Mocny alkohol i samochody znacznie tańsze

Unia Europejska i Korea Południowa 6 października br. w Brukseli zawrą porozumienie o wolnym handlu. To znakomita wiadomość dla... producentów szkockiej whisky. Koreańczycy przestaną wreszcie pić tylko swój alkohol soju (97 proc. tamtejszego rynku), sięgną po niejedną szklaneczkę szkockiej z lodem, wkrótce znacznie tańszej niż teraz.

Korea Płd jest bowiem siódmym na świecie importerem tego mocnego przysmaku (wartość 112 mln funtów w 2009 r.). Zniesienie 20-procentowego cła importowego trwać będzie co prawda etapami przez trzy lata, lecz wpłynie niebywale korzystnie na wartość eksportu ze Szkocji.

Oblicza się, że porozumienie wchodzące w życie 1 lipca 2011 r. o ochronie własności intelektualnej (w tym patentów), pomocy publicznej, wolnym handlu i usługach da całej Wielkiej Brytanii zarobek rzędu 500 mln funtów rocznie.

Wolny handel to też zagrożenie - dla producentów samochodów z Unii Europejskiej. Korea Płd jest bowiem potężnym producentem pojazdów. Czyżby tamtejsze auta w naszych sklepach od lata miały potanieć?

Reklama

- - - - -

Soju

Tradycyjny koreański alkohol destylowany, bezbarwny. Napój jest tradycyjnie robiony z ryżu ale też można użyć inne produkty np. ziemniaki, pszenicę, jęczmień zwyczajny, wilec ziemniaczany i tapiokę. Soju zawiera najczęściej około 20 proc. alkoholu, ale są rodzaje które mają aż po 45 proc.

W smaku soju jest uważane za podobne do wódki, lecz trochę słodsze z powodu cukrów dodawanych w procesie produkcji.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Korea Południowa | wolny handel | samochody | handel | Korea Północna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »