Na zakupy
Specjalne świąteczne oferty skłaniają nas do tego by w grudniu wydać nawet trzy razy więcej niż w innych miesiącach. Niekoniecznie z własnej kieszeni - często korzystamy z kredytów bankowych.
Rozpoczął się najbardziej gorący okres dla handlowców i instytucji finansowych. Polacy - nie oglądając się na spowolnienie gospodarki - rozpoczynają szturm na sklepy by Boże Narodzenie spędzić przy suto zastawionym stole. Tradycyjnie pod choinkami nie zabraknie prezentów. A jest w czym wybierać bo niemal wszystkie firmy przygotowały świąteczną ofertę. Na ten szał zakupów czekają sprzedawcy, którzy w grudniu zarabiają nawet dwa, trzy razy więcej niż dzieje się to w zwykłych miesiącach.
Jest to także czas, kiedy żniwo zbierają banki. Dziurawe domowe budżety zostają załatane szybkimi pożyczkami. Dla banków natomiast jest to doskonała okazja do pozyskania nowych klientów i przywiązania do siebie dotychczasowych. Instytucje finansowe co roku przygotowują specjalne świąteczne produkty. Z reguły oferta banków zostaje w tym czasie wzbogacona o kredyty okazjonalne, udzielane według uproszczonych procedur. Kwoty tych pożyczek nie są zbyt wysokie, a okres kredytowania wynosi z reguły około roku. Ze specjalnych, świątecznych ofert mogą korzystać głównie klienci danego banku. W ciągu dwóch, trzech miesięcy, podczas których oferowane są kredyty świąteczne łączna wartość udzielonych przez daną instytucję kredytów wynosi kilkadziesiąt milionów.