Nadzór bankowy ma być niezależny
Komisja Europejska, komentując powołanie w Polsce komisji śledczej ds. działalności banków, NBP oraz nadzoru bankowego, a także rządowy projekt ustawy o nadzorze bankowym, podkreśliła konieczność zachowania niezależności instytucji nadzorczych.
"Komisja Europejska stoi na stanowisku, że niezależność nadzoru bankowego jest sprawą kluczową. Komisja Europejska monitoruje i będzie monitorować sytuację w tym zakresie" - oświadczył rzecznik KE Johannes Laitenberger. Odmówił dalszych komentarzy na temat powołanej w piątek przez Sejm komisji śledczej, która ma zbadać prawidłowość i efektywność działania prezesa NBP i Komisji Nadzoru Bankowego (KNB) jako organów nadzoru w latach 1989-2006. Na najbliższym posiedzeniu Sejm ma wyłonić członków komisji. Laitenberger nie skomentował też szerzej przedstawionego we wtorek przez polski rząd projektu ustawy o nadzorze finansowym.
Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) miałaby, jeszcze w 2006 roku, połączyć nadzory ubezpieczeniowy i emerytalny z nadzorem nad rynkiem kapitałowym. Od 1 stycznia 2007 r. do KNF zostałby dołączony nadzór bankowy.Rząd Kazimierza Marcinkiewicza motywuje utworzenie nowego urzędu coraz większą współzależnością różnych instytucji finansowych na rynku.
KOMENTARZ
Prezes organizacji pracodawców Business Centre Club (BCC) Marek Goliszewski skrytykował w środę w Szczecinie projekty obecnej ekipy rządzącej dotyczące m.in. ustawy o nadzorze bankowym, powołania komisji śledczych i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Jego zdaniem, nowelizacja ustawy o nadzorze bankowym nie jest dobrym pomysłem i będzie jedynie "generować dodatkowe koszty", choć jak przyznał - kontrola tego sektora jest niezbędna.
Według projektu rządowego, ustawa ma połączyć w jednej Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) istniejące nadzory ubezpieczeniowy i emerytalny oraz nad rynkiem kapitałowym, a od 2007 r. - także nadzór bankowy.
Goliszewski sceptycznie podchodzi także do kwestii powołania Centralnego Biura Antykorupcyjnego. To chybiony pomysł. Jest do tego policja i prokuratura i to one powinny być dofinansowane kosztem CBA - wyjaśnił.
Podkreślił, że środowisko przedsiębiorców jest zdecydowanie za przerwaniem patologicznych związków biznesu i polityki. Potępiamy to i usuwamy z naszych szeregów, ale tego stanu nie zmieni urząd, a jedynie odpowiedni system - dodał.
Prezes BCC obawia się, że powołanie komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego grozi jedną, wielką awanturą, która do niczego nie doprowadzi?.
10-osobowa sejmowa komisja śledcza ds. banków i nadzoru bankowego, którą powołano w ubiegły piątek, ma zbadać przekształcenia kapitałowe i własnościowe w sektorze bankowym oraz działania organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 r. do 19 marca 2006 r.
Goliszewski przychylnie zaś odniósł się do propozycji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o przyspieszeniu sądowych procesów gospodarczych. Podoba się mi się ten pomysł - ocenił. Według tego projektu, m.in. sądy gospodarcze zwiększą liczbę etatów (m.in. każdemu sędziemu orzekającemu zostanie przydzielony do pomocy asystent), zostaną też wprowadzone nowe regulacje w procedurze dotyczącej obrotu gospodarczego.
Prezes BCC przyjechał do Szczecina m.in. by promować społeczną akcję "Podziel się sukcesem". To ogólnopolski program środowiska przedsiębiorców zapoczątkowany dwa lata temu przez prezesa BCC; zgodnie z programem przedsiębiorcy wspierają finansowo m.in.: dzieci i młodzież, studentów, osoby bezrobotne i podopiecznych ośrodków pomocy społecznej. W środę w jednej ze szczecińskich szkół podstawowych zlokalizowanej w najuboższej dzielnicy miasta - Skolwinie - sześciu najzdolniejszych uczniów otrzymało stypendia ufundowane w ramach tej akcji.
