Mniej zarabiający dostaną więcej
Ministerstwo Finansów chce, by obiecane celnikom 500 zł podwyżki nie było podzielone po równo dla każdego funkcjonariusza, ale by większe podwyżki dostali celnicy mniej zarabiający - powiedział we wtorek szef służby celnej Jacek Kapica.
Kapica zapewnił, że celnicy na pewno otrzymają podwyżki. W tegorocznym budżecie zabezpieczono na ten cel ok. 60 mln zł. Podczas protestu celników, którzy domagali się podwyżki płac, rząd obiecał im 500 zł podwyżki brutto od 1 stycznia 2008 roku. Pieniądze te miały być uruchomione po podpisaniu budżetu przez prezydenta.
Szef służby celnej zapowiedział też, że sposób podziału podwyżek chce uzgodnić ze związkami zawodowymi służby celnej. Spotkanie w tej sprawie zaplanowano na 4 marca br. Chodzi o to, by wyrównać tzw. kominy płacowe, czyli różnice w zarobkach celników zatrudnionych na podobnym stanowisku, wykonujących podobne zadania i mających podobny staż pracy. Według niego, wyrównania tych różnic domagają się sami celnicy.
Jednak Iwona Fołta z Komitetu Protestacyjnego Porozumienie Białostockie zapowiada, że związkowcy będą domagać się przyznania 500 zł podwyżki brutto dla każdego celnika i nie zgodzą się na różnicowanie podwyżek. Jej zdaniem, problem tzw. kominów płacowych powinien być rozwiązany w projekcie ustawy modernizacyjnej, nad którą celnicy mają pracować wspólnie z rządem.
We wtorek sejmowe komisje finansów publicznych i administracji pracowały nad projektem ustawy o służbie celnej, który ma zwiększyć ochronę prawną celników.
Projekt zakłada uchylenie przepisu nakazującego obligatoryjne zwolnienie celnika, gdy toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub gdy zostanie aresztowany. W takiej sytuacji funkcjonariusz miałby być zawieszony. Jeśli sąd orzeknie o jego niewinności, będzie on mógł wrócić do służby.
Wyrok uniewinniający będzie też oznaczać, że funkcjonariusz ma otrzymać wstrzymaną na czas postępowania część uposażenia oraz obligatoryjne podwyżki, jeśli nastąpiły w tym czasie.
Komisje zgodziły się natomiast na wykreślenie z projektu przepisu, zakładającego, że funkcjonariusza będzie można zwolnić po upływie 12 miesięcy okresu zawieszenia, jeśli nie ustały przyczyny będące podstawą zawieszenia (np. postępowanie nie zostało zakończone). Poprawkę w tej sprawie zgłosił Wojciech Żukowski (PiS).