostatnich latach wydatków w odniesieniu do przepisów prawa i obowiązujących procedur wewnętrznych. Wskazał, że w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami toczy się już kilka postępowań w prokuraturze.

"W świetle ustaleń CBA, przedstawionych w protokole kontroli, osobą odpowiedzialną za politykę finansową Instytutu w okresie objętym kontrolą był p. Radosław Śmigulski, jako pełniący funkcję dyrektora PISF. Złożenie zawiadomień, wobec stwierdzonych w trakcie przedmiotowej kontroli nieprawidłowości, zgodnie z Ustawą o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym leży w gestii CBA. Po wszczęciu takich postępowań Polski Instytut Sztuki Filmowej zgłosi się do prokuratury jako pokrzywdzony" - wskazał w komentarzu przesłanym naszej redakcji.

Dodał, że PISF przy wsparciu CBA zamierza wprowadzić "procedury w ramach "tarczy antykorupcyjnej", mające na celu skuteczniejsze zapobieganie potencjalnym nadużyciom przy udzielaniu dofinansowań oraz służące zwiększeniu przejrzystości przy przyznawaniu środków publicznych."

Były dyrektor PISF odwołany w atmosferze skandalu

W kwietniu 2024 roku ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał z funkcji dyrektora PISF Radosława Śmigulskiego. Wyjaśniając powody swojej decyzji, Sienkiewicz wspomniał o "nierzetelnym rozliczaniu środków". "Dopiero po naciskach, kontroli NIK-u odzyskaliśmy 7 mln, które pan dyrektor Śmigulski uznał, że nie musi odprowadzać" - powiedział były szef MKiDN.

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez b. dyrektora PISF zostało złożone w maju ubiegłego roku. Dotyczyło podejrzenia niezgodnego z prawem wydatkowania środków publicznych na prywatne cele, m.in. poprzez "opłacanie prywatnych spraw sądowych, zakup alkoholu, nieudokumentowane usługi gastronomiczne, nienależycie udokumentowane wyjazdy zagraniczne, zakupu upominków, perfum, kosmetyków oraz odzieży, a także wizyty w klubach nocnych". Kolejne zawiadomienie dotyczyło m.in. próby wyłudzenia pieniędzy z tytułu fikcyjnej delegacji, a także nienależytego i niezgodnego z regulaminem przyznawania nagród i premii.

W oświadczeniu przesłanym PAP Śmigulski napisał, że kartami służbowymi opłacane były hotele, bilety lotnicze jego oraz pracowników PISF, a także "kolacje i spotkania lobbystyczne i integracyjne dla grup od kilku do kilkuset osób, w których uczestniczyli przedstawiciele branży filmowej". Dodał, że "nie jest prawdą, że środki PISF były wydatkowane w prywatnych procesach sądowych".

Następnie, w czerwcu 2024 roku PISF poinformował o złożeniu do CBA zawiadomienia dotyczącego nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji. Złożone zostało też zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczące m.in. niegospodarnego wydatkowania środków Instytutu poprzez zakup urządzeń przeznaczonych do rejestrowania rozmów niezwiązanych z działalnością statutową PISF

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PISF | MKiDN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »