Musk i Twitter. Spór o 376 dolarów
Elon Musk został pozwany przez akcjonariusza Twittera. Oskarżył on dyrektora generalnego SpaceX o złamanie prawa i zatajenie zakupu akcji sieci, przez co sam stracił pieniądze - 376 dolarów. Twierdzi, że dzięki zatajeniu Musk mógł kupić akcje po zaniżonej cenie i zarobić na transakcji ponad 150 milionów dolarów.
Musk - obecnie największy akcjonariusz Twittera- do niedawna był właścicielem ponad 5 procent akcji firmy. W połowie marca powiększył pakiet do 9,2 procent.
Zgodnie z amerykańskim prawem regulującym obowiązki związane z przejęciem pakietów akcji, udziały przekraczające 5 proc. muszą zostać ujawnione publicznie w ciągu 10 dni od zakupu. Jednak Musk czekał z informacją do 4 kwietnia - jedenaście dni dłużej, niż wymaga prawo. W tym czasie - twierdzą pozywający - mógł nabywać akcje Twittera po preferencyjnej cenie. W dniu ogłoszenia transakcji, trzy tygodnie po zakupie, ich wartość natychmiast wzrosła o ponad jedną-czwartą.
Pozew przeciwko Elonowi Muskowi wpłynął już do sądu federalnego na Manhattanie. Przewodzi mu, według dziennika The Times, Marc Bain Rassella, który w drugiej połowie marca sprzedał 35 akcji Twittera za 1373 dol., po średniej cenie 39,23 dol.
Pozywający argumentuje, że gdyby Musk działał zgodnie z prawem i ujawnił swój zakup, akcje byłyby droższe o 27 procent i kosztowałyby 49,97 dol. Rassela stracił na transakcji 375,9 dol. Teraz domaga się odszkodowania i wyciągnięcia od Elona Muska odpowiedzialności karnej.
Pozywający twierdzi, że na opóźnieniu w ujawnieniu nabycia pakietu akcji, najbogatszy człowiek świata zarobił około 150 milionów dolarów. Zarzuca miliarderowi zaniechanie a także składanie fałszywych i wprowadzających w błąd oświadczeń poprzez nieujawnianie swojej inwestycji w sieć społecznościową. Występujący przeciwko Muskowi liczy, że jego skarga uzyska status pozwu zbiorowego i że dołączy do niego wielu inwestorów, którzy sprzedali akcje Twittera w drugiej połowie marca i przez milczenie Muska osiągnęli mniejsze zyski.
Dyrektor generalny SpaceX obecnie posiada około 73 miliony akcji Twittera. Po tym, jak kilka dni temu odrzucił nominację do zarządu firmy, krążą spekulacje, że zamierza zwiększyć w niej udziały.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Niektórzy analitycy podejrzewają nawet, że szykuje się do przejęcia sieci społecznościowej. Jest on jednym z najbardziej kontrowersyjnych użytkowników platformy, który zarzucał jej niedawno ograniczanie wolności słowa i nieróbstwo zatrudnionych, którzy - jak zauważył - nie przychodzą do pracy. Miliardera obserwuje na Twitterze ponad 81 milionów osób.
Twitter, jedna z największych sieci społecznościowych na świecie, istnieje od 2006 roku. Firma weszła na giełdę w listopadzie 2013 roku i teraz jej wartość rynkowa jest szacowana na ponad 37 miliardów dolarów. Jest to równowartość siódmej części imperium Muska, którego wartość jest szacowana na 265 miliardów dolarów.
Ewa Wysocka, The Times