Najbogatsze i najbiedniejsze samorządy w Polsce. Przepaść jest ogromna
Pomiędzy najbogatszymi a najbiedniejszymi samorządami w Polsce jest ogromna różnica. Kleszczów, najbogatsza gmina w naszym kraju, jest kilkadziesiąt razy bogatsza od tej najuboższej. To rzecz jasna przekłada się na możliwości inwestycyjne danego regionu. Przed wyborami samorządowymi, których pierwsza tura odbędzie się 7 kwietnia, sprawdzamy najbogatsze i najbiedniejsze samorządy w Polsce. Jest kilka znaczących niespodzianek.
Wybory samorządowe 2024 to ogromna szansa dla lokalnych władz na poprawę materialnej sytuacji regionów. Szczególnie mieszkańcy tych najbiedniejszych mogą wymagać zdecydowanych działań w celu poprawy materialnej sytuacji.
Najbogatsze i najbiedniejsze gminy czy powiaty w naszym zestawieniu oparte są o wskaźniki Ministerstwa Finansów na 2024 rok. Trzeba jednocześnie podkreślić, że chodzi o dochody podatkowe, co może być zawodne dla określenia rzeczywistej zamożności mieszkańców. Niemniej jednak, z danych ministerstwa wyłania się obraz tych najbardziej oraz najmniej zamożnych samorządów w Polsce.
Od ponad 20 już lat najbogatsza gmina w Polsce to Kleszczów. Nazywana "Polskim Kuwejtem" położona jest w województwie łódzkim, w powiecie bełchatowskim. Zamieszkiwana jest przez około 6 tys. mieszkańców.
Kleszczów może pochwalić najwyższymi dochodami podatkowymi w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jak wynika z opublikowanych przez Ministerstwo Finansów wskaźników na 2024 r., będących podstawą do wyliczenia wysokości subwencji i wpłat samorządów do budżetu, Kleszczów osiąga niemal 24 tys. zł dochodów podatkowych rocznie na jednego mieszkańca. Nadchodzące wybory samorządowe w Kleszczowie na pewno zwrócą uwagę komentatorów. W 2023 roku podczas tych parlamentarnych mieszkańcy Kleszczowa zaskoczyli poparciem dla jednej partii.
Druga najbogatsza gmina w Polsce to Sulmierzyce (woj. wielkopolskie). Tu dochód podatkowy roczny na jednego mieszkańca to niemal 11,5 tys. zł. W porównaniu do gminy Kleszczów różnica jest ogromna, a ta wynika głównie z tego, że w najbogatszej funkcjonuje kopalnia węgla brunatnego i elektrownia opalana tym węglem (Elektrownia Bełchatów). Trzecia najbogatsza gmina w Polsce to Kobierzyce (woj. dolnośląskie). Jak wynika z raportu Ministerstwa Finansów, tu dochód podatkowy roczny na jednego mieszkańca to niemal 11 tys. zł.
Na drugim, bardzo odległym biegunie, znajduje się gmina Dydnia. Ta znajduje się w województwie podkarpackim, w powiecie brzozowskim i zamieszkuje ją ok. 8 tys. mieszkańców. Podstawowy dochód podatkowy w przeliczeniu na jednego mieszkańca zaplanowany na 2024 rok przez Ministerstwo Finansów to tylko 580,51 zł. To niemal 50 razy mniej niż w Kleszczowie. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że znakomita większość gminy to użytki rolne (ponad 50 proc.) oraz leśne (niemal 40 proc.).
Przeczytaj również: Znani startują w wyborach. Byli sportowcy wchodzą do polityki
W ubiegłych latach niechlubny tytuł najbiedniejszej w Polsce dzierżyła gmina Potok Górny, która leży w województwie lubelskim i zamieszkuje ją ok. 5350 osób. Zbliżające się wybory samorządowe 2024 będą szansą do rewizji swoich politycznych sympatii. W wyborach parlamentarnych w 2023 roku zdecydowana większość wyborców zagłosowało w gminie na Prawo i Sprawiedliwość.
Gmina Potok Górny nadal znajduje się na szarym końcu tabeli najbiedniejszych polskich samorządów. Choć według Ministerstwa Finansów podstawowy dochód podatkowy w 2024 będzie wyższy niż w Dydni, to wyniesie on zaledwie 626,51 zł na mieszkańca. To jednak lepiej niż w ubiegłych latach, kiedy dochód ten przekraczał zaledwie 500 zł. Najbiedniejsza gmina w Polsce to również Wiżajny. Znajdująca się w województwie podlaskim gmina, która nie liczy nawet tysiąca mieszkańców, osiąga dochód podatkowy na jednego mieszkańca na poziomie 665 zł.
Jeżeli chodzi o najbogatsze województwa, dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że pięć z nich odpowiada za ponad połowę PKB Polski. Mowa konkretnie o regionach: warszawskim, śląskim, wielkopolskim, dolnośląskim i małopolskim. Natomiast skupiając się ponownie na raporcie Ministerstwa Finansów, największy podstawowy dochód podatkowy na jednego mieszkańca województwa przypada w mazowieckim. Wskaźnik ten na 2024 roku wynosi ponad 1030 zł.
Z kolei po drugiej stronie najbiedniejsze województwo to warmińsko-mazurskie. Tu podstawowy dochód podatkowy na jednego mieszkańca jest kilkukrotnie niższy niż w mazowieckim i na 2024 rok wynosi niewiele ponad 231 zł. Jeżeli szukamy najbogatszego powiatu, nie będzie zaskoczeniem, że to miasto stołeczne Warszawa przoduje w statystykach. Na jednego mieszkańca podstawowy dochód wynosi ponad 1200 zł. Wysoko w zestawieniu wypadają również Sopot, Katowice, Kraków, Płock, Poznań czy powiat pruszkowski.
Przeczytaj również:
Resort sportu przeznaczy 260 mln zł na nowy program. Będzie można zarobić 60 zł na godzinę
Pensje w samorządach. Ile zarabiają radni, burmistrzowie i prezydenci?