Może nie dojść do połączenia stoczni
Neelie Kroes, unijna komisarz do spraw konkurencji, po ocenie planów restrukturyzacji stoczni Szczecińska Stocznia Nowa oraz wspólnego projektu dla stoczni Gdynia i Gdańsk zakładającego ich połączenie zapowiedziała, że zarekomenduje Komisji Europejskiej odrzucenie programów restrukturyzacyjnych stoczni.
Taka decyzja w praktyce oznaczałaby konieczność zgłoszenia przez stocznie ze Szczecina i Gdynia wniosków o ogłoszenie upadłości, bo wiązałaby się z koniecznością zwrotu pomocy publicznej uzyskanej przez stocznie po wejściu Polski do Unii Europejskiej. To oznaczałoby utratę płynności tych dwóch firm. Nominalna kwota pomocy publicznej udzielonej trzem stoczniom przekracza 8,5 mld zł, ale według wyliczeń Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów suma, której zwrotu mogłaby zażądać Komisja Europejska od stoczni (jeśli odrzuci plany restrukturyzacji przedstawione przez resort skarbu), nie przekracza 1,5 mld zł.
Decyzji Komisji należy spodziewać się w ciągu dwóch tygodni. Rozbieżności w ocenie programów pomiędzy urzędnikami komisarz Kroes i polskim resortem skarbu państwa są tak duże, że Aleksander Grad, minister skarbu państwa, wystąpił o pisemne przedstawienie zarzutów do programów. Poprosił też o pomoc Jose Manuela Barroso, przewodniczącego Komisji Europejskiej.
Jakie jest główne pole sporu Polska - KE? Ile wynosi udział własny inwestorów wg min. Aleksandra Grada ? Czy stocznie zostaną sprywatyzowane niezależnie od tego, jaka będzie decyzja KE ? Jaki plan awaryjny przygotowało Ministerstwo Skarbu Państwa ?
Więcej: Gazeta Prawna 2.10.2008 (193) - str.4
Ireneusz Chojnacki