MRR: Polski projekt najlepszy w Europie!

"Indywidualne Ścieżki Zatrudnienia" - warmińsko-mazurski projekt współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego został laureatem prestiżowego konkursu RegioStars 2013, organizowanego przez Komisję Europejską.

Docenione zostało innowacyjne podejście do aktywizacji zawodowej osób starszych i niepełnosprawnych. W całym kraju w projektach realizowanych z Programu Kapitał Ludzki wzięło udział ponad 234 tys. osób powyżej 45 lat, oraz 171 tys. osób niepełnosprawnych.

Poprzez nominacje w konkursie Komisja Europejska wskazuje innowacyjne i oryginalne inicjatywy, które jako dobre praktyki mogą służyć za inspirację dla innych europejskich regionów. Projekt z komponentem ponadnarodowym "Indywidualne Ścieżki Zatrudnienia" Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych (ERKON) 31 stycznia 2013 r. został nagrodzony w kategorii "Rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu". Zgłoszenie do konkursu przesłało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

Reklama

Projekt odpowiada na problem bezrobocia osób w wieku 45+. To jedna z grup o najtrudniejszej sytuacji na rynku pracy. Wyróżniony przez Komisję Europejską projekt skierowany był do grupy 28 osób długotrwale bezrobotnych lub nieaktywnych zawodowo, z wykształceniem podstawowym lub ponadgimnazjalnym. Wśród uczestników znalazły się 22 osoby niepełnosprawne.

Grupa ta zajmuje szczególne miejsce w kontekście wsparcia oferowanego przez Program Kapitał Ludzki. Na unijne projekty dla osób niepełnosprawnych przeznaczono ponad 952 mln zł. Z pomocy skorzystało ponad 171 tys. osób.

Innowacyjne działania w "Indywidualnych ścieżkach zatrudnienia" polegały na połączeniu tradycyjnych i nowoczesnych form aktywizacji zawodowej na każdym etapie powrotu na rynek pracy. Do sukcesu projektu przyczyniła się współpraca ponadnarodowa ERKON z fińskim partnerem projektu: fundacją pozarządową Kynnys ry Turun toimikunta.

Wypracowany model zatrudnienia wspomaganego skomponowany został z niestosowanych dotąd rozwiązań. Interesującym pomysłem było włączenie opieki medycznej w mechanizm przystosowania i przygotowania do ponownego rozpoczęcia życia zawodowego. Interdyscyplinarny zespół specjalistów: lekarz, psycholog i doradca zawodowy pracował z klientem, aby dokładnie ocenić jego potencjał zdrowotny, psychospołeczny i zawodowy.

Był to punkt wyjścia do opracowania Planu Rozwoju Osobistego i indywidualnej ścieżki zawodowej. Osoby przez kilka miesięcy od ich zatrudnienia były monitorowane i otrzymywały profesjonalne wsparcie. Takie indywidualne podejście do bezrobotnego zaowocowało wzrostem kreatywności, motywacji i zaprocentowało utrzymaniem się na rynku pracy.

Pomimo trudnej grupy uczestników założonej przez projektodawcę, udało się uzyskać prawdziwie inspirujące efekty projektu. Zatrudnienie znalazło blisko 80 proc. uczestników projektu, tj. aż 22 osoby. W gronie osób, które dzięki udziałowi w projekcie powróciły na rynek pracy znalazło się aż 16 osób niepełnosprawnych. Komisja Europejska doceniła efekty projektu przyznając mu nagrodę w konkursie.

Jak mówi niepełnosprawna uczestniczka projektu: "Pracuję od sześciu miesięcy. Zdążyłam się przyzwyczaić do kolegów, nowych obowiązków, czuję się coraz pewniej, czasami popełniam błędy, ale wciąż się uczę. Sam fakt, że pracuję, jestem niezależna, jestem wśród ludzi dodaje mi pewności siebie i daje wielką satysfakcję".

MPiPS proponuje dopłaty dla pracowników zagrożonych

Projekt realizowany z Programu Kapitał Ludzki może być wzorem nie tylko dla polskich, ale i dla europejskich instytucji. Aktualnie trwają prace nad upowszechnianiem wypracowanego modelu, a projektodawcy liczą, że nagroda i wyróżnienie w konkursie RegioStars może to ułatwić.

Opinia

Zdaniem analityków rynku pracy , to pomysł sprawdzony w świecie, bo każdy wie, że prywatny biznes jest bardziej efektywny od państwowego. Dotyczy to także tzw. "łowców głów", firm

headhunterskich które wyszukują dla pracodawców odpowiednio dobranych kandydatów.

Pomysł by zatrudnić firmę zewnętrzną, która za określoną opłatę doprowadzi do zatrudnienia danej osoby wydaje się trafny.

Pieniądze za bezrobotnego zostaną wypłacone wtedy, gdy otrzymujący pracę utrzyma ją co najmniej przez pół roku. Do tego dochodzi ważny element, że sami pośrednicy będą walczą o bezrobotnego.

Ważne

- Bezrobocie w miesiącach zimowych może sięgnąć 14 procent - zapowiedział Informacyjnej Agencji Radiowej wiceminister pracy Jacek Męcina. Styczeń, luty i być może marzec to według ministra miesiące, w których wzrost bezrobocia jest niemal pewny. - Ten wzrost jednak ma charakter sezonowy, a nie koniunkturalny - podkreśla minister.

Dodaje, że w trzecim i w czwartym kwartale ubiegłego roku obserwowano pogorszenie wskaźników gospodarczych, co przełożyło się na rynek pracy. - Najcięższym miesiącem będzie początek roku- uważa Jacek Męcina. Od marca zaś albo od kwietnia ruszą prace sezonowe w ogrodnictwie, rolnictwie, turystyce, gastronomii i być może w budownictwie. - Te branże powinny wpłynąć na wzrost zatrudnienia i od kwietnia na pewno zaobserwujemy spadek bezrobocia - uważa rozmówca IAR.

Minister zapowiada rewolucję na polskim rynku pracy

Minister przypomniał, że w grudniu uruchomione zostały programy pilotażowe mające zaktywizować bezrobotnych. Programy te obejmują Podkarpacie, Mazowsze i Dolny Śląsk. Rejestrujący się w urzędach pracy przekazani zostaną pod koniec lutego prywatnym agencjom zatrudniania.

Agencje zaś otrzymają wynagrodzenie w dużej części za umieszczenie bezrobotnego na rynku pracy. - Trzeba jednak pamiętać, że rok 2013 będzie rokiem ciężkim - podkreślił minister Jacek Męcina.

PAP/IAR/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: fundusze unijne | bezrobocie | unijne środki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »