Morawiecki: Twardy brexit jest możliwy
Twardy, nieuporządkowany brexit jest możliwy dzisiaj, całkiem prawdopodobny - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas debaty na Europejskim Forum Rolniczym. Dodał, że uzgodniono z Theresą May, że nasi obywatele na Wyspach Brytyjskich będą traktowani jak do tej pory, jak obywatele Unii Europejskiej.
- Twardy, nieuporządkowany brexit jest możliwy dzisiaj, całkiem prawdopodobny, w dużym stopniu zależy od sytuacji na Wyspach Brytyjskich i nie jest zależny od nas - powiedział premier w Jasionce.
- Polski rolnik, producent rolno-spożywczy eksportuje do Wielkiej Brytanii towary za 2,7 mld euro i mamy w związku z tym uzgodnione z panią Theresą May pewne warunki, co miałoby się zdarzyć, gdyby doszło do tego twardego brexitu - powiedział premier.
- Mamy uzgodnione z Theresą May, że nasi obywatele na Wyspach Brytyjskich będą traktowani jak do tej pory, jak obywatele Unii Europejskiej - podał.
- Dla przedsiębiorców wypracowaliśmy tę rezerwową zasadę wzajemności. Przedsiębiorcy brytyjscy w Polsce będą traktowani jak polscy eksporterzy, w tym przypadku żywności, w Wielkiej Brytanii - podał.
----------
Odpowiedzią na brexit nie może być mniej solidarności w UE i zwijanie wspólnej polityki rolnej, ale jej rozwijanie - mówił podczas debaty na Europejskim Forum Rolniczym prezes PSL Władysław Kosiniak- Kamysz.
- Jeżeli podstawą funkcjonowania UE jest zapewnienie bezpieczeństwa, to również bezpieczeństwa żywnościowego. Czyli musi być więcej inwestycji we Wspólną Politykę Rolną, musi być zmiana sposobu funkcjonowania dopłat" - zaznaczył. Dodał, że po 15 latach odkąd jesteśmy członkiem UE, "po wielkim wysiłku polskich przedsiębiorców, rolników, polskiego społeczeństwa, ale też europejskiego na rzecz Polski, czas ujednolicenia opłat nadszedł.
Przypomniał, że Stany Zjednoczone wprowadzają kolejne mechanizmy ochrony własnego rynku, wspierając w dużo większym stopniu swoich przedsiębiorców, farmerów, swoje miejsca pracy. - My nie możemy pozostać bierni. Nie możemy doprowadzić do tego, żeby cenę za kolejną umowę o wolnym handlu płacili polscy i europejscy rolnicy - podkreślił.
Prezes PSL wskazał też na konieczność wsparcia Polski w związku z unijnymi sankcjami nałożonymi 5 lat temu na Rosję. Podkreślił, że "rosyjskiego węgla w polskich piecach spala się coraz więcej, a nie ma polskich jabłek na stołach w Rosji".
- Albo utrzymujemy sankcje i dajemy godne wsparcie, dajemy rekompensaty dla utraconych korzyści, czy utraconych rynków zbytu, albo zastanówmy się jak inaczej spowodować, by nasze produkty rolno-spożywcze mogły trafiać na rynek wschodni. To jest gigantyczne wyzwanie, tego nie zrobi jeden kraj. To możemy zrobić tylko wspólnotowo - ocenił.