Nadchodzi koniec boomu? Globalne osłabienie zaczyna szkodzić polskiej gospodarce
Wojny handlowe w połączeniu ze spowolnieniem gospodarczym w krajach UE tworzą niebezpieczną mieszankę, która już szkodzi polskiej gospodarce i cenom akcji. Czy wieloletni okres ekonomicznej prosperity, do którego się przyzwyczailiśmy, może być zagrożony?
Europejska gospodarka coraz wyraźniej pogrąża się w stagnacji. W lipcu dynamika PKB w strefie euro spadła do poziomu 1,1 proc., najniższego od 18 miesięcy. W Niemczech odczuwalny jest niższy popyt na nowych pracowników. Pogłębia się też ryzyko "twardego brexitu", co dodatkowo pogarsza nastroje europejskich przedsiębiorców. Relatywnie dobrze przedstawia się sytuacja w USA, gdzie w celu wsparcia gospodarki Rezerwa Federalna obniżyła stopy procentowe. Jednak w pierwszych dniach sierpnia panikę spowodował prezydent Donald Trump, zapowiadając cła na kolejne towary z Chin.
- Wojny handlowe, a przede wszystkim trudna sytuacja w strefie euro, na czele z Niemcami, w najbliższym czasie mogą uderzyć w polską gospodarkę - mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Leściorz, ekspert CMC Markets. - Przemysł niemiecki mocno się kurczy, co może mieć przełożenie na sytuację w Polsce. Indeks PMI obrazujący koniunkturę w polskim przemyśle wykazał w lipcu wartość najniższą od ponad 6 lat.
Słabsza gospodarka przekłada się na niższe wyceny polskich akcji.
- Trudna sytuacja na globalnych rynkach sprawia, że indeks WIG20 silnie zniżkuje - komentuje ekspert CMC Markets. - Od szczytów z drugiej połowy lipca, gdy wartość WIG20 kształtowała się powyżej 2300 pkt., indeks stracił już około 17 proc. Dopiero w okolicach 2000 pkt. może znaleźć wystarczająco silne wsparcie, aby powstrzymać dalsze zniżki.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze