Mniej fałszerzy paliw

Od maja do końca czerwca Inspekcja Handlowa skontrolowała ponad 450 stacji benzynowych. Wśród pobranych próbek 16,6 proc. nie spełniało norm jakościowych. Było to o 6 proc. mniej niż przy badaniu przeprowadzonym zimą 2003 r. Sytuacja jest jednak jeszcze korzystniejsza - przekonywali podczas konferencji prasowej przedstawiciele Polskiej Izby Paliw Płynnych (PIPP). Ich zdaniem ze stacji, na których wykryto nieprawidłowości, należy wyłączyć te, na których zakwestionowano niezgodność z normą tak zwanej prężności par benzyn. Inspekcja odbywała się bowiem w czasie, kiedy następowała wymiana paliw z zimowych na letnie. Przy tej okazji nie opróżnia się całości zbiorników, dlatego nastąpiło wymieszanie benzyn o różnej prężności par, co spowodowało, że podczas kontroli prężność ta była inna niż wynosi norma. Ale zdaniem izby odstępstwa od standardów nie były duże i ten parametr nie wpływał na jakość benzyny, a tym samym na silnik samochodu. Odliczając grupę stacji, na których zakwestionowano prężność par, nieprawidłowości wystąpiły w 10 proc. ogólnej liczby badanych stacji - ocenia PIPP. Jest jednak nadal dość duży procent wykrytych nieprawidłowości.

- W Belgii, gdzie wcześniej występował, podobnie jak u nas, problem z fałszowaniem paliw, podejmowane działania sprawiły, że obecnie wykrywa się tam nieprawidłowości na około 3 proc. stacji paliw. W Polsce również dojedziemy do tego poziomu, ale kiedy to się stanie, trudno dziś określić - powiedział Eugeniusz Cyra, dyrektor biura kontroli i bezpieczeństwa produktów w Głównym Inspektoracie Inspekcji Handlowej. Poinformował, że w tym roku inspekcja skontroluje około 40 proc. stacji benzynowych i około 100 hurtowni. Powinno to ograniczyć lub co najmniej utrudnić fałszowanie paliw. Jego zdaniem inspekcja powinna badać więcej parametrów paliw niż obecnie, które mają wpływ zarówno na środowisko naturalne, jak i na użytkowanie pojazdów. - Powinniśmy badać paliwa pod kątem spełniania przez nie norm przewidzianych w odpowiedniej dyrektywie Unii Europejskiej. W resorcie gospodarki trwają już prace nad przygotowaniem stosownego rozporządzenia i mam nadzieję, że nie będziemy długo na to czekać - stwierdził Eugeniusz Cyra.

Podczas konferencji prasowej w PIPP pokazano, że wbrew upowszechnianym opiniom nie da się fałszować paliw poprzez dolewanie wody do benzyny. Woda nie rozpuszcza się w tym paliwie. - Ponadto dystrybutory paliw są tak skonstruowane, że nie da się zatankować pojazdu wodą - zaznaczyła Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes PIPP. Są natomiast wykorzystywane inne metody fałszowania paliw. Polegają one między innymi na powszechnie znanym zastępowaniu oleju napędowego olejem grzewczym lub dodawaniu do paliw benzyny ciężkiej, lakierniczej, nafty świetlnej albo różnego rodzaju komponentów i produktów odpadowych z przemysłu koksowniczego, petrochemicznego albo rafineryjnego.

- Nie mamy jeszcze szacunku za ubiegły rok wielkości szarej strefy występującej na rynku paliwowym. Ale z badań, jakie wykonało dla nas Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, wynika, że w 2002 r. straty budżetu państwa związane z szarą strefą sektora naftowego wyniosły ponad 2 mld zł - stwierdziła Aurelia Kuran-Puszkarska.