Motoryzacja może upaść?
Amerykański minister skarbu Henry Paulson wypowiedział się przeciw wykorzystaniu na ratowanie bankrutujących koncernów samochodowych funduszy z pakietu 700 miliardów dolarów na pomoc dla sektora finansowego.
Występując we wtorek na przesłuchaniu przed Komisją Usług Finansowych Izby Reprezentantów, Paulson podkreślił, że pakiet 700 mld dolarów, uchwalony przez Kongres, jest przeznaczony na wykup długów banków inwestycyjnych oraz zakup części ich akcji i nie powinien być używany do wsparcia innych sektorów gospodarki.
- Pakiet ratunkowy nie miał być bodźcem do wzrostu ekonomicznego, a nie pakietem naprawy gospodarki. Nie jest to panaceum na wszystkie nasze trudności ekonomiczne - powiedział o pakiecie znanym pod skrótem TARP (Troubled Asset Relief Program - Program Uwolnienia Banków od Kłopotliwych Aktywów).
Trzy koncerny samochodowe: General Motors, Ford i Chrysler domagają się dodatkowych 25 miliardów dolarów ponad uchwaloną już przez Kongres pożyczkę w takiej samej wysokości. Popierają je mający na Kapitolu większość Demokraci i prezydent-elekt Barack Obama.
Prowadzący przesłuchanie w komisji jej demokratyczny przewodniczący Barney Frank powiedział, że istnieją "ogromne powody, dla których część pieniędzy z programu TARP musi być wykorzystana" do ratowania firm samochodowych, a także do zapobieżenia dalszemu odbieraniu przez banki domów za niespłacone długi.
Odbieranie domów właścicielom to bezpośredni skutek krachu na rynku mieszkaniowym, od którego zaczął się obecny kryzys. Demokraci postulują, aby powstrzymać ten proces przez wykupywanie - z funduszy TARP - papierów wartościowych opartych na długach hipotecznych.
Paulson odpowiedział na to, że "podejmowane już wysiłki uczynią więcej na rzecz zapobiegania traceniu domów przez właścicieli, niż gdyby wykupywać z funduszy TARP papiery wartościowe oparte na hipotekach".