Multipleksy pod strzechą

Pierwszy multipleks w Białymstoku zainaugurował swą działalność oficjalnie w sobotę. Według firmy Helios, właściciela obiektu, to jedyne miasto powyżej 200 tys. mieszkańców w kraju, które do tej pory nie miało takiego kina.

Pierwszy multipleks w Białymstoku  zainaugurował swą działalność oficjalnie w sobotę. Według firmy  Helios, właściciela obiektu, to jedyne miasto powyżej 200 tys.  mieszkańców w kraju, które do tej pory nie miało takiego kina.

Właściciele pozostałych czterech białostockich kin nie mają jednego pomysłu na utrzymanie dotychczasowych klientów; jedna placówka zawiesi swoją działalność.

Multipleks, znajdujący się w nowo wybudowanej galerii handlowej Biała, pomieści niespełna 1700 widzów w 8 salach, w tym w największej na 350 osób. Placówka chce prezentować głównie nowości dla każdego rodzaju widza. Nie kategoryzujemy naszej widowni, to, co gramy, uzależniamy od gustów naszych klientów" - mówi Tomasz Jagiełło, prezes firmy Helios, operatora multipleksów działającego głównie na rynku miast liczących do 250 tys. mieszkańców.

Reklama

Jego zdaniem, szansę utrzymania się na lokalnym rynku mają te małe kina, które posiadają bardzo dobre warunki lokalowo-techniczne i które pod względem jakości projekcji, obsługi i sprzętu nie odbiegają od multipleksów.

Jak powiedziała PAP Mirosława Kamińska, prezes zarządu Lumiere sp. z o.o., przedsiębiorstwa, które zarządza dwiema salami kinowymi w Białymstoku - na 200 i 600 osób (Kino Syrena i Kino Pokój), mniejsza z nich zostanie zamknięta 2 marca z powodu wygaśnięcia umowy najmu z białostockim magistratem. Zdaniem Kamińskiej, sala ta wymagała kapitalnego remontu, co też nie sprzyjało prezentowaniu tam filmów.

Jak mówiła, popularne wśród białostoczan Kino Pokój, które dysponuje największą salą kinową w mieście (na 600 osób), utrzyma się ze względu na lokalizację w samym centrum miasta i premierowe tytuły, które, jej zdaniem, nie będą powielać repertuaru prezentowanego w multipleksie. Podkreśliła, że niektórzy widzowie są już do tego miejsca przywiązani i wolą oglądać filmy w bardziej kameralnej atmosferze.

Grażyna Dworakowska, dyrektor Białostockiego Ośrodka Kultury (BOK), instytucji dotowanej z budżetu miasta, której częścią jest kolejne kino - Forum, podkreśla, że atutem tej placówki jest jej niekomercyjność. Sala kinowa wykorzystywana jest nie tylko do projekcji filmowych - odbywają się tam też koncerty i przedstawienia.

Przy BOK prężnie działa też DKF "Gag", który organizuje tzw. pokazy studyjne, współpracuje z objazdowymi festiwalami filmowymi, prezentuje filmy offowe i alternatywne. "Planowane są zmiany, ale jeszcze nie wiemy dokładnie, jak będą one wyglądać" - powiedziała Dworakowska.

Zarówno Kamińska, jak i Dworakowska podkreślają, że pierwsze miesiące działalności multipleksu pokażą, jak zareaguje lokalny rynek kinowy. Od tego uzależniają kolejne działania.

Plany na przyszłość ostatniego kina Ton - nie są znane. Wiadomo tylko, że dotychczasowy najemca ma podpisaną umowę z właścicielem budynku do końca marca.

Nowo otwarty multipleks jest jedynym kinem tego typu w regionie. Jesienią tego roku firma Helios otworzy w Białymstoku kolejny taki obiekt, w którym będzie siedem sal. Trzeci ma stanowić część galerii handlowej, którą do końca 2011 roku chcą zbudować Sportowa Spółka Akcyjna Jagiellonia Białystok oraz Irlandzka Grupa Inwestycyjna.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Białystok | multipleks | kino | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »