Postanowienie jest rezultatem procesu, który rozpoczął się we wrześniu 2024 r. Wtedy mieszkańcy 6. okręgu - historycznej części miasta - przeprowadzili referendum dotyczące polityki mieszkaniowej dzielnicy. Większość - 54 proc. - opowiedziała się za zakazem wynajmu krótkoterminowego. W głosowaniu wzięło udział niewiele ponad 20 proc. mieszkańców Terézváros.
Budapeszt zdecydował. Starówka do spania tylko dla mieszkańców
Burmistrz Budapesztu, Tamas Soproni, uzasadnił przyjęty zakaz potrzebą rozwiązania kryzysu mieszkaniowego spowodowanego masową turystyką. Stwierdził, że zamiast przeznaczać lokale na wynajem wakacyjny, należy postawić na apartamenty przeznaczone na wynajem długoterminowy. "Dotyczy to zwłaszcza budynków, w których wynajem krótkoterminowy obejmuje ponad 50 proc. mieszkań" - informował Soproni.
Z danych wynika, że w Budapeszcie jest obecnie więcej wynajmów krótkoterminowych niż pokoi hotelowych. Prawie połowa z nich przypada na platformę Airbnb. "Wynajem turystyczny wzrósł od 2020 r. o 80 proc. Średnio około 40 proc. turystów zatrzymuje się w wynajmowanych apartamentach wakacyjnych w Budapeszcie" - powiedział burmistrz. Zwrócił uwagę, że średnia europejska wynosi 28 proc.
Dzięki decyzji, na rynek mieszkaniowy powróci około 2700 mieszkań - 10 proc. z prawie 29 tys. nieruchomości na starówce w Budapeszcie. Zostaną sprzedane albo wynajęte na dłuższy czas. Eksperci oczekują nawet 15-proc. spadku cen wynajmu. Wyrażają też nadzieję, że podobne decyzje podejmą inne turystyczne regiony kraju.
Ograniczyć wynajem. Decyzja nie tylko Budapesztu
Stolica Węgier nie jest pierwszym, europejskim miastem, które ograniczyło wynajem krótkoterminowy. Wcześniej zrobił to Paryż, gdzie wynajem mieszkania na cele turystyczne nie może trwać dłużej niż 120 dni w roku. Podobnym regulacjom podlegają inne francuskie miasta liczące powyżej 200 tys. mieszkańców. W Amsterdamie, od kwietnia, roczny limit wynajmu w turystycznych dzielnicach wynosi najwyżej 15 nocy w ciągu roku.
Wynajem wakacyjny ograniczyło też kilka hiszpańskich miast. Barcelona zakazała nielegalnych ogłoszeń właścicieli mieszkań, którzy nie płacą od wynajmu podatków. W ciągu trzech lat miasto zapowiada wycofanie wszystkich licencji na wynajem krótkoterminowy. Madryt też wycofał nielegalne ogłoszenia z platform takich jak Airbnb, a Baleary wstrzymały wydawanie licencji na wakacyjny wynajem.











